Harley-Davidson jako narzędzie do stuntu? Niemożliwe? A jednak…

Harley-Davidson to motocykl do powolnej turystyki, albo do lansu lub też dla bogacza, który nie jeździ, a nie wie co zrobić z pieniędzmi. Ile razy słyszeliście takie teksty? Maciek Dop przeczy tego typu opiniom i pokazuje na co naprawdę stać te amerykańskie maszyny.

Potężne wheelie, 12 o’clocki, cyrkle, drift, palenie gumy… Te nazwy tricków brzmią jak katowanie japońskiego plastika? Niekoniecznie. Maciej Dop, jeden z czołowych polskich motocyklowych stunterów, pokazuje do czego nadaje się Harley Davidson. Swoją drogą ciekaw jestem, dlaczego nie zobaczyliśmy na tym filmie stoppie… Czyżby tego Herley nie potrafił? Po tym co zobaczyłem, nie wierzę! Czekamy na kolejny filmik, tym razem też z jazdą na przednim!

Michał Brzozowski

Motocyklami jeżdżę od 2000 roku. Choć przez lata pojawiały się kolejne pasje i zainteresowania, to jednak jednoślady z silnikiem zawsze opierały się nowościom i w moim sercu do tej pory mają pierwszeństwo. Obecnie reprezentuję barwy Szybkiej Turystyki (CBR1100XX) na zmianę z Supermoto i Enduro (DRZ450E SM).

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button