MotoGP 2020: Kolejne włoskie Grand Prix. Pech, awarie i start Piotra Biesiekirskiego w Moto2 [wideo]

Grand Prix Emilii-Romanii za nami. Kolejna tegoroczna runda wyścigów na torze Misano pełna była zwrotów akcji. Za to kochamy MotoGP. Ta runda to także pierwszy start Piotra Biesiekirskiego w kategorii Moto2. Nie obyło się bez przygód.

Do niedzielnego wyścigu z pierwszego rzędu wystartowali Maverik Vinales – który kolejny raz z rzędu wykręcił Pole Position, Szybki w kwalifikacjach Jack Miller oraz Fabio Quartararo. Tym razem scenariusz napisany był zupełnie inaczej dla Vinalesa. W poprzednim wyścigu, po kiepskim starcie, sam nie wierzył w to z jaką łatwością rywale pozbawiają go kolejnych lokat. Tym razem The Rocket trzymał dobrze gaz Do tego stopnia, że jego zwycięstwo było niezagrożone, a emocje generowała walka o kolejne miejsca na podium. Wygrana Vinalesa to jednak prezent jaki otrzymał od Francesco Bagnai. Ten od początku wyścigu trzymał bardzo szybkie tempo i gdyby nieopuszczający go ciągle pech, którego skutkiem była gleba na prowadzeniu, dowiózłby pierwsze w karierze i jakże piękne zwycięstwo. Niestety pozostało mu obejść się smakiem.

Smakiem musieli się obejść tacy zawodnicy jak Valentino Rossi, Brad Binder, czy Jack Miller. Pierwszy z nich poszedł dość szybko w żwir, a późniejsza awaria nie pozwoliła mu nie tylko na dojechanie w punktach, na co miał z resztą jeszcze szanse, ale także na ukończenie wyścigu. Również Jack Miller, który po starcie wyścigu objął na chwilę prowadzenie, a chwilę później, bo już na 9 okrążeniu również załapał awarię. Brad Binder po pierwszej glebie szybko się pozbierał, ale gdy poszedł w żwir kolejny raz, nie było już mowy o dalszej jeździe. Karuzele gleb i paciaków rozpoczął z resztą już nie pierwszym okrążeniu Aleix Espargaro, który nieomal wywiózł razem ze sobą Franka Morbidellego. Obaj kontynuowali walkę, ale Aleix musiał zjechać do boksu, a Franky już nie miał szans by liczyć się tego dnia w stawce.

https://www.facebook.com/MotoGP/videos/1184269041972671

O kolejne miejsca w punktach za zwycięzcą walczył drugi z braci Espargaro. Pol dzielnie odbijał ataki Fabio Quartararo, ale to żaden z nich nie stanął na drugim miejscu pudła. Do gry dołączył się Joan Mir, który już kolejny raz pokazał, że jest bardzo groźny w końcówce wyścigu. Zamknął drzwi Hiszpanowi i Francuzowi w pięknym stylu. Trzecie przeciął linię mety El Diablo, ale nie przejechał karnej długiej pętli na ostatnim okrążeniu, co spowodowało doliczenie 3 sekund do wykręconego przez niego czasu. Efektem było trzecie miejsce na podium dla Pola Espargaro. Quartararo był wściekły po wyścigu i szybko pobiegł wykłócać się z arbitrami. Jego wina (parokrotny wyjazd poza tor) była jednak ewidentna.

Już dawno walka w klasyfikacji generalnej nie była tak wyrównana. Prowadzi ją ciągle Dovizioso z ilością 84 punktów. Czwarty w stawce obecnie Joan Mir ma zaledwie cztery punkty straty do lidera.

https://www.facebook.com/MotoGP/videos/1184269041972671

To co przykuło naszą uwagę w ten weekend to nie tylko zmagania w najbardziej prestiżowej klasie Grand Prix. Sporym wydarzeniem było z pewnością pojawienie się polskiego zawodnika Piotra Biesiekirskiego w wyścigu klasy Moto2. Piotrek niestety zaliczył glebę i to na ostatnim okrążeniu wyścigu. To co jednak ważniejsze, to bezcenne doświadczenie jakie udało mu się zebrać podczas inauguracyjnej dla niego rundy mistrzostw świata oraz fakt, że na pewno pojedzie także w następnym wyścigu, który odbędzie się już w następną niedzielę. Tym razem karuzela MotoGP powraca do Hiszpanii.

Super, że można w GP kibicować naszym i już czekamy na kolejne sportowe emocje.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Piotr Ganczarski

Z wykształcenia inżynier mechaniki i budowy maszyn. Motocykle są jego życiowym przekleństwem i chorą miłością. Buduje, przerabia i remontuje jednoślady. Zarówno te nowsze, jak i starsze. Fan motoryzacji i podróżowania na różne sposoby. Oprócz tego lubi pohasać na rowerze i przeczytać dobrą książkę.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button