SuperEnduro powraca do Łodzi! Mamy nową gwiazdę tego sportu!

Mistrzostwa Świata SuperEnduro - takich emocji nie dostaniesz nigdzie indziej!

W skrócie
  • Mistrzostwa Świata FIM SuperEnduro powróciły do Polski!
  • Atlas Arena Łódź po raz kolejny była gospodarzem I rundy tegorocznych mistrzostw SuperEnduro
  • Na starcie klasy Prestige stanęło aż czterech mistrzów świata w tej dyscyplinie
  • W klasie Junior rywalizacje totalnie zdominował Dominik Olszowy wygrywając wszystkie trzy wyścigi!

4 grudnia był dla wielu fanów motocyklowego offroadu przedwczesnym “Mikołajem”. Ryk silników, mocny zastrzyk adrenaliny i niezapomniane, ekstremalne emocje. Mistrzostwa Świata FIM SuperEnduro w wielkim stylu powróciły do łódzkiej Atlas Areny!

Po dziesięciu latach od pierwszej polskiej rundy Mistrzostw Świata FIM SuperEnduro oraz po niemal dwóch latach przerwy w halowym ściganiu, najlepsi zawodnicy globu zmierzyli się na szybkim, widowiskowym i najdłuższym w historii tej wymagającej dyscypliny torze. Bohaterem inauguracyjnej rundy został Billy Bolt (Husqvarna), który wygrał wszystkie trzy wyścigi w klasie Prestige. W klasie Junior rządził Dominik Olszowy (Gas Gas).

 Od samego początku atmosfera w Atlas Arenie była wyjątkowa. Po niemal dwóch latach przerwy, najlepsi zawodnicy świata powrócili pod dach, by rywalizować o pierwsze punkty w sezonie na oczach głodnych widowiskowego ścigania kibiców. W każdej z trzech klas startowych mieliśmy mocnych biało-czerwonych reprezentantów, a doping fanów nie słabnął do ostatniej minuty.

FIM SuperEnduro 2021: spektakularny powrót mistrzowskiej rundy do Łodzi

Łódzka runda formuły SuperEnduro to także pierwsza z tegorocznego cyklu halowych zmagań z wymagającymi przeszkodami na czas. Wszystko to sprawiło, że emocje zarówno po stronie zawodników, jak i kibiców były na najwyższym poziomie.

Wieczór rozpoczął się od wyścigów Super Pole decydujących o wyborze bramki startowej najwyższej klasy Prestige. Najlepszy czas wykręcił Billy Bolt, drugi był jego teamowy kolega Colton Haaker, a trzeci Manuel Lettenbichler (KTM). Tadeusz Błażusiak (Gas Gas) jechał rewelacyjnie, ale niestety popełnił błąd na ostatniej trudnej przeszkodzie przez co stracił cenne sekundy. Cody Webb (Sherco) również nie ustrzegł się błędu i tym sposobem obaj byli mistrzowie rozpoczynali pierwszy wyścig z dalszych pozycji.

Jakby tego było mało, obaj zaliczyli upadki na początku wyścigu i musieli gonić liderów, aby wywalczyć jak najlepsze lokaty. O ile Cody’emu nie szło najlepiej, o tyle Taddy gnał i przedzierał się nie tylko przez ekstremalnie trudne przeszkody, ale również przez mocną stawkę. Ostatecznie wyścig ukończył na trzeciej pozycji za Billym Boltem i Manuelem Lettenbichlerem.

Wyścig drugi, z odwróconą kolejnością startu, poszedł zupełnie nie po myśli naszego reprezentanta. Najpierw upadek po starcie, a potem kolejne trzy, zniweczyły szanse na dobra pozycję. Jak jednak wiemy, Tadek nigdy się nie poddaje i mimo tak trudnego wyścigu, ukończył go na siódmej pozycji. Po raz drugi tego wieczoru triumfował Billy Bolt, po wyjątkowo widowiskowym i zaciętym pojedynku z Coltonem Haakerem. Trzeci był Jonny Walker (Beta), czwarty Manuel Lettenbichler. Pierwszą piątkę zamknął Cody Webb.

