Mimo, że to bardzo wczesny etap, ministerstwo infrastruktury rozważa możliwość wprowadzenia przepisów, które pozwalałyby „trenować” młodym kierowcom pod okiem rodziców. Jazda bez prawa jazdy, ale pod opieką?
W tym zakresie jesteśmy na etapie wczesnych analiz. Zbyt dużo tutaj mówić nie mogę. Nie mogę określić czasu, ani czy w ogóle te przepisy zostaną zaproponowane. To jest kwestia przeprowadzenia analiz wraz z ekspertami – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk we wtorek, kiedy poinformowano o projekcie.
Na chwilę obecną to tylko pomysł, ale rozwiązanie funkcjonuje w innych państwa (chociażby w Wielkiej Brytanii). Bez względu na to, czy pomysł jest dobry czy nie, rodzi szereg następstw prawnych. Kto ponosi odpowiedzialność finansową za następstwa wypadków z udziałem nieposiadających uprawnień nieletnich? Co na to ubezpieczyciele? W jakich warunkach przyszły kierowca miałby się przygotowywać? (Czytaj: Czy wiozący nietrzeźwego ojca 14-latek mógłby wykręcać się takim przepisem?).
Sam fakt jednak możliwości zbierania doświadczenia przez młodych kierowców wydaje się sensowny.
Źródło: Onet Moto
[trending]
Jestem ciekaw co może zrobić osoba siedząca na miejscu pasażera jak będzie nie przystosowanym samochodem do tego celu…. chyba mogę wystaw przez drzwii i zachamuje
a czy na prawo jazdy AM to też by obowiązywało?