Majówka 2017 motocyklem: 3 pomysły na weekend majowy

Pogoda w kwietniu była, delikatnie mówiąc, przeciętna. Weekend majowy zapowiada się dużo lepiej, ale to rodzi dylemat: jak nadrobić stracone kwietniowe dni i majówkę wykorzystać maksymalnie motocyklowo? Mamy dla Was trzy pomysły!

W tym miejscu zaznaczę, że jak to z listami bywa – są mocno subiektywne i często równie bezsensowne. Ale, ale – jeśli którykolwiek z poniższych pomysłów przyczyni się do aktywnego, motocyklowego weekendu majowego to cel został osiągnięty. Startujemy:

1. Pojedź w góry, jakiekolwiek!

Wbrew wszelkim pozorom Polska i kraje ościenne na południu nie mają czego się wstydzić w kwestii krętych, górskich dróg. Wcale nie trzeba gonić w austriackie czy włosie Alpy by dobrze bawić się w górach na motocyklu. Wystarczy skoczyć np. w Karkonosze czy Beskidy. Zacznę od tematu mi bliższego, czyli Dolnego Śląska. Kotlina Kłodzka i Jeleniogórska mają sporo do zaoferowania w kwestii krętych, górskich dróg. Jeśli np. z Jeleniej Góry przeskoczycie na drugą stronę Karkonoszy, w okolice Jańskich Łaźni, Harrachova i Liberca, to świetna zabawa jest murowana. Dojazd z Warszawy to ok. 5-6h dzięki otwarciu odcinka A2 – S8.

Pojeździć porządnie można także w Beskidach, chociażby w Beskidzie Żywieckim. W zeszłym roku miło zaskoczyły mnie także boczne drogi Beskidu Niskiego (z krótkim, ale świetnym odcinkiem drogi 977 z Gorlic w stronę granicy). Tam znajdziecie też sporo legalnych duktów offroadowych. Minus? Przeciętny dojazd z centrum Polski.

2. Wypad na tor

Pal licho z górami. W weekend majowy można pojeździć po torze. Co więcej, po nowym, dużym obiekcie. Litwini z CR Moto organizują trackday na Silesia Ringu (Kamień Śląski), już 30. kwietnia – 1. maja. Miejsca jeszcze są, niestety promocyjne ceny już się skończyły i za dwa dni zapłacicie blisko 900 zł. Mimo to może warto rozpocząć sezon od porządnego dnia na torze, w formie rozjeżdżenia? Na zachętę dodam, że podczas trackday’a na Silesia Ringu zostaną rozegrane amatorskie wyścigi dla wszystkich i za darmo. (Dajcie znać jeśli się wybieracie to możemy spotkać się na miejscu!)

Paweł Górka / BMW S1000RR

3. Mniej lub bardziej turystycznie

Jeśli małżonka / partnerka / druga połówka jest oporna w kwestii wyjazd una tor, to proponuję alternatywne rozwiązanie łączące dwa powyższe: wyjazd o nastawieniu turystycznym. Rejon Polski dowolny, wszędzie znajdą się ciekawe miejsca do zwiedzenia. Praktycznie 5-dniowy weekend majowy daje spore pole do popisu i to bez konieczności wyjeżdżanie poza granice kraju. Jeździsz na małej pojemności? To idealny czas, żeby nawinąć więcej kilometrów i sprawdzić jak czterosuwowa 125-ka radzi sobie w trasie (mówię poważnie!).

A jakie są Wasze pomysły na spędzenie weekendu majowego? Dajcie znać w komentarzach! 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Foto: lakesuperior.com

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. Jeżeli majówka to tylko wyjazd na mazury. Co rok jeżdżę tam moim Bartonem Classic ale z uwagi na obecną pogodę nie jestem pewien tego wyjazdu. Mimo wszystko jakiś dłuższy wyjazd na majówkę będzie na pewno. Na moim pojeździe nawet długie wyjazdy nie są problemem. Bardzo wygodna kanapa i dobra amortyzacja sprawia że wystarczy tylko wsiąść i ruszać w drogę nie patrząc na kilometry. 😉

  2. Krajobrazy górskie wolę w Bieszczadach, turystyki z partnerką nie zamierzam próbować, bo po zapakowaniu bagażu może nie być miejsca dla kierowcy 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button