Suzuki V-Strom 800 drogowa wersja zadebiutuje już niebawem - cena, data premiery, dane techniczne

V-Strom 800 DE wywołał spore zamieszanie na rynku motocykli, ale czy jego los podzieli także typowo drogowe wcielenie?

Mam nieodparte wrażenie, że Suzuki w tym roku próbuje nieco nadrobić stracony czas, który stracił modernizując dotychczasowe modele i spotykając się z dużą liczbą komentarzy, że gama potrzebuje gruntownego odświeżenia. Ten, jak i poprzedni rok jest zdecydowanie przełomowy, gdyż producent motocykli z Hamamatsu co rusz prezentuje nam gorące nowości.

Trzeba przyznać, że Suzuki przespało kilka ostatnich lat i widoczne były różnice pomiędzy konkurencyjnymi modelami pozostałych producentów. Owszem, recepta na udane jednoślady z Hamamtsu była bardzo prosta i skuteczna przez dłuższy czas i oparta była na delikatnej modernizacji istniejących modeli i uzbrajanie ich w nowocześniejszą technologię. Pozostałe marki nie przespały tego momentu i systematycznie wprowadzały na rynek zaskakujące nowości sprawiając tym samym, że motocykle Suzuki zostały nieco w tyle. Dalej charakteryzowały się wyjątkową bezawaryjnością, prostotą budowy i niezawodnością, jednakże w dobie piekielnego pościgu za futurystycznym wyglądem, coraz to nowszymi rozwiązaniami technologicznymi było to zdecydowanie za mało. Szybko zatem pojawiły się głosy, że Suzuki musi podjąć radykalne kroki i wprowadzić sporą dozę świeżości w swojej gamie modelowej. Na odpowiedź japończyków nie musieliśmy długo czekać.

Sporym zaskoczeniem był wielki powrót kultowego modelu Hayabusa. Ależ to był punkt zwrotny w strategii Suzuki, który na dobre rozpoczął erę gorących premier, które skradły serca całych rzeszy motocyklistów. Później było już tylko lepiej i nowocześniej, aż w końcu na rynku zadebiutował niezwykle udany V-Strom 800 DE. Jego premiera miała miejsce podczas zeszłorocznych targów EICMA w Mediolanie i chociaż na papierze można mieć było sporo wątpliwości to pierwsze jazdy skutecznie je rozwiały. Wiele osób twierdziło, że zatankowany do pełna motocykl ważący 230 kg to znacznie za dużo, ale spływające z całego świata pozytywne komentarze dziennikarzy sprawiły, że V-Strom 800 DE zaczął cieszyć się ogromnym zainteresowaniem. Rzędowa dwójka generuje moc 84 KM i 78 Nm, ale bardziej zaskakująca jest jej praca, która niemalże pozbawiona jest jakichkolwiek wibracji. Wszystko za sprawą ustawienia dwóch wałków wyrównoważających względem wału korbowego pod kątem 90 stopni – jeden z nich wiruje przed wałem, drugi pod nim. Na pokładzie pojawiła się nowoczesna elektronika, a zawieszenie w połączeniu ze świetną jednostką napędową sprawiło, że V-Strom 800 DE świetnie prowadził się zarówno po ciasnych asfaltowych winklach, jak i delikatnym offie.

Inżynierowie poza montażem wszystkich nowinek technologicznych oraz świetnym zgraniu wszystkich podzespołów zadbali również o korzenie, które w prostej linii wywodzą się z Japonii. Mowa o trwałości, niezawodności i bezawaryjności. To zdecydowanie były główne wyznaczniki, które towarzyszyły produkcji na każdym kroku. Stworzenie tak udanego modelu nie mogło zatem zostać obojętne na dalsze odświeżenie gamy, dlatego kwestią czasu było pojawienie się na rynku jego drogowego wcielenia.

Najważniejsze informacje:

  1. Suzuki z pełną parą odświeża swoją gamę i już niebawem zaprezentuje drogowe wcielenie modelu V-Strom 800 DE.
  2. Obie wersje osadzone będą na tej samej konstrukcji i napędzać będą je te same dwucylindrowe silniki, które generują moc 84KM i 78Nm.
  3. Sam wygląd się nie zmieni, ale zmodernizowane zostało zawieszenie, kierownica i wahacz, aby charakterystyka V-Strom 800 była zdecydowanie bardziej drogowa.
  4. V-Strom 800 będzie o 7 kg lżejszy od wersji DE, ale także tańszy.

Wszystkie momenty pojawienia się nowych modeli zaczynają się zazwyczaj od różnych plotek i przecieków, które często są błędem lub samym zagraniem danego producenta. Nikogo nie powinien już dziwić fakt, że co rusz w Internecie pojawiają się dokumenty homologacyjne, które są niejako zapowiedzią zbliżającej się nowości. Tak też było w przypadku drogowego V-Stroma 800, którego cała papierologia została złożona w USA czy Szwajcarii, ale również w nieco bardziej wymagającej Australii, gdzie wraz ze wszystkimi informacjami konieczne jest złożenie dokumentacji zdjęciowej. To właśnie stamtąd owe fotografie wypłynęły, a my mamy możliwość oglądać najprawdopodobniej finalny egzemplarz produkcyjny.

Zaskoczenia raczej dużego nie powinno być, gdyż drogowy model zostanie osadzony na tej samej ramie i napędzać go będzie tak sama jednostka co w przypadku wersji DE. Wygląd również jest bliźniaczo podobny, ale już na pierwszy rzut oka widać zdecydowanie inne felgi. V-Strom 800 będzie posiadał odlewane felgi w rozmiarze 19 cali z przodu oraz 17 cali z tyłu, na które założone zostaną bezdętkowe opony. Kolejną ważną zmianą jest szyba – w drogowej wersji już w standardzie będzie wyższa, która w DE dostępna jest jako dodatkowa opcja. Nieco węższa będzie również kierownica, krótszy będzie wahacz, ale zmienią się także skoki zawieszenia. Inżynierowie zmuszeni byli zmienić jego charakterystykę i przygotować ją do jazdy po asfaltowych drogach. Ciekawy jest również fakt, że będzie on aż o 7 kg lżejszy względem terenowej opcji, a także nieco tańszy. Spekuluje się, że jego cena nie przekroczy 50 000 złotych. Według dokumentacji nie będzie on posiadał tempomatu w bazowej wersji i nie będzie także możliwości jego dokupienia. Szkoda.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Wszystko wskazuje na to, że oficjalna premiera najnowszego modelu również będzie miała miejsce na nadchodzących targach EICMA, czyli dokładnie tak samo jak w przypadku wersji DE.

 

 

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button