Za dokładnie dwa miesiące – 4 stycznia 2016 będzie obowiązywać nowy taryfikator mandatów i punktów karnych. Najbardziej restrykcyjne zmiany będą dotyczyły przekroczeń prędkości. Mandaty będą nawet trzykrotnie wyższe, do 1520 zł!
To dlatego, bowiem zmieni się sposób naliczania kwot za dane przewinienia – zamiast popularnych widełek w taryfikatorze znajdzie się zapis o procentach średniej krajowej. Na skutek tych wyliczeń w terenie zabudowanym za jazdę z prędkością o 50 km/h większą niż pozwalają przepisy zapłacimy ponad 1500 zł. Kwota ta będzie rosła, albo malała każdego roku w zależności od danych GUS dotyczących zarobków Polaków. Spójrzcie na nasze przykładowe wyliczenia, które sporządziliśmy na podstawie danych GUS za 2015 rok.
To jednak nie wszystkie zmiany jakie wejdą w życie wraz z nowym taryfikatorem mandatów i punktów karnych. 4 stycznia 2016 zacznie także obowiązywać nowelizacja do ustawy o ruchu drogowym. Na jej skutek nie będzie już możliwości zapisania się na kurs redukujący punty karne. Dotychczas każdy mógł uczestniczyć w nim dwa razy do roku, za każdym razem redukując swoje konto o 6 punktów.
Od stycznie kierowca, któremu zdarzy się przekroczyć limit 24 punktów karnych, będzie musiał iść w ciągu miesiąca na 28-godzinny kurs, dzięki któremu zredukuje wszystkie punkty. Jest jednak jedno ale. Jeśli w przeciągu najbliższych pięciu lat dojdzie do takiej samej sytuacji, to wówczas całkowicie stracimy uprawnienia. Wiązać się to będzie z ponownym kursem oraz egzaminem.
Z nowym rokiem będzie także jedna “liberalizacja” prawa. Będzie mniej fotoradarów za sprawą odebrania uprawnień straży miejskiej. Ta formacja nie będzie mogła już dokonywać kontroli prędkości zarówno urządzeniami mobilnymi jak i stacjonarnymi.
No, no… Będzie bolało. Jeszcze się może okazać, że trzeba będzie wrócić do 50cm3. Przecież dowodów nam nie zabiorą :-)))
Budujcie kolej miejską i podmiejską. W tedy będzie bezpieczniej na drogach, poniewaz wiele osób zrezygnuje z posiadania własnego samochodu .