Kask cross / enduro za 600 zł? Sprawdzamy! (LS2 Subverter)

Na szczęście czasy, kiedy ciężko było kupić dobry kask za nieduże pieniądze minęły. Tyczy się to także segmentu cross / enduro, gdzie oferta producentów jest bardzo duża. Oczywiście, górnej granicy cenowej próżno szukać – na kask crossowy można wydawać nawet kilka tysięcy złotych. Ale co jeśli mamy ok. 500 – 600 zł i chcemy kupić homologowany kask na motocykl offroadowy?

Do naszej redakcji przyszła paczka z popularnym logo na pudełku – LS2. Kaski te popularne są w Polsce przede wszystkim z powodu ceny. W ostatnich latach jednak LS2 mocno popracowało nad jakością, a dowodem na to niech będzie fakt, że w kaskach LS2 jeździł chociażby wielokrotny zwycięzca Dakaru Mac Coma czy zawodnik GP Loris Baz.

Najdroższym kaskiem offroadowym w gamie LS2 jest nowy na ten rok model Subverter, który wrzuciłem na głowę mojemu początkującemu koledze Kamilowi.

Subverter wykonano z wieloskładnikowego kompozytu zawierającego w sobie kevlar. Kask posiada oczywiście certyfikat ECE 22.05, bezpieczne zapięcie 2D, w razie potrzeby w łatwy sposób wyjmowane policzki. Zresztą, całe wnętrze jest wyjmowane, a to ważne – w offroadzie sporo się pocimy i od czasu do czasu dobrze jest wyprać wyściółkę. 

Subverter dostępny jest w trzech rozmiarach skorup. Waży ok. 1300 g. My dostaliśmy model w żarówiastym malowaniu Nimble i pasującym do kolorów wnętrzem. 

Na pewno świetnym rozwiązaniem jest ogrom kanałów wentylacyjnych na szczycie kasku, co pomaga zwłaszcza w taki dzień jak ten – kiedy jest gorąco i słonecznie. Miękki daszek wykonano z elastycznego plastiku, więc jest szansa, że nie połamie się przy pierwszej glebie.

I to wszystko… w kasku za nie więcej niż 600 zł. W offroadzie, gdzie gleby zdarzają się dość często, ciężko szukać oszczędności na kasku. Ale w przypadku LS2 niespecjalnie trzeba szukać – można kupić homologowany, nieźle wyposażony i agresywnie wyglądający kask za nieduże pieniądze. W sumie czego chcieć więcej? 

[trending]

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz jeszcze
Close
Back to top button