Koronawirus i jego wpływ na branżę motocyklową w sezonie 2020 (opinie)

Jakie są możliwe scenariusze dla tegorocznego sezonu dla całej branży oraz klientów w Polsce w sezonie motocyklowym 2020? Kiedy rząd planuje zdjąć ograniczenia gospodarcze bezpośrednio mające wpływ na nastroje społeczne?

Dziś sytuacja jest dramatyczna, zwłaszcza dla tych, którzy nie zabezpieczyli się w należyty sposób na ewentualność jakiegokolwiek kataklizmu gospodarczego, bądź jeszcze przed rokiem 2020 posiadali problemy z płynnością finansową. Tego jednak nikt się nie spodziewał, choć i w dobie prosperity branża motocyklowa borykała się z wieloma problemami. Epidemia przyszła do Polski w najgorszym możliwym momencie roku kalendarzowego z punktu widzenia tego segmentu rynku. Okres od kwietnia do końca czerwca stanowi dla wielu 65% rocznego obrotu. Tymczasem kwiecień może zwiastować spadek rejestracji nowych pojazdów nawet o 80-95% licząc rok do roku. To przekłada się na wszystkich. Dealerów B2C, importerów, producentów odzieży, akcesoriów, sprzedaż online oraz media.

Najwięcej w tej sytuacji zależy od długości trwania społecznej kwarantanny oraz ograniczeń gospodarczych. Dziś wicepremier Sasin w Porannej Rozmowie RMF FM wspomniał o dwóch scenariuszach. Jeden mówi o “odmrażaniu” gospodarki już po świętach. Drugi o utrzymaniu bieżącego stanu do końca kwietnia. Zapewnił przy tym, że Polacy będą musieli się przyzwyczaić do obecności koronawirusa na codzień. Zadaniem rządu moim zdaniem powinno być gaszenie paniki i równoważenie nastrojów. Nie mamy szans na scenariusz włoski.

Tak najprawdopodobniej się stanie. Jest to realna perspektywa, bowiem gospodarka nie wytrzyma dłuższego funkcjonowania na pauzie. Morawiecki, Kaczyński i Duda zdają sobie z tego sprawę. Stąd będzie należało zdecydować się na mniejsze zło. Inaczej ciężko będzie im wygrać zbliżające się wybory. Dlatego uważam, że przed 10 maja dojdzie do zmiany retoryki na optymistyczną, flagowanie sukcesu zwycięskiej walki z Covid-19 i stopniowego powrotu do normalności.

To może zwiastować otwarcie punktów gastronomicznych, handlowych oraz urzędów przy jednoczesnym zachowaniu osobistych procedur bezpieczeństwa, być może przy izolowaniu osób starszych. To daje cień szans na powrót do funkcjonowania branży motocyklowej. Także ze względu na nastroje społeczne, bo u podstaw kryzysu zawsze znajduje się spadek konsumpcji Kowalskiego, który odracza zakup dóbr drugiej potrzeby.

Ludzie, którzy bezpośrednio nie odczuli skutków finansowych kwarantanny na skutek masowych bankructw i braku wsparcia państwa mają szanse nabyć nowe pojazdy, bądź (co jest realne) zdecydują się na motocykl, motorower lub skuter w wyniku rezygnacji z komunikacji publicznej. To samo może tyczyć się rowerów czy smart mobility. Rząd ma wydać szereg rekomendacji dotyczących środków indywidualnego transportu. Tu jest szansa na choćby niewielką rekompensatę dla naszego środowiska. Jednak należy się przygotować na ten scenariusz już teraz. Wyciągnąć rękę do klienta, który odkryje motocyklizm na skutek epidemii i zmienić sposób komunikacji dostosowując się do nowej grupy, mniej doświadczonych odbiorców.

Jeśli tak się stanie i od maja powoli zacznie wracać życie publiczne, wówczas mamy szansę na odbicie się od dna i zakończenie sezonu na poziomie -30%/40% rejestracji nowych pojazdów r/r. To będzie bolesny peak, ale pozwoli przeżyć branży. Ta przejdzie transformację i przez długie lata będzie posiniaczona i kulawa. Jednak będzie żyć.

To oczywiście bardzo optymistyczny scenariusz, który być może jutro nie będzie już aktualny. Zdaję sobie także sprawę z licznych głosów naukowców, którzy podważają zasadność ograniczeń związanych z koronawirusem i podkreślają szkodliwą działalność mediów w kreowaniu rozwoju sytuacji w Polsce. Nie mniej jeśli nadal w społeczeństwie będzie panować atmosfera strachu to rządzący się temu podporządkują utrzymując wszelkie ograniczenia funkcjonowania Państwa przez długie tygodnie. To oznaczać będzie pandemię gospodarczą z której wychodzić będziemy dekadami. Pytanie wówczas co będzie dla nas jako społeczeństwa groźniejsze. Koronawirus ze współczynnikiem 0.9% czy głód.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button