
- W tym zestawieniu znajdziesz ranking najszybszych motocykl 125 produkowanych seryjnie.
- Motocykle 125 swoje najlepsze czasy święciły w latach 90-tych. Coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin spowodowały, że silniki dwusuwowe odeszły do lamusa, a wraz z nimi moce nierzadko wynoszące ponad 30 KM.
- W tym zestawieniu znajdziesz takie motocykle jak: NSR 125, Cagiva Mito 125, Aprilia RS 125, Yamaha TZR 125 oraz Derbi GPR 125/Nude.
- Daj znać w komentarzu jakiego motocykla zabrakło w naszym zestawieniu.
- Więcej tekstów o najszybszych motocyklach 125 znajdziesz na naszej stronie, jednoslad.pl
Motocykle 125 dzisiaj nie słyną z powalającej mocy. Zresztą, jeśli chcielibyśmy jeździć nimi z prawem jazdy kategorii “B” w kieszeni, to mogą rozwijać moc zaledwie 15 KM. Zanim jednak weszły restrykcyjne normy emisji spalin motocykle z silnikami o pojemności 125 cm3 były zdecydowanie mocniejsze i szybsze. Oto nasz ranking TOP 6 najszybszych motocykli 125! Ich prędkość maksymalna może Cię zdziwić!
Chociaż motocykle 125 dzisiaj rozwijają najczęściej moc maksymalną w granicach 10-15 KM to kiedyś były zdecydowanie mocniejsze. Spadek mocy motocykli 125 wiążę się bezpośrednio z wdrożeniem restrykcyjnych norm emisji spalin. Zanim jednak normy odebrały nam walory silników dwusuwowych, te potrafiły rozwijać moc wynoszącą ponad 30 KM i osiągać prędkości maksymalne w granicach 170 km/h. Taka jest magia może i niezbyt ekologicznych, ale niesamowicie mocnych silników dwusuwowych. W ręce sprawiedliwości należy jednak oddać fakt, że nawet gdyby nie istniały normy emisji spalin, to najszybsze seryjnie produkowane motocykle 125 raczej dzisiaj by i tak nie święciły wielkich sukcesów (chociaż są wspaniałe). Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Ich dzisiejszą popularność zawdzięczamy zmianom w prawie, dzięki którym osoba, która posiadacze prawo jazdy kategorii B od przynajmniej trzech lat może się nimi poruszać po drogach publicznych bez dodatkowych uprawnień. Jest jednak małe “ale”. Ich silniki mogą rozwijać maksymalnie 15 KM.
Zresztą nawet gdybyśmy dopuścili 30-konne 125-tki do jazdy z prawem jazdy kategorii B, to dla wielu osób byłoby to rozwiązanie co najmniej pozbawione sensu. Moc nie bierze się z niczego – naprawdę wysokie spalanie czy ograniczona żywotność zespołów napędowych skutecznie chłodziłaby zapędy takich motocyklistów. Chociaż, czy istnieje piękniejszy dźwięk i zapach niż ten generowany przez wściekły silnik dwusuwowy?
Najważniejsze informacje:
- Kiedyś motoryzacja była inna – w latach 90. ubiegłego wieku motocykle sportowe posiadały silniki dwusuwowe, które generowały moc ponad 30 KM.
- Dwusuwowe motocykle o pojemności 125 cm3 rozpędzały się do prędkości maksymalnej około 170 km/h.
- Ranking 6 najszybszych i najmocniejszych modeli motocykli 125.
