Moto GP o Grand Prix Ameryk: Maverick Viñales królem Texasu!

Maverick wrócił niczym Feniks z popiołów!

W skrócie
  • Maverick Viñales nie dał nawet nikomu szans na zwycięstwo na torze Circuit of the Americas!
  • Genialnie ściganie w Texasie za nami! Debiutujący Acosta kończy niedzielny wyścig na drugiej pozycji
  • Marquez na deskach

Potężna dawka dobrego ścigania, wyprzedzania i zwrotów akcji – tak najlepiej można określić miniony wyścig motocyklowych mistrzostw świata MotoGP na torze Circuit of the Americas! Teoretycznie nikt nie powinien być zdziwiony, że jako pierwszy linię mety w niedzielnym wyścigu przekroczył Maverick Viñales, który przez cały weekend nie dawał nikomu nawet cienia szansy na zwycięstwo. Po pierwszym okrążeniu był on jednak dopiero na 10. pozycji.

Viñales startujący na motocyklu Aprilia błyszczał przez cały weekend i nawet na chwile nie pozwalał nikomu wysunąć się na pierwszą pozycję. Po świetnej sobocie raczej nikt nie miał wątpliwości, że Hiszpan ma największe szanse na zwyciężenie w niedzielnym wyścigu. Nie tylko wygrał przecież poprzedzający Sprint, ale ustanowił również rekord toru. Pierwsze okrążenie zepsuł do granic możliwości i był dopiero na 11. miejscu. Wszystko wskazywało na to, że odgrażanie się pozostałych zawodników i ogromne różnice dotyczące wybranych opon na niedzielne ściganie potwierdziło się i nikt nie zamierzał odpuścić Maverickowi.

Fantastyczny start odnotował debiutujący w tym sezonie w klasie królewskiej Pedro Acosta, który w pierwszy zakręt wchodził będąc liderem. Zaraz za nim jechał Enea Bastianini oraz Jorge Martin. Pierwszą piątkę uzupełniał Jack Miller oraz Marc Marquez, a za nim znalazł się Pecco Bagnaia oraz Alex Rins. Fatalny start zaliczył sobotni zwycięzca Sprintu, czyli Maverick Viñales, który dołożył jeszcze kilka błędów i pierwsze okrążenie kończył dopiero na 10. pozycji. Już po pierwszym kółku zapowiadało się nam zatem fantastyczne ścigania, które okraszone zostało potężną liczbą wyprzedzań.

Najważniejsze informacje:

  1. Aprilia detronizuje Ducati – po 12. zwycięstwach włoskiego rywala, marka z Noale wraca na najwyższy stopień na podium!
  2. Maverick Viñales zostaje nowym królem Texasu – zwyciężył w sobotnim Sprincie i niedzielnym wyścigu, a dodatkowo ustanowił nowy wyścigowy rekord toru i jest pierwszym zawodnikiem w historii, który zwyciężał w MotoGP na motocyklach trzech różnych producentów.
  3. Genialne ściganie debiutującego Pedro Acosty i spory pech Marqueza.

Przeczytaj również:

Kalendarz MotoGP 2024 – gdzie obejrzeć wyścigi motocyklowe?

Drugie okrążenie rozpoczęło się od ataku Martina na Acostę na wyjściu na tylną proste, jednakże Jorge wyniosło na tyle szeroko, że skutecznie skontrował go Pedro. Za ich plecami podobna sytuacja doszła pomiędzy Millerem i Marcquezem. Pomiędzy zawodnikami doszło do kontaktu i z motocykla sześciokrotnego mistrza świata odpadło lewe skrzydło wspierające aerodynamikę. Na kolejnym okrążeniu ponownie “Martinator” atakował debiutanta w tym samym miejscu, ale nadal bezskutecznie. Pedro skutecznie odpierał ataki do czwartego okrążenia, aż w końcu Martin przesunął się na prowadzenie. Na trzecie miejsce wskoczył Marc Marquez, który uporał się z Bagnaią, a chwilę później wykorzystał błąd Acosty i tym samym jechał już na drugiej pozycji. Zawodnik Gresini Racing w ten weekend również kilkukrotnie udowadniał, że ma ochotę na zwycięstwo na torze COTA i już na ostatnim zakręcie szóstego okrążenia próbował wcisnąć się przed Martina, jednakże bezskutecznie. Dodatkowo doszło między nimi do delikatnego zderzenia i Marc spadł na czwarte miejsce.

Acosta na hamowaniu do pierwszego zakrętu na siódmym okrążeniu wyprzedził Bagnaię, ale cały czas musiał być czujny, bo pozycje błyskawicznie nadrabiał nie tylko Marquez, ale także goniący stawkę Viñales, który był już na szóstej pozycji. Na dziewiątym okrążeniu zauważalnie spadło tempo prowadzącego Martina i cała czołowa trójka jechała już w jednej grupie. Za ich plecami o czwarte miejsce walczył Pecco i Maverick, ale to z przodu działo się zdecydowanie więcej. Przy wyjściu na tylną prostą Acosta zaatakował Jorge i objął prowadzenie. Kilka zakrętów dalej udany manewr wyprzedzania zaliczył Marquez i tym samym diametralnie zmieniła nam się czołówka niedzielnego wyścigu. Na kolejnym okrążeniu na hamowaniu do jedynki Marc wyprzedził Pedro Acostę i wtedy zrobiło się już arcyciekawie. Niestety jednak na bardzo krótko, bo zawodnik Gresini Racing przesadził z hamowaniem z zakręcie numer 11. i przewrócił się.

