Podróż nieco bardziej odległa, sporo sprzętu do zabrania i niepewna pogoda. Przez to ciężko zabrać Was dzisiaj w podróż motocyklem. Jednak podróżując puszką też można rozmawiać o pasji, czyli motocykliźmie i dalekich wyprawach.
Przyznam Wam szczerze, że za każdym razem, kiedy za oknami ciepła i bezchmurna noc marzy mi się wyruszenie na dwóch kółkach w niezaplanowaną, daleką trasę. Nie mam tu na myśli wielkich przygód, tylko poczucie absolutnego chillu i odkrywania po zmroku dalekich terenów. Niestety moja praca często zmusza mnie do jazdy samochodem. Przez co 3/4 rocznego kilometrażu pokonuję na “czterech łapach”. Dziś, eksperymentalnie postanowiłem zabrać Was razem ze mną. Przy okazji możemy razem powspominać nieco ciekawych miejsc i pogadać o bezpieczeństwie jazdy motocyklem po zmroku.