Jak ubrać się na motocykl zimą i wczesną wiosną? Odzież Richa i Seca

Powoli rusza sezon. Na naszych drogach coraz więcej sprzętów. O tej porze roku też coraz częściej nas pytacie jak redakcyjnie ubieramy się podczas lutowych czy marcowych testów. Wreszcie jak poradzić sobie z dużą dobową amplitudą temperatury, wiatrem i deszczem?

Oczywiście podstawą są ciuchy. Tutaj przez cały czas wiele się zmienia. Tak samo jak motoryzacja idzie do przodu, podobnie technologie stosowane w tym co mamy na sobie. Oczywiście pomijam tutaj celowo zagadnienia dotyczące motokoca w moim BMW, bo to co mam na sobie w pełni wystarczy nie tylko na skuterze z takim uzbrojeniem, ale przede wszystkim na motocyklu, gdzie nie jesteśmy praktycznie w ogóle osłonieni przed warunkami zewnętrznymi.

Wtedy pojawia się pytanie odnośnie tego co najważniejsze jest w motocyklowej stylówie. Szczerze mówiąc nie wiem co w takiej sytuacji odpowiedzieć, bo prawda jest taka, że nasza ochrona przed chłodem jest tak dobra, jak najsłabszy element zestawu odzieży. Dlatego zacznę od butów, bo one są najczęściej pomijane. Mam na sobie długie, turystyczne i skórzane butki Seca Outsider II. Mają w środku specjalną membranę termiczną i co najważniejsze, da się w nich normalnie chodzić. Spokojnie w mieście ogarniają temperatury od minus pięciu i około plus piętnastu. Powyżej tego zaczyna się robić w nich zbyt ciepło.

Tym bardziej jeśli tak jak ja tworzycie szczelne połączenie na linii kostek, a spodnie wkładanie do środka buta. Nie ma szans dostawać się tędy powietrze, ani woda. Gacie to też segment trochę turystyczny od belgijskiej firmy Richa, model Camargue Evo. Choć czarne mają mnóstwo odblasków i co najważniejsze nie krępują moich ruchów, pomimo łącznie czterech warstw. Pierwszą jest ten zewnętrzny materiał. Pod nim znajdują się bardzo elastyczne protektory D3O i do tego 2 wypinane membrany. Jedna jest wodoodporna, druga termoaktywna. Więc tak naprawdę jedne spodnie można używać przez cały rok, pozbywając się odpowiednich warstw, albo je dodając. Dlatego tutaj jest tak duży zakres temperatur w jakich można używać te właśnie gacie.

Do kompletu oczywiście kurtka. Też ma certyfikaty, odblaski 3M i tej samej klasy protektory. Również są trójwarstwową cebulką i w dodatku są kompatybilne ze spodniami. To jest mega ważny element wyposażenia, bo najlepiej chroni przed podwiewaniem na wysokości tyłka i pleców. Nie ma nic gorszego, zwłaszcza, że w tych rejonach naszego ciała tworzy się podciśnienie podczas jazdy. Zimne powietrze jest po prostu zasysane do środka. Tymczasem ja nie widzę tego problemu dzięki temu, że znów jedna warstwa z drugą ściśle do siebie przylega bez względu na pozycję.

Największy problem mam zawsze z rękami, od kiedy jestem wychudzony to zauważyłem, że szybciej marznę dlatego wolę nieco grubsze rękawice SECA Turismo III. W skrócie – długa budowa, skóra kozia i bydlęca, nie farbują po kontakcie z wodą i zapewniają swobodny ruch wszystkim palcom. Sporo jest tutaj regulatorów i wbudowanych ochraniaczy. Rękawice oczywiście nachodzą na, a nie pod kurkę – znów zapobiegając przeciągom.

Całość dopełnia rzecz jasna motocyklowa gruba chusta o której nigdy nie zapominajcie. Najfajniej jest poszukać w sklepie motocyklowym takiej dedykowanej do jazdy na moto – jest dłuższa, grubsza i często wielowarstwowa, w przeciwieństwie do tych rowerowych czy do biegania. W przeciwnym razie można załatwić sobie gardło i zmarnować potencjał każdej, nawet najlepszej kurtki, bo zimne powietrze będzie dostawać się w regiony klaty.

Tak zabezpieczony od stóp do głów można de facto śmigać całą zimę, do powiedzmy tych minus pięciu stopni po mieście pod warunkiem, że na asfalcie nie ma śniegu ani soli. W innym przypadku szkoda sprzętu i niepotrzebnie też prowokujemy los. W pozostałe dni nadal można oszczędzać cenne minuty na omijanie korków bez względu na porę roku.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

2 opinii

  1. Jak włożysz spodnie do buta, to woda ściekająca po spodniach wleje się do buta. Spodnie nakłada się na buty, no chyba że lubi się jezioro w butach.

  2. Kto wkłada spodnie do buta ?
    Nie lepiej nogawki spodni na buty?
    Co ci da para spodni w jednym bucie ?
    Oszalałem, z gołym tyłkiem i w jednym bucie jeździsz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button