- Suzuki GSF 600 Bandit zadebiutował na targach motocyklowych w roku 1994, a swoją premierę sprzedażową święcił w roku 1995. Motocykl był odpowiedzią Suzuki na Yamahę XJ 600 (Diversion).
- Propozycja Suzuki szybko zyskała popularność i sprzedawała się znakomicie. Duża moc (w porównaniu do Yamahy XJ 600, Hondy CB500 oraz Suzuki GS 500E) świetny i bardzo nowoczesny wygląd oraz prostota konstrukcji sprawiły, że motocykliści szybko polubili Bandziora.
- W roku 2005 do sprzedaży wszedł Bandit 650, a w roku 2007 Suzuki zaproponowało światu ten sam motocykl z zupełnie nowym, specjalnie przygotowanym dla modelu Bandit silnikiem. Piec posiadał chłodzenie cieczą i niestety był dużo cięższy.
Suzuki GSF 600 Bandit jest bez dwóch zdań ikoną wśród motocykli. To nie tylko niezwykle uniwersalny miejski naked bike, który będzie świetną opcją na dojazdy do pracy, ale sprawdzi się również jako motocykl turystyczny, a przy tym nie będzie drogi w zakupie i eksploatacji. Nie ma praktycznie osoby choć trochę orientującej się w temacie motocykli, która nie słyszała by o motocyklu Suzuki Bandit.
Suzuki GSF 600 Bandit dorobił się miana jednego z najbardziej uniwersalnych motocykli na świecie. Jego największą zaletą jest to, że potrafi spełniać oczekiwania całkowicie różnych grup odbiorców o totalnie odrębnych upodobaniach. Bandit 600/650 to lekki motocykli do miasta, który potrafi być turystykiem, motocyklem dla początkujących, zaawansowanych, dla kobiet, mężczyzn, na dojazdy do pracy, weekendowe wycieczki czy długie wakacyjne podróże. Czy znacie lepszą definicję motocykla uniwersalnego?
Suzuki Bandit. Najważniejsze informacje:
- Premiera motocykla: rok 1995 (jesienne targi motocyklowe 1994)
- Suzuki Bandit 600 produkowany był w latach 1995-2004
- W sezonie 2005 Bandita 600 zastąpił model 650 – nadal chłodzony olejem
- W roku 2007 Suzuki zaprezentowało nową wersję Bandita. Był to model GSF 650 Bandit z silnikiem chłodzonym cieczą.
- Na rynku japońskim Bandita można było kupić w wersji “Bandit 750”
Motocykl do wszystkiego: uniwersalność Suzuki Bandita 600/650
O ile Suzuki swoim Banditem nie opracowało całkowicie nowej ścieżki dla wzornictwa, stylu czy charakteru motocykli miejskich – raczej zrobiła to Honda swoim modelem CB750 Four, to trzeba przyznać, że stworzyli motocykl, który dla wielu jest kwintesencją uniwersalności, ponadczasowej estetyki i prostoty. Czy tym samym Suzuki podkradło nieco zasłużonego splendoru Hondzie?
Być może osoba mniej wgryziona w temat motocykli mogłaby tak pomyśleć i zgodzić się tą teorią. W rzeczywistości jednak sprawa wygląda zupełnie inaczej. Honda CB750 Four została opracowana i skonstruowana w latach 70-tych i faktycznie była protoplastą dla wszystkich czterocylindrowych naked bików. Z kolei Suzuki Bandit powstał wiele lat później i nie został opracowany od podstaw – była to miejska wariacja modelu GSXR 750, która tak doskonale przyjęła się na rynku, że dzisiaj w ogóle o tym gadamy i śmiemy porównywać te dwie konstrukcje. Oczywiście to Suzuki Bandit 600 czerpał wzorce (tak jak cała konkurencja) z motocykla Hondy. Jednak dzisiaj na Bandziora patrzymy ze szczególnym uznaniem. Z czego to wynika?
Przeczytaj również:
TOP6 najszybszych klasycznych motocykli naked bike, na które cię stać – nasz ranking
Moim skromnym zdaniem wynika to z tego, że Bandit jest po prostu dostępny i bardzo przystępny dla ludzi. Prosty czterocylindrowy silnik jest niezawodny i prosty w serwisie czy ewentualnych naprawach – to gwarancja owocnej współpracy. Poza tym Bandit nie składa się z zaawansowanych technologicznie podzespołów co miało wpływ na jego cenę kiedy był motocyklem nowym. Niezła cena sprawiła, że Bandity rozchodziły się jak świeże bułki i dzisiaj to naprawdę popularny motocykl używany. To też przekłada się na fakt, że dużo firm produkuje części na rynek aftermarketowy, a ich ceny nie zwalają z nóg. Inną sprawą jest dostępność części używanych, która po raz kolejny potrafi wpłynąć na osobę zastanawiającą się na temat zakupu Bandita. Pozostaje również motocyklowa szara strefa, a raczej ciemna strona medalu.
