Poseł Liroy-Marzec proponuje połączenie baz danych CEP i Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Dzięki temu nabywca mógłby poznać historię wypadków pojazdu przed jego zakupem. Oczywiście, historię wypadków zgłoszonych do ubezpieczyciela.
Nie jest to nowy pomysł, o połączeniu baz danych CEP i UFG mówi się od dłuższego czasu. Do tej pory jednak nie poczyniono sensownych kroków w tym kierunku, stąd interpelacja posła Liroy-Marca do szefa ministerstwa cyfryzacji.
W interpelacji czytamy:
Serwis internetowy „Historia pojazdu” działa od 2014 roku. Umożliwia bezpłatne sprawdzenie wielu danych pojazdów w bazie CEP, takich jak: aktualna polisa OC, przegląd rejestracyjny pojazdu, zmiany właścicieli pojazdu, ewentualne kradzieże samochodu. Jest niewątpliwie przydatny dla podczas zakupu pojazdu czy wystąpienia zdarzenia drogowego. Od kilku lat w bazie CEP zapisane są stany liczników pojazdów notowane podczas przeglądów rejestracyjnych. Istnieje możliwość bezpłatnego dostępu do przebiegu samochodu za pośrednictwem rządowego serwisu. Pozwala to konsumentom uniknąć skutków nieuczciwych praktyk sprzedawców w zakresie tzw. korekty licznika bez poinformowania o tym fakcie kupującego. Obywatele w szerokim zakresie korzystają z tej funkcjonalności serwisu, unikając nieuczciwych praktyk sprzedawców. […]
Niestety często praktyką nieuczciwych sprzedających jest ukrywanie wypadkowej historii danego egzemplarza. Bazę danych obejmującą szkody posiada Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. W tej bazie znajduje się historia wszystkich zgłoszonych szkód komunikacyjnych w ramach obowiązkowej polisy OC oraz Auto Casco. Połączenie baz danych oraz udostępnienie wypadkowej historii pojazdu przyniosłoby pozytywne skutki społeczne. I ostatecznie konkluduje: – Obywatele z większym prawdopodobieństwem nabywaliby pojazdy sprawne, o udokumentowanej historii. Mechanizm rynkowy eliminowałby z dróg pojazdy o dużym zakresie szkód w przeszłości, które pomimo napraw mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla kierowców oraz innych użytkowników dróg. Nieuczciwe praktyki w tym zakresie zostałyby ograniczone przy jednoczesnej poprawie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Odpowiedź ministerstwa będzie o tyle ciekawa, że może dać realny pogląd na to czy połączenie baz danych jest możliwe, a jeśli tak – kiedy realnie można to wdrożyć.
Sam pomysł oczywiście jest bardzo dobry, choć ma luki: co z uszkodzonymi pojazdami ściąganymi zza granicy, które „chałupniczo” naprawiane są z pominięciem ubezpieczycieli? Co generalnie ze szkodami naprawiany z pominięciem ubezpieczyciela?
Procederu robienia „jednego z dwóch” pojazdów powyższe nie ukróci, ale fakt jest faktem, że nim więcej danych w Historii Pojazdu, tym lepiej.
Jak sprawdzić historie pojazdu online? To proste, wystarczy wejść na RZĄDOWĄ STRONĘ.
[trending]