Mandaty najlepszym sposobem na łatanie dziur w budżecie – kierowcy boją się taryfikatora

Miało być bezpieczniej, ale czy na pewno tak jest?

W skrócie
  • Zmiany przyniosły oczekiwane skutki - wzrosła ściągalność mandatów i tym samym zwiększyły się wpływy do budżetu
  • Kierowcy są świadomi wprowadzonych nowelizacji - szczególnie skuteczna okazała się zmiana w zakresie kasowania punktów karnych
  • Rekordowe wpływy z mandatów do budżetu

Zmiany w taryfikatorze, a także w przepisach Prawa o ruchu drogowym miały sprawić, że na polskich drogach będzie znacznie bezpieczniej i zmniejszy się liczba wypadków śmiertelnych. Wiele statystyk pokazuje, że wprowadzone nowelizacje przynoszą oczekiwane rezultaty, a dodatkowo pojawiła się poboczna korzyść, o której nikt wcześniej nie wspominał – wpływy z mandatów świetnie łatają dziury w budżecie.

Rządzący dwoją się i troją, aby wspólnie z ekspertami do spraw bezpieczeństwa na drogach wprowadzić takie zmiany, które realnie zmniejszą liczbę wypadków i ofiar śmiertelnych. W ciągu ostatnich dwóch lat w Prawie o ruchu drogowym odnotowaliśmy sporo znaczących zmian, które dotyczyły nie tylko samych zasad chociażby udzielania pierwszeństwa, ale również nadeszła zapowiadana od dłuższego czasu podwyżka wysokości mandatów karnych. Zmieniła się również liczba punktów za poszczególne wykroczenia, a także chwilowo zmieniony był sposób ich rozliczania. Wszystko po to, aby oczywiście było bezpieczniej.

Policyjne statystyki pokazują, że wprowadzone zmiany faktycznie miały sens, jednakże sam proces poprawy bezpieczeństwa nie ogranicza się jedynie do samych zmian w przepisach, ale wymaga również modernizacji infrastruktury drogowej i zwiększenia samej świadomości kierowców. Jedno jednak jest zauważalne na przestrzeni bardzo krótkiego okresu czasu – wpływy do budżetu pochodzące z mandatów karnych znacznie się zwiększyły.

Najważniejsze informacje:

  1. Miała być poprawa bezpieczeństwa na drogach, a przy okazji okazało się, że wpływy z mandatów są najlepszym sposobem na łatanie dziur w budżecie.
  2. Do państwowej kasy wpłynie nawet 400 milionów złotych więcej niż w ubiegłym roku.
  3. Ministerstwo Finansów oraz eksperci twierdzą, że wzrosła ściągalność mandatów, gdyż kierowcy wystraszyli się nowych zasad dotyczących kasowania punktów karnych.

Motocyklisto – za te wykroczenia otrzymasz 15 punktów karnych:

Za jakie wykroczenia drogowe otrzymasz 15 punktów karnych? [TARYFIKATOR, PRZEPISY]

Dziennikarze z portalu rp.pl opublikowali niezwykle interesujące statystyki, które dotyczącą wpływów do budżetu z mandatów karnych. Według Ministerstwa Finansów od początku roku do 1 grudnia jedynie za wykroczenia drogowe do państwowej kasy wpłynęła kwota w wysokości 1 miliarda 169 milinów 639 tysięcy złotych. W okresie tym wystawiono ponad 3,8 miliona mandatów, a różnica w tak dużej ściągalności to przede wszystkim zasługa zmodernizowanego przepisu, według którego ważność punktów karnych rozpoczynała się dopiero w momencie uiszczenia opłaty.

– Wzrost wpływów w roku 2023 jest między innymi wynikiem zmiany przepisów o ruchu drogowym od września br. w zakresie wzrostu kar za notoryczne wykroczenia oraz zmianą zasad usunięcia punktów karnych tj. po roku od zapłaty mandatu. Kierowcy wolą więc jak najszybciej zapłacić by pozbyć się punktów karnych. Dodatkowo, od 2018 roku kierowcy mają możliwość natychmiastowej zapłaty mandatu poprzez karty płatnicze lub kod BLIK, co ułatwia regulowanie zobowiązań finansowych bezpośrednio po otrzymaniu kary. Po drugie, radiowozy policyjne wyposażone są w terminale, umożliwiające dokonywanie płatności. Po trzecie, wielu kierowców decyduje się na uregulowanie mandatu bez zbędnej zwłoki, co wynika z wyznaczonych 7 dni na dokonanie płatności. Czynnikiem wpływającym na wzrost ściągalności jest nieuchronność kary, która ma wymiar edukacyjny – kierowcy zdają sobie sprawę, że za wykroczenia w ruchu drogowym nie unikną kary, co skłania ich do terminowej płatności mandatów. – komentuje Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego

Z danych Ministra Finansów możemy wywnioskować, że już po pierwszych zmianach w taryfikatorze kierowcy zdecydowanie przestraszyli się wysokich kar i zdjęli nogę z gazu. Zaraz po wejściu nowelizacji w życie liczba mandatów w pierwszych miesiącach spadła nawet o połowię, jednakże tendencja taka nie trwała zbyt długo. Zmotoryzowani przyzwyczaili się do najnowszych zmian i już od stycznia bieżącego roku liczba mandatów wystawiona przez policjantów niemalże wróciła do poziomu sprzed nowelizacji. Co ciekawe, pomimo tego, że stawki kar są wyższe to średnia kwota mandatu jest obecnie niższa i wynosi 301 zł (przed podwyżkami wynosiła 390 złotych).

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Wzrost wpływów do budżetu jest oczywiście zrozumiały, jednakże przy ciągłych zmianach przepisów i nowelizacjach pozostaje mieć jedynie nadzieję, że środki finansowe pochodzące z mandatów karnych zostaną przede wszystkim wykorzystane do rozbudowy dotychczasowej infrastruktury drogowej. Ciągłe zmiany kodeksu, który ma być batem na kierowców, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Warto jest stworzyć także kolejne miejsca i place, gdzie fani zarówno dwóch, jak i czterech kółek, będą mogli w bezpiecznych warunkach trenować, rezygnując przy tym z szaleńczej jazdy po drogach publicznych.

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button