Zmiany w przepisach drogowych 2020: Koniec z niebezpiecznymi rondami?

W ostatnich latach w Polsce powstaje bardzo dużo skrzyżowań o ruchu okrężnym. Celem jest podnoszenie bezpieczeństwa w ruchu oraz jego uspokojenie i poprawa płynności. Niestety wiele z rond okazuje się wpływać negatywnie na bezpieczeństwo. Dlaczego i czy w tej sprawie może się coś zmienić?

Ronda sprawdzają się w wielu miejscach i zmuszają swoją konstrukcją do wytracenia prędkości przed wjazdem na skrzyżowanie. O osobach, które wjechały na rondo bez hamowania jest czasem głośno w sieci, a niedawna sytuacja z Suzuki Swiftem, którego kierowca w miejscowości Rąbień pobił wszelkie rekordy lecąc ponad 60 metrów, podbiła wszystkie, nie tylko krajowe media.

Niestety skrzyżowania z ruchem okrężnym są też wykorzystywane do upiększania zagospodarowania przestrzennego. Niestety, ponieważ o ile do samego dbania o estetykę nie można mieć zażaleń, to już do sposobu wykonywania tych działań, niestety często można się przyczepić. Na rondach powstają kopce, pomniki i wszelkiego rodzaju konstrukcje. Powstają tez prawdziwe zagajniki. O ile sam pomnik, czy statua nie wpływa znacząco na pogorszenie widoczności, o tyle wszelkie kopce czy wysoka roślinność już tak.

Takie zagospodarowanie ronda stwarza zagrożenie kolizji. Wpływa także na płynność ruchu i przepustowość takich skrzyżowań. Każdy kierowca potrzebuje chwili by ocenić z jaką prędkością porusza się zauważony pojazd i czy zdoła bezpiecznie włączyć się do ruchu. Wysoka roślinność czy ograniczające widoczność konstrukcje znacząco wpływają na te aspekty. Sprawa dotyczy nie tylko widoczności pojazdów będących już na rondzie, ale także tych zbliżających się do niego. Ma to znaczenie zwłaszcza na mniejszych rondach, gdzie czas na reakcję jest odpowiednio krótszy.

Ustawa Prawo o ruchu drogowym obecnie nie posiada żadnych regulacji dotyczących wysokości roślinności znajdującej się w centrum ronda ani znajdujących się tam konstrukcji.

Dlatego właśnie grupa posłów, w imieniu instruktorów oraz egzaminatorów nauki jazdy, skierowała postulat do premiera w sprawie regulacji i wprowadzenia ograniczeń związanych z konstruowaniem rond.
Obecnie czekamy na zajęcie stanowiska przez rząd w tej sprawie.

 

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Piotr Ganczarski

Z wykształcenia inżynier mechaniki i budowy maszyn. Motocykle są jego życiowym przekleństwem i chorą miłością. Buduje, przerabia i remontuje jednoślady. Zarówno te nowsze, jak i starsze. Fan motoryzacji i podróżowania na różne sposoby. Oprócz tego lubi pohasać na rowerze i przeczytać dobrą książkę.

2 opinii

  1. Jakoś w Holandii są głównie ronda z wysoką zielenią i miejscowi nie mają z tym problemu, ale u nas każda szykana na drodze, to problem dla domorosłych rajdowców.

  2. Jasiu13 a kiedy byłeś ostatnio z rodzicami w Holandii
    Jak już dorośniesz i będziesz w Holandii to zauważa że w Holandii przed dojazdem do ronda zostaniesz dwu lub trzy krotnie zmuszony to wytrącenia prędkości do zera.
    Może być to jednocześnie zastosowany znak ograniczający prędkość nawet do 10km/h, czerwony , głośny asfalt , szykany , śpiących policjant i oczywiście przed samym rondem przejazd rowerowy, a w tym kraju rowerzysta ma pierwszeństwo i wszyscy tego przestrzegają.
    Więc jesteś pewny że inna osoba dojedzie też do ronda z zerowa prędkością , zauważycie się bez problemu i będziecie mieli dużo czasu na reakcję.
    U nas brak widoczności na rondzie i nasza kultura jazdy na pełnej gazie gdzie się tylko da stwarza ryzykowne sytuację. Jak widzisz w ostatniej chwili takiego kierowcę z ułańską wyobraźnia po lewej .
    Jak zdobędziesz uprawnienia i odwiedzisz piękną Holandię to zrozumiesz .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button