Przeczytaj koniecznie:
Ile oleju do benzyny? Mieszanka paliwa do motocykla dwusuwowego 2T. Wiesz jak ją zrobić? [PORADNIK]
Finalnie pozostaje jeszcze kwestia ceny. Wysilone 125-tki dzisiaj nie kosztują jakoś szczególnie dużo pieniędzy, chociaż bywają wyjątki od tej reguły. W przypadku motocykli wyposażonych w jednostki 2T (bo właśnie te są najmocniejsze w klasie) należy wraz z zakupem liczyć się z kosztownym remontem. Wymiana tłoka, wału korbowego, łożysk w niektórych przypadkach jest tak normalna jak wymiana rozrządu i oleju w świeżo zakupionym samochodzie używanym. Tutaj potrafi się rozpocząć przygoda, która pochłonie sporo pieniędzy. Nie zmienia to jednak faktu, że motocykle 125 z lat 90. ubiegłego wieku są niesamowicie szybkie, lekkie i agresywne, będąc całkowitym przeciwieństwem tych, które aktualni dostępne są w sprzedaży.
Najszybsze motocykle 125 – nasz ranking TOP6:
1. Honda NSR 125. Solidny motocykl sportowy
Chociaż ten kultowy motocykl 125 nie jest najmocniejszy i najszybszy w stawce, to rozpoczyna to zestawienie nie przez przypadek. Jest najpopularniejszą sportową 125-tką starego typu, co sprawia, że wybór na znanych portalach aukcyjnych jest ogromny. Poza tym niezwykle ważne są koszty utrzymania – NSR 125 słynęła ze swojej niezawodności, a w razie awarii czy wizji remontu silnika części dostaniemy bez większego problemu. Japoński producent nieco odpuścił pogoń za kolejnym koniem mechanicznym na rzecz pewnego kompromisu pomiędzy osiągami, a żywotnością. Z kolei jeśli chciałbyś ten sprzęt eksploatować na torze, to pocieszający wydaje się fakt, że rynek części zamiennych (również tych używanych) jest naprawdę bogaty i dobrze wyposażony. Zakup owiewek, czy innych elementów nie będzie większym wyzwaniem w przypadku pierwszej gleby.
Produkcja Hondy NSR 125 rozpoczęła się w roku 1988 i trwała do roku 2003. W związku z coraz bardziej restrykcyjnymi normami emisji spalin Honda porzuciła projekt NSR i w końcu zastąpiła go czterosuwowym modelem CBR 125. Silnik NSR osiągał moc maksymalną 28,5 KM przy 10 500 obr./min i moment obrotowy 19 Nm przy 9000 obr./min. Piec połączony był za pomocą mokrego, wielotarczowego sprzęgła z 6-stopniową skrzynią biegów. NSR 125 była dostępna w wersji z blokadą mocy maksymalnej, wtedy osiągała prędkość maksymalną w granicach 120 km/h, w wersji odblokowanej mogliśmy ją rozpędzić nawet do 160 km/h.
2. Cagiva Mito 125. Najszybszy seryjnie produkowany motocykl 125 w historii?
Chociaż Cagiva dzisiaj uchodzi za markę nieco egzotyczną i zapomnianą, to w latach 90-tych królowała w klasie pojazdów kategorii lekkiej. Na czele jednośladowych wspaniałości marki stała Cagiva Mito 125, która rozpędzała się nawet do 170 km/h!
Wystarczy krótkie spojrzenie na ten motocykl i wiemy, że jazda nim była czymś niezwykłym. Podobieństwo do Ducati 916 nie było dziełem przypadku, gdyż sprzęt zaprojektował Massimo Tamburini, który maczał również palce w Ducati Passo czy we wspomnianym wyżej modelu z Borgo Panigale. Motocykl zadebiutował w roku 1990 i był następcą Cagivy Freccia. W ramie znalazł się jednocylidrowy, chłodzony cieczą silnik o pojemności 125 cm3. Jednostka rozwijała moc 34 KM przy 12 000 obr./min i dysponowała 23 Nm przy 11 000 obr/min. Moc przyznacie niesamowita jak na motocykl tej klasy. Jednak najbardziej zaskakująca była skrzynia biegów zastosowana w tym jednośladzie: posiadała 7 przełożeń! Niestety w roku 1999 wprowadzono modernizację i silnik skastrowano do 15 KM, a w roku 2001 zastosowano 6-stopniową skrzynię biegów. Wszystkiemu winne były normy emisji spalin, które w przypadku tego modelu jednoznacznie pokazywały swoją siłę. Z każdym kolejnym rokiem nieustannego kastrowania motocykle z segmentu 125 były zatem znacznie słabsze, aż finalnie na dobre pożegnały się z rynkiem.
