W późnych godzinach nocnych z 8 na 9 maja policjanci z Rewiru Patrolowo – Interwencyjnego KPP w Trzebnicy dostali wezwanie do wypadku motocyklowego. Kierowca motocykla nie opanował maszyny i wjechał nią w drzewo. Niby nic niezwykłego, takich zdarzeń jest wiele…
Pikanterii temu zdarzeniu dodają dwa fakty. Pierwszy z nich to to, że kierowca pojazdu był pijany. Za jazdę pod wpływem alkoholu policjanci na miejscu zabrali mu prawo jazdy. Drugi jest jeszcze ciekawszy, okazało się bowiem, że motocykl nie należy do niego. Właściciel motocykla pozostawił swój pojazd bez opieki, z kluczykami w stacyjce i z odpalonym silnikiem. Okazję wykorzystał pijany złodziej, który jednak ze względu na zbyt małe umiejętności lub też stan upojenia alkoholowego (albo z obu tych powodów) swoją jazdę zakończył po 100 metrach, na drzewie stojącym przy najbliższym zakręcie.
Ranny mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala. Już pierwsze oględziny wykazały liczne złamania kości rąk, nóg oraz miednicy. Jego stan lekarze oceniają jako poważny. Po zakończeniu hospitalizacji stanie przed sądem za kradzież i zniszczenie mienia wartości 6 tys. złotych oraz za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości.
Zdjęcia: poglądowe
Źródło: trzebnica.policja.gov.pl
Karma xD : ) ?
Też mnie to zdziwiło, , myślałem że kara:)