Jakie są różnice pomiędzy zapięciem typu DD a mikrometrycznym? Co lepsze i bezpieczniejsze?

Świat jest podzielony na dwa obozy – zwolenników zapięć zatrzaskowych typu mikro oraz DD jako w pełni profesjonalnego i najbardziej niezawodnego zwłaszcza w sporcie. Po której stronie warto stanąć?

Dzięki Shoei mam dwa kaski. J.O jest przedstawicielem nielicznego grona jetów z zapięciem typu DD. Wiem, że wielu z was może przerażać widok paska i dwóch pierścieni z którymi nie wiadomo co do końca zrobić. W rzeczywistości przygotowanie się do jazdy jest niesamowicie proste. Pasek przeplatamy najpierw przez dwa metalowe elementy, a następnie przeplatamy jeszcze raz przez większy pierścień. W tym momencie kask możemy uznać za zapięty. Należy oczywiście przyłożyć do tego optymalną siłę, tak, aby pasek z jednej strony był napięty na brodzie, a z drugiej nie powodował dyskomfortu i otarć.

Końcówkę paska możemy oczywiście spiąć guzikiem. Jest to punkt nieobowiązkowy, bo nie ma znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa. Chodzi tutaj tylko o to, aby podczas jazdy ten fragment materiału nam nie “latał” na wietrze.

Jak rozpiąć DD? Wystarczy pociągnąć w przeciwnym kierunku, a pasek natychmiast się luzuje. Są szkoły, które uczą, że nie ma konieczności całkowitego rozplatania paska z pierścieni, co przyśpiesza późniejsze przygotowywanie się do jazdy. Jednak czy to wygodne? Moim zdaniem zdejmowanie i zakładanie kasku w taki sposób jest średnio komfortowe.

Jakie są zalety DD? Przede wszystkim prostota i brak dodatkowych elementów regulacyjnych. Tutaj nic się samoczynnie nie poluzuje i każdorazowo zakładając kask na głowę mamy pewność, że pasek jest optymalnie napięty. Ten system zmusza nas do tego, aby każdorazowo mieć kontrolę nad siłą zapięcia. Dlatego właśnie DD jest wykorzystywane w praktycznie wszystkich sportach motorowych przez profesjonalistów.

Drugim biegunem jest tak zwany microlock, albo mikroregulacja. W tańszych kaskach wszystkie te elementy są wykonane z polipropylenu, wyższa półka jak na przykład Shoei J-Cruise wyposaża swoje skorupy w hartowaną stal mogącą znieść o wiele większe obciążenie, niż prawnie wymagane minimum 20 N. Teoretycznie taki zatrzask jest łatwiejszy w codziennym użyciu i wymaga mniej skupienia. Subiektywnie nie zgadzam się z tą tezą. Zapięcie DD i mikroregulatora zajmuje wprawnemu motocykliście praktycznie tyle samo i to nawet w rękawiczkach. Kwestia treningu.

No dobrze, ale dlaczego to drugie rozwiązanie cieszy się taką złą sławą? Głównie ze względu na to, że na rynku mnóstwo jest kasków słabej jakości. Patrząc na rozwiązanie Shoei wcale nie byłbym taki pewny, że taka mikroregulacja jest mniej bezpieczna od DD. System regulacyjny jest niezwykle zwarty, a kluczowe elementy samej blokady wykonane z wysokiej jakości materiałów, które są w stanie wytrzymać dużo więcej, niż skromne wartości homologacyjne. Japończycy zaprojektowali te elementy z bardzo dużym “naddatkiem” bezpieczeństwa. Zresztą sam jeżdżę w kasku z takim zapięciem od lat i nigdy nie miałem konieczności doregulowywania tych elementów.

Zatem po której stronie stoję? DD czy zatrzask? W przypadku topowych marek nie ma to aż tak dużego znaczenia, oczywiście po warunkiem, że microlock przed pierwszym użyciem został prawidłowo wyregulowany. W sytuacji kiedy paski są na tyle luźne, że jesteście w stanie zdjąć je przez brodę to zapinanie kasku praktycznie nie ma sensu. Na dobrą sprawę możecie jechać bez skorupy, bo w razie jakiegokolwiek szlifu kask najzwyczajniej w świecie spadnie Wam z głowy. W tej klasie sprzętu wybór to tak naprawdę wyłącznie kwestia naszych osobistych preferencji oraz najzwyczajniej w świecie kwestia charakteru kasku. Wiadomo, że typowo sportowe hełmy zazwyczaj będą posiadały DD w przeciwieństwie do na przykład kasków miejskich. Wyjątkiem jest ten Shoei J.O w którym podwójne D zostało zastosowane ze względu na vintage’owy charakter skorupy. Microlock by tutaj nie pasował.

Wybierając kask w pierwszej kolejności patrzcie na homologację, potem weryfikujcie cenę i jej stosunek do jakości. Jestem przeciwnikiem kupowania tanich akcesoriów odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo. Na samym końcu dopiero zacznij rozważać czy kask ma posiadać DD czy inne rozwiązanie.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button