3. Aprilia RS 125 – współpraca z Rotaxem się opłaca!
W 1999 roku pojawiło się zdecydowanie jedno z najciekawszych wcieleń RS 125, a wszystko za sprawą dalszego rozwoju niezwykle udanej bazy, czyli AF1 125. Silnik pozostał ten sam – Rotax 122 był przetestowaną już jednostką na każdym etapie i wyjątkowo uwielbiany był przez tunerów. Z pojemności 125 cm3 osiągał moc na poziomie 30KM, ale tak wysoka moc nadal przekładała się na co najmniej średnią trwałość. Nie brakuje w Internecie informacji, według których przy odpowiednim serwisie i traktowaniu motocykl ten przejedzie bez remontu 30 000 kilometrów, jednakże nie są to częste przypadki. Nawet połowa tego dystansu jest jednak całkiem dobrym wynikiem biorąc pod uwagę fakt, że ten jednoślad mogliśmy rozpędzić do blisko 170 km/h! Aprilia RS 125 była jednym z najmocniejszych seryjnie produkowanych motocykli klasy 125. Po pełnym odblokowaniu, silnik Rotaxa osiągał nawet 34 KM, a więc o 6 KM więcej niż konkurencyjna Honda NSR 125. Zresztą ważnym aspektem był fakt, że jednostka napędowa była bardzo podatna na tuning i nierzadko na torach wyścigowych mogliśmy spotkać modele, które po odpowiednim zdłubaniu osiągały moc wynoszącą nawet 50 KM!

4.Yamaha TZR 125. Motocykl sportowy o wielu twarzach
Yamaha TZR była serią motocykli sportowych o różnych pojemnościach: 50, 125 oraz 250 cm3. Tym razem interesuje nas tylko model 125, który po raz pierwszy zadebiutował na rynku w 1987. W ramie mogliśmy znaleźć jednocylindrowy silnik, generujący 33 KM, a wersji o przydomku Belgarda nawet 36 KM. Napęd na koło przekazywany był za pomocą 6-stopniowej skrzyni biegów oraz klasycznego łańcucha napędowego. TZR 125 ważyła 144 kg i rozpędzała się do 160 km/h! Niewątpliwą zaletą TZR 125 są jej gabaryty – wygląda niczym rasowa 600-tka, zdradza ją tak naprawdę tylko niewielki tłumik oraz oczywiście dźwięk generowany przez niewielki silnik.
5. Derbi GPR 125/Nude 2T. Sporciak nowej ery
Chociaż Derbi GPR 125 nie może pochwalić się tak wysoką mocą i prędkością maksymalną jak poprzednie propozycje, to nadal moc 22 KM w wersji Nude robi wrażenie. Niestety wersja 22-konna nie była tak popularna jak wersja 15-konna, która spełniała europejskie wymagania homologacyjne. Warto jednak zaznaczyć, że odblokowanie tej jednostki było dziecinnie łatwe i staranny opis bez żadnych problemów można znaleźć w Internecie. Krok po kroku przeprowadzeni zostaniecie przez cały proces, który najprawdopodobniej będzie wiązał się z wywierceniem otworu w module.
W ramie tej 125-tki mogliśmy znaleźć sprawdzony silnik Minarelli o pojemności 125 cm3. Jednostka może nie jest najmocniejszym silnikiem w stawce, ale chwalono ją za wysoką żywotność oraz niezły moment obrotowy. Oczywiście wachlowanie biegami nadal było konieczne, ale wejście na obroty z niższego pułapu było łatwiejsze niż w przypadku konkurencyjnych jednostek, co w praktyce może być kluczowe dla początkujących kierowców.
