Obecna sytuacja makroekonomiczna dość znacząco wpłynęła na ceny paliw w Polsce. Ma to związek nie tylko z panoszącym się koronawirusem, ale także z brakiem porozumienia pomiędzy Rosją a kartelem OPEC. Do tego dochodzi decyzja o maksymalnym obniżeniu cen na stacjach PKN Orlen.
Jak poinformował wczoraj szef PKN Orlen Daniel Obajtek, podjęto decyzję o zmniejszeniu cen paliw, tak aby Polacy, którzy muszą w tym trudnym czasie przemieszczać się, korzystali z własnych samochodów, zamiast komunikacji zbiorowej. Może to zatem oznaczać decyzję o rezygnacji z marży sprzedawców detalicznych lub jej minimalizacja, co w praktyce może wynieść ok. 16% dla benzyny i ok. 13% dla oleju napędowego.
Jeśli dodamy do tego rekordowe obniżki ceny baryłki ropy, to możemy spodziewać się spadku cen nawet w okolice 4 zł za litr.
Jak przekazał koncern paliwowy, od początku tego roku na stacjach własnych ORLEN-u ceny benzyny 95 i diesla systematycznie maleją. Obniżki wyniosły średnio ok. 46 groszy na litrze benzyny 95 i 60 groszy na litrze oleju napędowego.