Mrożący krew w żyłach wypadek podczas austriackiego GP. O włos od tragedii!

Tegoroczna runda austriackiego GP na torze w Spielberg była pełna dramaturgii. Nie zabrakło bardzo groźnego wypadku, czerwonej flagi i restartu wyścigu. Było dosłownie o włos od tragedii.

Emocje sięgnęły zenitu podczas 9 okrążenia, gdy Franco Morbidelli gruchnął w motocykla Johanna Zarco. Maszyny wpadły w żwir, Yamaha Franky`ego zaczęła wykręcać fikołki rozpadając się na kawałki, a Ducati Zarco  jak pocisk wpadło w ekrany, odbijając się od nich w stronę toru. Na szczęście krawężnik podbił maszynę i poszybowała w powietrze. Oba rozpędzone motocykle przeleciały dosłownie o włos od Maverika Vnalesa oraz jadącego tuż za nim Rossiego. W tym momencie chyba wszystkim widzom zamarły serca, choć dopiero na wielokrotnych powtórkach tego wypadku dostrzec można było jak niewiele brakło, by  GP na torze red Bull Ring okryła się bardzo czarną sławą.

Z motocykli Zarcon oraz Morbidelliego pozostał jedynie rozsypany po torze gruz. Wyścig po tym zdarzeniu został przerwany, a riderzy zjechali do boxów. Siedzący w boxie Rossi nie mógł uwierzyć w to co własnie miało miejsce. Z ruchów ust można było odczytać słowa “Madonna mia”. Aż strach myśleć jak mogłaby zakończyć się dla niego ta akcja. Po wyścigu, udzielając wywiadu, powiedział, że z pewnością dziś wieczorem będzie się musiał pomodlić do kogoś.

To, że tor w Spielberg jest niebezpieczny wiemy już od dawna, ale  to wydarzenie zdecydowanie nie przejdzie bez echa w kwestii zmian w zabezpieczeniach. Sprawa jest o tyle piekląca, że już w następny weekend ma odbyć się tam kolejne w kalendarzu GP Styrii.

Po zrestartowaniu wyścigu na 20 okrążeń w procedurze szybkiego startu, prowadzenie objął Jack Miller. Szybko jednak za jego plecami pojawił się Andrea Dovizioso, kręcący coraz lepsze czasy. Wydawało się tylko kwestią czasu kiedy tych dwóch panów zamieni się miejscami. Tak się tez stało a w międzyczasie na prowadzeniu pojawił się także na chwilę Alex Rins, jednak prze sadził z prędkością i wypadł z zakrętu. Jack Miller na ostatnim zakręcie przed metą musiał uznać wyższość kolejnego z fabrycznych jeźdźców Suzuki. Joan Mir w mistrzowskim stylu zaatakował i wleciał na metę pomiędzy motocyklami Ducati z odpowiednio fabrycznego oraz satelickiego teamu.

Red Bull Ring to tor, który wydaje się być stworzony pod maszyny Ducati. potwierdził to w tym roku DesmoDovi, zgarniając w pewny sposób pierwsze miejsce na pudle. W tej kwestii niespodzianki nie było.

Po restarcie wyścigu szybki w kwalifikacjach Vinales wyraźnie nie miał tempa. Chyba całe zajście związane z wypadkiem wybiło go z rytmu. Top Gun spadł na sam koniec stawki, jednak otrząsnął się i zaczął odrabiać straty. Wyścig ukończył na 10. pozycji. Kolejny zawodnik na Yamasze, Fabio Quartararo dojechał ósmy, a najlepsza Yamahą kierował Rossi, lądując na mecie z 5. lokatą.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Piotr Ganczarski

Z wykształcenia inżynier mechaniki i budowy maszyn. Motocykle są jego życiowym przekleństwem i chorą miłością. Buduje, przerabia i remontuje jednoślady. Zarówno te nowsze, jak i starsze. Fan motoryzacji i podróżowania na różne sposoby. Oprócz tego lubi pohasać na rowerze i przeczytać dobrą książkę.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button