Wymiany zamiast niefachowych napraw. To ma sens
Dostępność części używanych sprawia, że powypadkowe Bandity szczególnie chętnie przywożone są do polski przez handlarzy, którzy zwyczajnie je odbudowują i sprzedają. Dlatego tutaj trzeba uważać i pamiętać, aby dokładnie prześledzić historię motocykla, który chcemy kupić. Tak naprawdę nie musimy się obawiać porysowanego motocykla, czy sprzętu który wiemy że ma za sobą jakąś historię. Obawiać się powinniśmy motocykli, które posiadają zamiast wymienionych uszkodzonych podzespołów elementy naprawiane, naciągane, szpachlowane czy klejone. Szeroki dostęp do części sprawia, że prędzej znajdziemy dobrze naprawionego Bandita niż rzadki motocykl, do którego zakup części jest kosztowny.
Potrzebujesz przykładu? No to proszę, pierwszy z brzegu – używany silnik do Suzuki GSF 600 Bandita kupisz na największym portalu aukcyjnym już za 1000 zł! To naprawdę dobra cena. Inny przykład: niezwykle często uszkadzana w czasie kolizji przednia felga to koszt zaledwie około 260 zł. Tylną dorwiesz już nawet za 100 zł. Oczywiście nie pochwalamy lepienia motocykli powypadkowych, ale czasami wystarczy wpaść w dziurę i uszkodzić felgę, zawieszenie, lub po prostu zaliczyć lekką parkingkówkę i dostęp do części zamiennych może okazać się nieoceniony!
Prosta historia, prostego motocykla
Suzuki GSF 600 Bandit zadebiutował w roku 1995 i bardzo szybko zdobył popularność wśród motocyklistów na całym świecie. Potrafił spełnić oczekiwania najszerszej grupy odbiorców, czasem o bardzo różnych upodobaniach. Bandit 600 potrafi być motocyklem miejskim i turystycznym i nie wynika to tylko z jego uniwersalności i sposobu traktowania, ale również i wersji. Oczywiście najpopularniejsza jest wersja N, czyli klasyczny miejski golas bez owiewki. Należy jednak wspomnieć, że chwilę po premierze podstawowego Bandita, w salonach sprzedaży pojawiła się również S, czyli z owiewką. Przydomek S, może wskazywać, że mówimy bardziej o motocyklu sportowym, ale nic z tych rzeczy to pełnoprawny motocykl turystyczny.
Gdybyśmy próbowali znaleźć poprzednika kultowego Bandziora, to nie znajdziemy bezpośrednio takiego motocykla. Co prawda w latach 80-tych Suzuki sprzedawało model GS 550, który był motocyklem mniej więcej tej klasy co GSF 600 Bandit, ale fani Suzuki musieli się naczekać blisko 10 lat zanim mogli delektować się premierą nowej produkcji. W katalogi Suzuki przed długi czas była dziura i tak naprawdę krok Suzuki był naturalną odpowiedzią na motocykl Yamahy – XJ 600 (diversion) sprzedawała się świetnie, ale już trącała myszką. Nowoczesny wygląd i dopracowana konstrukcja Suzuki musiała zakończyć się sprzedażowym sukcesem!
W tym momencie warto wspomnieć dwa inne modele, którymi mogło się pochwalić Suzuki. W portfolio ekipy z Hamamatsu znajdował się dwucylindrowy GS 500E oraz sportowo-turystyczny RF 600 oraz GSX 600F. Jednak luka wynikała z tego, że żaden z tych motocykli nie był tak uniwersalny i tak bardzo nie łączył motocyklistów jak Suzuki GSF 600 Bandit.
Bandit nie byłby bandziorem gdyby nie silnik
Sercem 600etki jest chłodzony olejem silnik, rodowodem sięgający GSXR-a 750. Z niego też przejął najlepsze cechy – łatwość w serwisu, niezawodność i wysoką trwałość. Moc została ograniczona do 78 KM, zaś moment obrotowy do 54 Nm osiąganych przy 9500 obr/min. Osiągi, w porównaniu do dzisiejszych motocykli średniej klasy nie odstają mimo upływu lat. Bandit, szczególnie w późniejszych wersjach, wyposażonych w czujnik położenia przepustnicy, ochoczo reaguje na gaz i jest dość elastyczny. Zmiana biegów odbywa się bez najmniejszego zająknięcia czy oporu. Dopracowana skrzynia to jedna z większych zalet tego modelu. To tyle.
