Motorynka powraca. Romet Pony Monster 50 na Moto Expo 2016

Kto nie zna kultowej “motorynki” od Rometa, która królowała na podwórkach za czasów PRLu i w latach 90tych? Romet Pony Monster 50 ma nawiązywać do tej motoryzacyjnej legendy.

Charakter Rometa Pony 50 został zachowany. Jest to niewielki motorower napędzany silnikiem 50 ccm. Z tą różnicą, że w Monsterze znajdziecie jednostkę 4T (a szkoda). Generuje ona 3 konie mechaniczne, które niestety zostały zblokowane w taki sposób, aby nie było możliwe prędkości maksymalnej większej, jak 45 km/h. Na pokładzie też manualna skrzynia biegów, posiadająca 4 przełożenia.

Zaskakująca jest stosunkowo wysoka masa własna – 103 kg. Jednak wydają się one łatwe do opanowana za sprawą bardzo nisko osadzonego środka ciężkości. Romet Pony Monster 50 został postawiony na dość niewielkich kołach 20/70-12.

Zwróćcie także uwagę na dwa hamulce tarczowe oraz elektroniczną deskę rozdzielczą i sporą pojemność zbiornika paliwa – 11 L. Przy delikatnym traktowaniu Romet Pony Monster 50 przejedzie ponad 500 km na jednym tankowaniu.

Cena Rometa Pony Monster 50? Jeszcze nie jest znana, ale nieoficjalnie mówi się, że nieznacznie przekroczy 4000 PLN.

Damian Śmigielski, Jednoślad.pl. Jestem na stoisku Rometa, obok mnie model, który przykuł moją uwagę ze względu głównie ze względu na nazwę, ponieważ nazywa się Pony. Pewnie nie wszyscy nasi czytelnicy, widzowie i słuchacze pamiętają, ale było coś takiego co się nazywało motorynka Romet Pony. Ja pamiętam ten sprzęt z dzieciństwa. Co bardziej zamożni rodzice moich kolegów na komunie swoim latoroślom kupowali taki sprzęt i oto Pony wróciło. Ma swoje malutkie, chociaż większe od pierwowzoru kółka, ma mały silniczek, jest malutka, jest 50-tką, chociaż Romet Pony był chyba jeszcze mniejszy, ale myślę, że fajny, zabawny sprzęt, jeżeli ktoś potrzebuje na krótkie dojazdy, albo po prostu do zabawy, albo do nauki dla małego dziecka to jest to fajna maszynka no i ten sentyment.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button