Jak podaje prawodrogowe.pl, przed ubiegłym weekendem w okolicach węzła Sośnica (autostrada A1, zjazd na A4) uruchomiono pierwszy w Polsce fotoradar na autostradzie. Pierwszy, ale nie ostatni.
Polska wystąpiła do Unii Europejskiej o dofinansowanie zakupu urządzeń pomiarowych, które miałyby być zainstalowane na drogach szybkiego ruchu. Do tej pory takie urządzenia nie były montowane przy autostradach, chociaż jest to standardowa procedura chociażby w Niemczech czy Francji. Polskie autostrady najczęściej patrolowały nieoznakowane radiowozy.
Pierwszy autostradowy fotoradar w Polsce pojawił się przed ubiegłym weekendem w okolicach węzła Sośnica.
Jestem przekonany, że ten jedyny fotoradar działający na autostradzie nie będzie rodzynkiem, jeżeli chodzi o sieć autostrad i ekspresowych. To przełom, bo przez lata na sieci najszybszych tras w Polsce nie było żadnego fotoradaru. Wierzę w to, że autostrady bądź też drogi ekspresowe też będą objęte nadzorem tych doskonałych, bardzo precyzyjnych urządzeń – komentował Marek Konkolewski, dyrektor Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.
Fotoradary tego typu miałaby obsługiwać Inspekcja Transportu Drogowego. Cel? Oczywiście poprawienie bezpieczeństwa na drogach, bez względu na to na ile realnie bezpieczeństwo poprawi fotoradar na autostradzie.
Źródło: prawodrogowe.pl
[trending]
Dobrze mieć yanosika, nie trzeba się martwić, że cośnas zaskoczy
znowu zaczynają fotoradary stawiać…yanosik bedzie miał coraz wiecej roboty
Cel: nabijanie kasy. Tylko i wyłącznie. Kto tam wyhamuje do 50??? Zagapiłem się i cyk, fota poszła. Jechałem tam 70 i o żadnym zagrożeniu nie mogło być mowy! 50-tka tam to jakis żart! Tylko i wyłącznie dla kasy!!!