Czarny poniedziałek na giełdzie paliwowej. Czy wpłynie to na ceny paliw w Polsce?

Trampolina cenowa. Tak w dużym skrócie możemy nazwać to co dzieje się w ostatnich dniach na światowym rynku naftowym. Wszystkiemu winny jest “brak zgodności” między największymi graczami naftowymi na świecie. Sytuacja spowodowana jest wiadomością, dotyczącą m.in. obniżenia cen eksportu ropy przez Arabię Saudyjską (obniżenie cen będzie obowiązywać od 1 kwietnia 2020 roku).

Obecnie ceny ropy plasują się na najniższym poziomie od wielu lat. Do sytuacji doszło w wyniku braku porozumienia między Rosją a Arabią Saudyjską. Sytuacji nie poprawia kryzys związany z koronawirusem. Efekt? Gwałtowny spadek popytu na ropę. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydawać się mogło ograniczenie produkcji ropy. Na taki rozwój sytuacji nie zgodziła się Rosja. Brak porozumienia doprowadził do wstrząsu na światowej giełdzie paliwowej. W piątek cena surowca spadła o 10%, ale nie był to ostatni spadek. W weekend sytuacja jeszcze się pogorszyła: Arabia Saudyjska ogłosiła obniżenie cen swojego eksportu ropy – obniżka ma obowiązywać od 1 kwietnia 2020 roku. Sytuacja doprowadziła do kaskadowego spadku ceny ropy z 10% do aż 30%!

Na otwarciu poniedziałkowej sesji notowania surowca traciły na wartości 30 proc., a dodatkowym impulsem dla spadków są saudyjskie plany radykalnego wzrostu produkcji ropy w przyszłym miesiącu. Na to nakłada się rozszerzanie epidemii koronawirusa, który podcina szanse na poprawę popytu. Dzisiaj ropa rano baryłkę ropy na londyńskiej giełdzie za mniej niż 32 dolary, a więc o niemal 13 USD mniej niż w piątek i blisko 18 USD mniej niż w czwartek.

– komentują sytuację eksperci z portalu e-petrol.pl

Ceny paliw w Polsce. Będzie taniej?

Agencja Reutera informuje, że Arabia Saudyjska chce wręcz zwiększyć poziom wydobycia surowca. Szejkowie chcą, aby poziom wydobycia przekraczał 10 mln baryłek dziennie. Do zwiększenia produkcji miałoby dość już w kwietniu – własnie wtedy wygasną dotychczasowe ograniczenia wydobycia surowca. Jak to wpłynie na ceny paliw w naszym kraju? Chwilowo jeszcze tego nie wiemy i wszytko wskazuje na to, że to nie koniec huśtawki cenowej. Sytuacja najprawdopodobniej w ciągu kilku kolejnych dni będzie się zmieniać bardzo dynamiczne. Może wręcz dojść do wojny cenowej, w którym znaczącym orężem Saudyjczyków będzie bardzo niski koszt wydobycia ropy. Możliwe jest również rozpoczęcie negocjacji i jeśli pójdą one w dobrym kierunku, sytuacja powinna się uspokoić. Nie powinno jednak dojść do wzrostu cen ropy.

– Prognozowane zmiany cen hurtowych dla rynku polskiego są bardzo wyraźnie spadkowe – w konserwatywnym scenariuszu na wtorek możemy zobaczyć obniżki o blisko 100 zł na metrze sześciennym dla każdego typu paliwa, a w skrajnym przypadku nawet ponad 200 zł. Jeśli sytuacja na rynku naftowym nie ulegnie znaczącej zmianie, to prawdopodobne są kolejne spadki w krajowych rafineriach.

– czytamy na stronie

Jednakże wstępne szacunki ekspertów z portalu e-petrol.pl skłaniają nas do myślenia o spadku cen paliwa w Polsce. Oczywiście obniżki cen mogą pojawić się z opóźnieniem związanym z kolejnymi dostawami paliwa. Spadki mogą wynosić nawet 15-20 groszy na jednym litrze. Czy zatem zobaczymy cenę benzyny (Pb95) poniżej 4.50 zł za litr?

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

 

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button