Mała katanka, czyli Suzuki AY50 Katana

Suzuki Katana to miecz samuraja, natomiast jakby nazwać mały mieczyk dla małolata zafascynowanego samurajami? Chyba katanka.
W przypadku Suzuki jednak takiego zdrobnienia nie zastosowano i zarówno motocykle sportowe i skuter nosiły to samo miano. Może nie odbywało się to w tym samym czasie, ale jednak. Portal Skuterowo jak sama nazwa wskazuje zajmuje się skuterami, wiec z motocyklowymi mieczami dam sobie spokój i skupmy się na skuterku. Jego historia nie jest za długa, powstał w roku 1997, a zniknął z salonów w 2005.

Na początek kilka słów o jej historii. Powstała jako następca modelu Zillion. Stylistyka nadwozia sportowa, hamulce bardziej niż dobre i doskonała trakcja. Cóż więcej trzeba. Ano w roku 1998 zbudowano jeszcze bardziej wypasioną wersję Performance w limitowanej ilości. Miała dużo większa moc, co za tym idzie sporo lepsze osiągi. Pełen face lifting Katana przeszła w 2002 roku. Wersja Suzuki AY50 Katana WR to nowe nadwozie, soczewkowy reflektor, nowy silnik, zaś średnica kół wzrosła z 12 do 13 cali. Na koła nałożono opony Metzeler.

Praktycznie to było mniej różowo. Co prawda wśród japończyków jedynie Yamaha miała wówczas w swojej ofercie sportowego Aeroxa, Honda ze sportowym skuterem dała sobie spokój, zaś Kawasaki a i owszem, miała skutery, ale wodne. Konkurencją była cała armada skuterów europejskich producentów. Mała Katana w porównaniu do reszty była stosunkowo droga. Jej desing na ówczesną modę był bardzo atrakcyjny, jednak obecnie trąci myszką. To nie była stylistyka ponadczasowa jak w przypadku Runnera, czy Aeroxa. W codziennym użytkowaniu pewnym utrapieniem było twarde przednie zawieszenie. Cóż, taka to uroda sportowych jednośladów robionych jakby miały jeździć po równiusieńkich torach wyścigowych, a nie po normalnych ulicach. Chociaż Katana nie była produkowana tak długo jak inne sportowe modele u konkurentów, to nie było problemu z dokonaniem wielu zmian zwanych tuningiem. Wówczas z skutera miejskiego o aspiracjach sportowych robił się mały, szybki potworek. Oczywiście bardzo szybki potworek jak na motorower. W rękach doświadczonego skuterowego szofera była równorzędnym konkurentem wśród pozostałych ścigaczy z płozami.

Natomiast, gdy jedynie zdjęto z niej kagańce kodeksowe, to mieliśmy doskonale przyspieszającą pięćdziesiątkę, ale o niższej prędkości maksymalnej niż konkurenci. Wyglądało to tak, otóż do ponad 60km/h była jak mała rakietka, zaś jej prędkość maksymalna ledwo osiągała próg 70km/h. Jeżeli właściciel nic w niej nie zmieniał, poza odblokowaniem, to mała Suzi spalała rozsądne ilości paliwa. Jednak wielu użytkowników poddawało ją tuningowi kupując gotowe elementy podwyższające osiągi. Tu jednak tkwi pewien szkopuł. Zazwyczaj młodzi dokonują tych zakupów, jakby kupowali do komputera dodatkowa pamięć. W komputerze zazwyczaj działa bez zarzutu, jednak wbrew pozorom pod tym względem nawet taki mały silniczek dwusuwowy wymaga bardziej dogłębnej wiedzy, niż jedynie odpowiedź pana w sklepie na zadane pytanie w stylu: Psze pana, a czy to się nadaje do mojej Katany? Zapewne odpowie zgodnie z prawda, że tak. Jednak należy pamiętać, że aby wszystko dobrze zagrało, to musi być odpowiedni komplet składający się z gaźnika-cylindra-wydechu. Parametry tej trójki musza być odpowiednio zgrane, aby osiągnąć najlepsze osiągi. Jeżeli poszczególne elementy są kupowane na zasadzie, bo to najlepszy wydech, a to najlepszy cylinder itp. to jest efekt taki, że skuter pojedzie nawet dużo szybciej niż seryjny, ale będzie spożywał sporo paliwa. Spożywał, bo nie spalał, część niespalonego paliwa zostaje wydalone przez wydech. Trzeba więc uważać przy zakupie Katanki poddanej tuningowi.

Jednak Suzuki Katana zdobyła wielu swoich fanów. Jak na miejski skuterek ma spory kufer pod siedzeniem wyposażony w oświetlenie, soczewkowy lub halogenowy reflektor, oraz to co w ruchu miejskim daje zwiększenie bezpieczeństwa, czyli duże lusterka, czy też czytelne zegary. Wysoka trwałość silnika i rozsądna gospodarka paliwowa spowodowała, że jest nadal poszukiwanym skuterem na rynku skuterów używanych. Dużą zaletą jest jej stosunkowo niska cena wśród skuterów używanych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button