Turystyka z bokserową pikanterią. BMW R 1250 RS (wideo, dane techniczne, opinia)

BMW R 1250 RS od jakiegoś czasu świetnie łączy w sobie emocje i turystykę. Od tego sezonu sprzyjać temu będą świeżo wprowadzone modernizacje.

W skrócie
  • BMW serii R RS to obecnie najdłużej produkowany sportowy turystyk na rynku. Oczywiście nie tej samej generacji, ten motocykl wciąż jest rozwijany, tak jak to miało miejsce w tym roku.
  • Nowy sezon przyniósł aktualnemu wcieleniu RS nowe malowania, poprawioną elektronikę i bogatsze wyposażenie seryjne.
  • Połączenie płynnej i komfortowej charakterystyki boksera z potężnymi osiągami i charakterem zaowocowały naprawdę udanym połączeniem emocji i użyteczności.
  • Pełny test wideo tego motocykla znajdziesz w tym artykule i na kanale youtube jednoślad.pl

Piękno sportowych turystyków tkwi w godzeniu emocji jakie dają motocykle sportowe i użyteczności jaką dają motocykle turystyczne. Przez długi czas BMW z serii RS miewały problem z tym pierwszym, za to perfekcyjnie wywiązywały się z tego drugiego. Od premiery silników 1250 nie ma jednak problemu ze sportowym pierwiastkiem w BMW RS. Mało tego, w wersji na sezon 2023 będzie on nawet łatwiejszy do wykrzesania. Nareszcie przetestowaliśmy motocykl BMW R 1250 RS. Oto nasze wrażenia, opinia i film. Zapraszamy do lektury.

Spokojne zwiedzanie bliższych i dalszych okolic to świetna sprawa, ale próbowałeś kiedyś dodać do turystyki pikanterii? Wiesz, trochę podkręcić tempo, gdy wpadniesz w górskie serpentyny i patelnie. Jak nie próbowałeś, to spróbuj, a jak próbowałeś to na pewno wiesz, że wiele tradycyjnych turystyków nie zawsze nadąża za takimi rozrywkami. Sporty i nakedy znowu niekoniecznie nadają się do tego, jeśli chcesz zwiedzić wszystkie kręte miejscówki kraju i świata. Ale po coś przecież są kompromisy. Po coś w końcu powstały sportowe turystyki. Motocykle, które łączą w sobie pozycję, osiągi i komfort jazdy z pogranicza sprzętów sportowych i turystycznych. No i wygląd sporta w wersji XL też jest całkiem przyjemnym dodatkiem.

Niestety zagorzali fani takich sprzętów z roku na rok z co raz większym niepokojem patrzą na rynek. sportowych-turystyków jest ostatnio jak na lekarstwo, co stało się m.in. za sprawą rozwoju usportowionych Crossoverów. Nie znaczy to jednak, że klasycznych szybkich turystów już nie ma. Niektóre marki wciąż pielęgnują ten segment i jedną z nich jest BMW, które nie tylko utrzymuje, ale i rozwija model R 1250 RS, który w tym roku otrzymał kilka przydatnych modyfikacji.

Najważniejszym atutem modelu RS jest… bezkonkurencyjność tego sprzętu. Sami pomyślcie. Czy widzicie jakiś motocykl, który mógłby być bezpośrednim konkurentem dla modelu R 1250 RS? Naszym zdaniem najbliżej Beemki jest Moto Guzzi V100 Mandello, ale też nie do końca. Z drugiej strony w ofercie motocykli BMW znajdziemy model S 1000 XR, ale to nie jest dwucylindrowy bokser. Pochodzenie silnika jak zdradza literka “S” to sport, ale nadwozie jest w pewnym stopniu zbliżone do klasy adv. Z kolei RS ma nadwozie bardzo sportowe, a silnik został wyrwany z ramy modelu GS – oczywiście to duże uproszczenie i skrót myślowy, ale sami zapewne dostrzegacie ten fikołek. Bardzo ciekawe.

BMW R 1250 RS. Nasz film:

Z drugiej strony BMW jest tak naprawdę ostatnim bastionem tzw. big bike’ów. Pamiętacie motocykle takiej jak XJR 1300, GSX 1400, CB 1300? To kultowe jednoślady, a dzisiaj ta klasa motocyklowa jest niestety w odwrocie. Fajnie zatem, że BMW nie poddaje się i wykorzystuje duże boksery do kultywowania tej niesamowitej tradycji budowania dużych nakedów. Oczywiście RS to motocykl zabudowany, przygotowany do podróży. Pamiętajmy jednak, że posiada bliźniaka, któremu w nazwie ucięto nie tylko literkę S, ale przede wszystkim owiewkę. To oczywiście model R 1250 R. Z kolei RS jest bardziej komfortową wariacją – przynajmniej do podróżowania.