– To rozczarowujące, zwłaszcza że czułem się dobrze, byłem w formie, czułem się mocny. Ale tak, jestem bardziej rozczarowany, ponieważ miałem prędkość, czułem się dobrze, ale miałem też nieoczekiwane problemy z przednim hamulcem przez cały wyścig, co sprawiło mi wiele trudności podczas jazdy. Mimo to byłem nawet w stanie być w czołowej grupie, ponieważ tempo nie było szybkie, więc próbowałem jak najszybciej objąć prowadzenie, żeby zobaczyć, czy pomoże zmiana temperatury w hamulcach. I to faktycznie to poprawiło czucie hamulców. Niestety, gdy hamowałem w zakręcie #11, nie było odpowiedniego ciśnienia. Potem za drugim razem było lepiej, ale prędkość była za duża i straciłem przyczepność przodu. Ale najważniejsze jest to, że czuję się konkurencyjnie, co pozwala mi zachować dobrą mentalność. Na podstawie zebranych danych zauważyliśmy, że problem faktycznie zaistniał, na przykład zauważyliśmy na punkcie hamowania, gdzie się wywróciłem, że hamowałem na dwa razy. Nacisnąłem hamulce, nic się nie zadziało, brakowało ciśnienia. A potem nacisnąłem je drugi raz i było trochę lepiej, ale nadal nie było ciśnienia. Więc teraz w zespole muszą to zrozumieć. Nie tylko tam się tak działo, także w zakręcie #12 hamowałem na dwa razy, trzy razy. Musimy zrozumieć te rzeczy, które trzeba poprawić na przyszłość. Wiesz, że jestem gościem, który jeśli się wywróci, mówi: „Przepraszam, wywróciłem się”. Dzisiaj mieliśmy wiele problemów, ale dobre jest to, że są to normalne problemy w nowym projekcie.” – skomentował po wyścigu Marc Marquez.

Z przodu działo się sporo, ale skutecznie skupienie się na czołówce stawki wykorzystał nadrabiający straty Maverick Viñales, który pod koniec okrążenia numer 11. był już na drugiej pozycji! Ależ powrót i tytaniczna praca została wykonana, aby po tak fatalnym starcie wrócić na początek stawki. Tegoroczny debiutant czuł wyraźnie na plecach oddech głodnego zwycięstwa Mavericka, który kilkukrotnie próbował atakować Acostę. Finalnie udało mu się to na osiem okrążeń przed metą i dodatkowo na 14. kółku ustanowił nowy wyścigowy rekord toru.

Do samego finiszu nie działo się już wiele – Maverick jako pierwszy przeciął linię mety i został pierwszym zawodnikiem w historii motocyklowych mistrzostw świata MotoGP, który wygrywał na motocyklach trzech różnych producentów (Suzuki, Yamaha, Aprilia) i zanotował pierwsze zwycięstwo od czasu GP Kataru w 2021 roku. Zaraz za nim uplasował się debiutant, czyli Pedro Acosta, który został najmłodszym zawodnikiem w historii MotoGP, który zgarnął dwa podia z rzędu. Na najniższym stopniu podium dojechał Enea Bastianini, a za nim Jorge Martin oraz Pecco Bagnaia.

Wyniki wyścigu
Pos Rider Nat Team Time/Diff
1 Maverick Viñales SPA Aprilia Racing (RS-GP24) 41m 9.503s
2 Pedro Acosta SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16)* +1.728s
3 Enea Bastianini ITA Ducati Lenovo (GP24) +2.703s
4 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP24) +4.690s
5 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP24) +7.392s
6 Fabio Di Giannantonio ITA VR46 Ducati (GP23) +9.980s
7 Aleix Espargaro SPA Aprilia Racing (RS-GP24) +12.208s
8 Marco Bezzecchi ITA VR46 Ducati (GP23) +13.343s
9 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +14.931s
10 Raul Fernandez SPA Trackhouse Aprilia (RS-GP23) +16.656s
11 Miguel Oliveira POR Trackhouse Aprilia (RS-GP24) +18.542s
12 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +22.899s
13 Jack Miller AUS Red Bull KTM (RC16) +24.011s
14 Augusto Fernandez SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16) +27.652s
15 Alex Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) +32.855s
16 Luca Marini ITA Repsol Honda (RC213V) +33.529s
Marc Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) DNF
Alex Rins SPA Monster Yamaha (YZR-M1) DNF
Joan Mir SPA Repsol Honda (RC213V) DNF
Franco Morbidelli ITA Pramac Ducati (GP24) DNF
Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) DNF
Johann Zarco FRA LCR Honda (RC213V) DNF

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button