Jesień za pasem, przygotuj się do jazdy motocyklem w chłodniejsze dni!

Śledząc niuanse meteorologiczne i pogodę za oknem musimy zaakceptować smutny fakt: “lato” skończyło się wraz z końcem sierpnia. Przed nami jesień, pełna deszczu, szarości, coraz chłodniejszych dni i lodowatych nocy. Chcąc jeździć komfortowo do końca roku warto pomyśleć nad stosownymi dodatkami.

Jeżeli trudno jest nam zdecydować się na zakup akcesoriów z powodu rzeczonego komfortu, warto zastanowić się, ile warte jest nasze zdrowie. Ryzyko przeziębienia czy przewiania będzie się systematycznie zwiększało wraz ze spadkiem temperatury. Oczywiście, nic nie zastąpi ciepłej kurtki i szalika, ale nie wszystko da się załatwić za pomocą domowej odzieży.

Mufki to świetne rozwiązanie na chłodne dni.
Mufki to świetne rozwiązanie na chłodne dni.

Czy używamy rękawic motocyklowych, czy zwykłych zimowych z czasem stwierdzimy, że to za mało. Podczas jazdy podmuch zimnego wiatru potrafi skutecznie przemrozić palce dłoni, a chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć jak trudno zmusić zgrabiałe ręce do operowania hamulcami. Aby uniknąć zamiany rąk w bryły lodu można skorzystać z motomufek, oferowanych np. przez Tucano Urbano. Po zamontowaniu ich na kierownicy zyskamy ochronę dłoni, manetek i klamek hamulców przed chłodem. Co ważne, z motomufek można korzystać również w rękawicach (motocyklowych lub zimowych), nie ograniczają one korzystania z przełączników na kierownicy a ponadto wyjęcie z nich dłoni jest szybkie i łatwe. Warto wspomnieć, że z motomufek skorzystamy także wczesną wiosną, kiedy jest na tyle ciepło, by zacząć jeździć ale nadal na tyle zimno, by się rozchorować.

Druga kwestia to zadbanie o dolne kończyny. Przewianie nóg, czy to na stosunkowo osłoniętym skuterze, czy na motorowerze jest czymś nie tylko nieprzyjemnym, ale i groźnym dla zdrowia. Zwłaszcza kolana i stawy mogą z czasem dać się we znaki – wystarczy zapytać starszych motocyklistów, którzy niegdyś jeździli bez odpowiedniej odzieży o problemy z kolanami. Rozwiązaniem kwestii ciepła mogą być kalesony, które odizolują nogi od lodowatych spodni. Mają one jednak dwa minusy: przede wszystkim po dojechaniu na miejsce musimy je zdjąć, a więc się przebrać; a poza tym jeżeli jedziemy w marznącym deszczu czy śniegu, to w końcu nasze spodnie będą wyglądały, jakby zostały zamrożone przez lodowego golema. Metodą na uniknięcie tych dwóch wad jest zaopatrzenie się w motokoc, np. firmy Parannanza. Gruby materiał, podszyty od spodu sztucznym futrem zapewni odpowiednie ocieplenie nie pozwalając zarazem na przemoczenie odzieży. Generalnie motokoc najlepiej sprawdza się, gdy pokonujemy dłuższe dystanse bez konieczności zatrzymywania się i zsiadania z motoroweru czy skutera, bowiem podczas zatrzymywania się konieczne jest wyjęcie nogi spod koca, a podczas utrudnionego chodzenia wyglądamy jak obwoźny spawacz.

Dlatego dla osób, które muszą zachować mobilność polecamy spodnie jesienne, np. Tucano Urbano Takeaway. Ich największą zaletą, oprócz ochrony przed wilgocią i chłodem jest sposób ich zakładania – zapinane na rzepy nogawki sprawiają, że przywdzianie spodni na drodze czy zdjęcie ich w kawiarni nie jest ani kłopotliwe, ani nie czyni z nas skuterowego ekshibicjonisty. Ponadto spodnie są bardzo wygodne i nie krępują ruchów, dzięki czemu mogą być z powodzeniem wykorzystywane przez skuterowych entuzjastów, jaki i zawodowych kierowców, takich jak kurierzy czy listonosze.

Nawet, jeżeli zamierzamy niedługo zakończyć sezon warto pamiętać o ciepłym ubiorze, zarówno na skuter jak i na codzień. Częste opady deszczu, wichury i  niska temperatura mogą sprawić, że mimowolnie będziemy musieli zakończyć sezon przed czasem – z powodu choroby.

Inne publikacje na ten temat:

5 opinii

  1. Ech, tylko mieć kasę i kupować te dodatki… A hobby skuterowe miało być takie tanie… Rozmarzyłem się. A tu nawet uszczelka do gaźnika (ta papierowa) 15 zł.

  2. Kisiu uszczelkę można samemu zrobić 😉

    Ja będę się przymierzał do handbarów (jak muffki) i nakładek na manetki. Motokocyk faja sprawa ale ta cena…

  3. Jeżeli ktoś chciałby zaopatrzyć się w mufki mniejszym kosztem niż w sklepie to posiadam jeden egzemplarz na zbyciu ;). Wygrałem je w zeszłym roku w konkursie, ale jako, że nie jeżdżę jesienią ani zimą w ogóle ich nawet nie rozpakowałem. Model Tucano Urbano R361 – oddam za jedną podobiznę Jagiełły i kilka Mieszków ;). Więcej info na priv.

  4. Gdybym potrzebował to bym się zastanawiał, ale ja w zimie i późną jesienią nie lubię jeździć. Wtedy to tylko grzebanie w garażu.
    Ale tanim i bardzo dobrym rozwiązaniem jest też kominiarka. Ja kupiłem za kilkanaście złotych, a jestem mega zadowolony. Jak tylko zimno troszkę to ubieram i efekt jest naprawdę duży. Nie ma porównania z jazdą bez kominiarki 😉

  5. Gdy temperatura spada poniżej 0 st C to mój zestaw ubioru: 1) potrójne skarpety, kalesony, spodnie polarowe, spodnie jeansowe, spodnie przeciwdeszczowe. 2) t-shirt, bluza x3, kamizelka, kurtka przeciwdeszczowa. 3) Kominiarka, kaptur z jednej bluzy, chusta (arafatka) 4) podwójne rękawice (cienkie letnie i grube zimowe na wierzch.

    W takim zestawie da się jeździć do -15 st, przy niższej temperaturze jeszcze nie jeździłem, może w tym roku… 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button