6. Suzuki RG 125 F Gamma – nieco zapomniany model
Szóste miejsce w naszym zestawieniu zajmuje Suzuki RG 125 i nie to nie dlatego, że jest słabsze od pozostałej piątki, ale dlatego że to Wy przypomnieliście nam w komentarzach o tym sprzęcie! Bijemy się w pierś i uzupełniamy nasz artykuł! Czy mamy coś na swoją obronę? Niestety tak! O ile Suzuki RG 125 jest wspaniałą 125-tką, to niestety jest tak mało popularna, że proszę nie dziwcie się, że o niej zapomnieliśmy. Fakty są takie: obecnie na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym nie znajduje się ani jedna kompletna sztuka tego motocykla, a to oznacza, że jej zakup może się okazać karkołomną sztuką.
Niewielki sportowiec Suzuki zadebiutował w roku 1991 i był bezpośrednim następcą modelu RG 125 Gamma. Różnice modelowe były ogromne. W ramie naszej nieco zapomnianej 125-tki znajdował się jednocylindrowy silnik dwusuwowy, chłodzony cieczą o pojemności 124,6 cm3. Jednostka osiągała moc 33 KM przy 11.250 obr./min i rozwijała moment obrotowy w wysokości 21 Nm przy 11. 000 obr./min. Dzisiaj RG 125 jest motocyklem rzadko spotykanym i skwapliwie poszukiwanym przez amatorów starych, dobrych motocykli sportowych.
Czytałam z zaciekawieniem o mocy i prędkościach jakie mogą osiągnąć motocykle o niskiej pój. 125.Bardzo przydatne by przesiąść się na taki motocykl. Jest jeden problem o którym rzadko się wspomina w opisach i zupełnie pomija. Mianowicie kwestia wzrostu. Ja jestem typowym przykładem i na tą chwilę tworzę wspólną dopasowaną całość z Yamahą Virago 125.Niska 156cm wzrostu i problem z ofertą takich i innych motocykli czy też innych rozwiązań z kategorią B. Może będzie to temat kolejnego artykułu w którym znajdę rozwiązanie dla siebie? Pozdraeiam serdecznie M. Cz…
Jak można było nie wspomnieć o Suzuki RG 125. OJ….
Yamaha DT i TDR 125
Witam, jestem w posiadaniu Junaka 131,docierałem go spokojną jazdą do 60K/h.
Dzisiaj odpłacą się niskim spalaniem ok. 2,2 do2,5 na setkę a rozkręcić go do 110Km/godzinę to żaden wysiłek przy mojej wadze 115kg i 187cm wzrostu.
Więc w sumie mając na uwadze ceny w/w ścigaczy to Junaka mam co najmniej trzy różne modele.
Pozdrawiam serdecznie
Witam,jestem w posiadaniu Junaka 131- 125cm3 docierałem go spokojną jazdą do 60K/h, dziś odpłacą się spalaniem 2,2 do2,5 lita na setkę a rozkręcić go do 110Km/godzinę to żaden problem mając 187cm i 115kg.
Mając na uwadze ceny w/w markowych ścigaczy mam co najmniej trzy Junaki więc do Junaka 131 dokładam np.
Junaka M 15 i Junaka RX One.
Pozdrawiam serdecznie.
Gwarantuję, że po przejechaniu się RS,ką zapomnisz o Junaku.
Przyspiesza, zakręca i hamuje jak powinna.
A gdzie kawasaki
Junak to taka imitacja motocykla, że niby wygląda jak moto o dużej pojemności, a z osiągami już gorzej,jednak lepiej stawiać na jakość a nie ilość i czerpać przyjemność z jazdy, pozdrawiam LWG
Daelim roadsport… U nas niedoceniany, a szkoda. Dla kierowców na kat B-czyli do 15 km nie ma raczej konkurencji. Pozdrawiam