Z drugiej strony GSF 600 przez wielu uważany jest jako dosyć nudny sprzęt bez tego czegoś. Można się z tym zgodzić, jednak nie każdy potrzebuje motocykla, który będzie na każdym kroku drapał. Liniowy przyrost mocy sprawia, że doskonale odnajdą się na nim osoby początkujące i boją się, że moc będzie ich przerastać. Z drugiej strony Bandit 600 jest świetną alternatywą dla takich motocykli jak GS 500, Honda CB 500 czy Yamaha XJ 600 Diversion. Ma więcej mocy, wygląda przystępniej i może być po prostu jednośladem na lata.
Ponadczasowa sylwetka motocykla miejskiego
Jedną z największych zalet Bandziora jest jego wygląd. W latach 90-tych każdy doceniał nieszablonowe i bardzo nowoczesne kolory nadwozia. Zresztą ważnym elementem stylistycznym był kolor ramy, który był identyczny jak kolor nadwozia. Wtedy nei było to aż tak oczywiste. Każdy zwracał uwagę na chromowaną okrągłą lampę oraz również chromowane zegary – całość prezentowała się naprawdę dobrze i bardzo nowocześnie. Później niewielki zbiornik, który nie zasłaniał ramy i dziurkowane siedzenie – również był to element praktycznie niespotykany w tamtych latach. Całość zwieńczał niezbyt masywny zadupek tylny. Motocykl prezentował się świetnie, a przysłowiową wisienką na torcie był czterocylindrowy, żebrowany silnik, który zebrał same pozytywne opinie.
Przeczytaj również:
Honda CBR 600RR 2002: historia motocykla, zdjęcia, opis, cena, dane techniczne
GSF 600 zapewnia wygodną pozycję podczas jazdy. Nigdy nie aspirował do miana motocykla sportowego, tylko uniwersalnego, dlatego dobrze czuć się będą na nim również osoby o słusznym wzroście. W mieście sprawdza się znakomicie, nie ma żadnego problemu podczas przeciskania się między samochodami w gęstym ruchu lub korku. Mały Bandit używany bywa też do dalszej turystyki – nieduże spalanie, dostępne akcesoria i komfortowa pozycja sprzyjają pokonywaniu dużych dystansów nawet w dwie osoby.
GSF 600 trzyma cenę mimo upływu lat i nadal jest chętnie wybierany jako uniwersalny motocykl, zarówno do jazdy na co dzień jak i mały turysta.
Suzuki GSF 600 Bandit. Dane techniczne:
DANE TECHNICZNE | Suzuki GSF 600 Bandit |
Typ silnika | czterosuwowy, chłodzony powietrzem i olejem |
Układ: | rzędowy |
Ilość cylindrów | 4 |
Rozrząd | DOHC, 4 zawory na cylinder |
Pojemność skokowa | 599 ccm |
Średnica x skok tłoka | 62,6 x 48,7 |
Stopień sprężania | 11,3:1 |
Moc maksymalna silnika | 57 kW (78 KM) przy 10 500 obr/min |
Moment obrotowy | 54 Nm przy 9500 obr/min |
Zasilanie | gaźniki Keihin 32 mm x4 |
Smarowanie | Mokra misa olejowa |
Ilość oleju w silnku | 3,5 l |
Rozruch | Rozrusznik elektryczny |
Moc alternatora | 250W |
Akumulator | 12V 11Ah |
Zapłon | tranzystorowy z mikroprocesorem |
PRZENIESIENIE NAPĘDU | . |
Sprzęgło | wielotarczowe, mokre |
Skrzynia biegów | 6-przełożeń |
Napęd tylnego koła | łańcuch |
PODWOZIE | |
Rama | podwójna, zamknięta, z rur stalowych |
Zawieszenie przednie | Klasyczne teleskopowe, 41 mm, skok 130 mm |
Zawieszenie tylne | wahacz wleczony, centralny element resorująco-tłumiący, skok 121 mm |
Hamulec przedni | Podwójny układ tarczowy, rozmiar tarcz: 290 mm |
Hamulec tylny | Jedna tarcza, rozmiar: 240 mm |
Rozmiar opon, przód/tył | 110/70 H 17 / 150/70 H 17 |
WYMIARY I MASY | |
Długość | 2150 mm |
Szerokość | 810 mm |
Wysokość | 1290 mm |
Wysokość siedzenia | 790 mm |
Rozstaw osi | 1430 mm |
Kąt główki ramy | 64,5° |
Masa pojazdu gotowego do jazdy | 220 kg |
Dopuszczalna masa całkowita | 420 kg |
Zbiornik paliwa | 19 l |
OSIĄGI | . |
V-Max | 200 km/h |
Zużycie paliwa: | 6,5 l/100 km |
Przyspieszenie od 0-100 km/h | 0-100 km/h 4,2 h 17,2 s |
Całkiem udany artykuł. Jedno tylko ale.
600 do 3,5 tyś jest leniwa. Potem dopiero się odzywa.
Poprawiono to 2005 roku w 650. Tu już było liniowo.