Przeczytaj też:

Cross, czy Enduro? Jaki motocykl terenowy wybrać i czym się różnią

Trzeci wyścig był dla Billy’ego Bolta tylko formalnością. Urzędujący Mistrz Świata SuperEnduro i Hard Enduro prowadził od początku do końca i wygrał z imponującą dwudziestosześciosekundową przewagą nad Manuelem Lettenbichlerem. Trzeci na mecie zameldował się Jonny Walker, zaś czwarty Taddy, który stoczył zaciekły pojedynek z Coltonem Haakerem.

Na najwyższym stopniu pierwszego w sezonie podium stanął Billy Bolt, który udowodnił, że jest w świetnej formie i nie planuje oddawać tytułu mistrzowskiego. Drugie miejsce zajął Manuel Lettenbichler, trzecie – Colton Haaker. Najlepszą piątkę wieczoru zamknęli Jonny Walker oraz Tadeusz Błażusiak. Tadek pokazał niesamowite show, pełne dramatycznych gleb odrabiania strat i walki do samego końca. Widać było, że łódzka runda i występ przed swoją publicznością zobowiązują podwójnie do odstawienia koncertowego spektaklu. Emocji zdecydowanie nie zabrakło!

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Klasa Junior była absolutnym popisem umiejętności Dominika Olszowego, który podobnie jak Bolt wygrał wszystkie wyścigi, wykręcając swój pierwszy w życiu Hat Trick! Pierwszy finał wygrał w pięknym stylu. W drugim, mimo odwróconej kolejności startu, szybko objął prowadzenie i sukcesywnie budował swoją przewagę. Na ostatnim okrążeniu, w ostatniej sekcji zawierającej wjazd po schodach, Dominik upadł, a motocykl zablokował się pod krzesełkami!

Po chwili zmagań, niesiony wsparciem kibiców, Olszowy w końcu wydostał maszynę i mimo tego upadku jego przewaga czasowa pozwoliła mu na wygraną. Ufff! Trzeci wyścig był jedynie wisienką na torcie i demonstracją przewagi naszego zawodnika nad resztą stawki. Z perfekcyjnym wynikiem Dominik kończy pierwszą z pięciu zaplanowanych na ten sezon rund. Drugie miejsce zajął Leon Hentschel (Gas Gas), a trzecie Milan Schmueser (Sherco).

Przeczytaj też:

Rieju MR 300 Racing 2020, czyli stary dobry Gas Gas EC 300: Nowy konkurent w stawce hard enduro

Puchar Europy wygrał Sonny Goggia (Rieju), który nie dał szans rywalom w obu wyścigach. Drugie miejsce zajął Aurélien Addesso (Sherco), zaś trzecie, po świetnych wyścigach z wynikiem 3-3, Oskar Kaczmarczyk (Gas Gas).

Inauguracyjna runda Mistrzostw Świata FIM SuperEnduro pod wieloma względami była wyjątkowa. Powrót serii do Łodzi, miasta, w którym zaczęła się nasza polska przygoda z SuperEnduro. Najdłuższy w historii serii tor, na którym nie raz polegli najlepsi zawodnicy świata. Najsilniejsza stawka w historii klasy Prestige z aż czterema mistrzami świata na bramce startowej. Piękna walka Tadka Błażusiaka, niesamowita wygrana Dominika Olszowego, dla którego mamy nadzieję, to dopiero początek triumfów w światowym ekstremalnym enduro oraz podium Oskara Kaczmarczyka w Pucharze Europy.

Sobotnie wyścigi dostarczyły licznie zgromadzonym kibicom mnóstwa wrażeń, a niesamowity doping niósł naszych reprezentantów od startu aż do mety. Atlas Arena w wielkim stylu zainaugurowała nowy sezon halowych, motocyklowych Mistrzostw Świata FIM dzięki zawodnikom i dzięki Wam – najlepszym kibicom na świecie. Dziękujemy, że byliście tam z nami!

Szczegółowe wyniki pierwszej rundy Mistrzostw Świata FIM SuperEnduro można znaleźć na stronie: https://www.its-results.com/superenduro/2021-22/92eb0830-a627-434f-9bfc-b1dcfbe70c17   

Dziękujemy za piękne widowisko i zdarte od dopingu gardła. Dokładnie tego nam wszystkim brakowało!

 

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button