Dopiero co sezon motocyklowy się skończył…
Dopiero co sezon się skończył (skuter kupiłem w październiku czyli jakiś miesiąc przed śniegiem więc dużo się nie najeździłem) a ja już nie mogę się doczekać otwarcia następnego. Wczoraj zszedłem do podziemi odpalić maszynkę i nie mogłem oprzeć się pokusie pojeżdżenia po hali. Ten wiatr we włosach…
I to jest właśnie ta pasja, czekać z utęsknieniem kolejnego sezonu i kolejnych km na liczniku !!
Eh az ci zadroszcze ze mogles pojezdzic;/.Ja musze cierpliwie czekac na sezon.Ale sezon tuz tuz:) jupi:)
No właśnie – teraz to sobie sam zazdroszczę 😛 Jakieś 3-4 tygodnie temu rozpocząłem operację “wiosna” – czyli własnymi siłami przeprowadzenie zimowego przeglądu. Niestety dziś jak na złość złapałem jakiegoś wirusa a w planach było zrobienie kilku fotek i zamieszczeniu ich na blogu. Mam nadzieję że szybko wrócę do “stanu używalności”
haha.to tak jak ja kiedy mialem sie wziasc za wiosenne przeglondy to wylondowalem w szpitalu;/.