BMW R 1250 RS 2023. Najważniejsze informacje:

  1. Na sezon 2023 model R 1250 RS zachował swoje najlepsze cechy takie jak potężne osiągi, świetne prowadzenie i komfort jazdy. Zyskał za to trochę dodatkowego wyposażenia.
  2. W nowej wersji, sportowy turystyk z Bawarii otrzymał nowy tryb jazdy ECO oraz systemy bezpieczeństwa DTC, DBC i ABS Pro, które do tej pory były dostępne za dopłatą.
  3. Obszerniejsze wyposażenie standardowe, nie oznacza, że nie ma za co dopłacać w roczniku 2023. Warto np. dopłacić za jedno z dwóch nowych malowań czy półaktywne zawieszenie Dynamic ESA
  4. Najnowsze BMW R 1250 RS od jakiegoś czasu czeka już w salonach na nowych właścicieli. A na naszym YouTube czeka na was test tego motocykla!
  5. W ramie R 1250 RS znajduje się dwucylindrowy bokser wyposażony w układ zmiennych faz rozrządu.

W końcu zasłużył na miano sportowego. Taki jest R 1250 RS

BMW od zawsze było mocne w motocyklach podróżniczych i to każdego rodzaju. Nic dziwnego, że RS to jeden z najlepszych turystów o sportowym zabarwieniu. Choć trzeba przyznać, że z tym sportowym charakterem bywało różnie. Przez wiele lat silnik i podwozie nie było nastawione na popuszczanie wodzy fantazji, a na komfortowe i bezawaryjne przemierzanie tysięcy kilometrów. W 2019 roku przyszedł jednak moment, kiedy bawarski bokser stał się jednostką kompletną. Kompletną, a to znaczy oferującą świetne osiągi, charakter, frajdę z jazdy i, jak na razie, wysoką trwałość.

Co ważne, znacznie większy wigor i ostrzejsza charakterystyka, nie zabiły jednocześnie ducha beemkowego boksera. Wciąż jest mocarny i jest w stanie podnieść się z każdych obrotów, płynnie napędza motocykl, a przy tym generuje charakterystyczny pomruk i wibracje, za które wielu kocha te silniki. W dużej mierze takie połączenie było możliwe dzięki systemowi ShiftCam, który powyżej 5 tys. Obr./min zmienia wznios zaworów i robi to niezauważalnie. W sezonie 2023 ta jednostka wciąż ma się doskonale i bez zmian została zastosowana w najnowszym BMW R 1250 RS. A to oznacza, że ten sportowy turystyk w swojej metryczce może się pochwalić 136 KM i 143 Nm osiąganymi już od najniższych obrotów. Dobrze to w tym przypadku za delikatne słowo.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Żaden tekst i żaden film nie odda emocji jakie towarzyszą kierowcy podczas przyspieszania tym motocyklem. Czujesz po prostu, że siedzisz na rakiecie. Doznania słuchowe potęgowane są przez quickshifter, który na ułamki sekund rozłącza zapłon, aby umożliwić zmianę biegu na kolejny, ale robi to w taki sposób, że między biegami słychać zapłon mieszanki w wydechu – to jest cudowne. Do tego wszystkiego komin akrapa. Cóż. To naprawdę niepowtarzalne połączenie. Można się zakochać.

Za to już płacić nie trzeba

Z racji tego, że silnik i podwozie RS to konstrukcyjnie elementy, których czas się nie ima, BMW nie musiało w nich grzebać. Nie znaczy to jednak, że na 2023 rok nie poczyniło żadnych zmian w R 1250 RS. Wręcz przeciwnie. Po pierwsze uszczupliło nieco katalog opcji o zaawansowaną kontrolę trakcji DTC, ABS Pro dostosowujący działanie do kąta pochylenia motocykla w zakręcie oraz system DBC (Dynamic Brake Control). Te systemy dostępne są teraz już w standardzie, a nie jak poprzednio, za dopłatą. Jest to o tyle dobra informacja, że to elektronika z gatunku rzeczywiście wspomagających kierowcę. DTC jest obecnie jedną z najpłynniejszych i najskuteczniejszych kontroli trakcji i taką samą pozycję wśród konkurencji zajmuje ABS Pro. DBC to natomiast system, który w trakcie gwałtownego hamowania, ogranicza moment obrotowy przekazywany na tylne koło, co zapobiega zaburzeniu stabilności motocykla w sytuacjach kryzysowych.

Nowinką jest także nowy tryb jazdy Eco, wcześniej nie występujący nawet za dopłatą. W ramach jego działania silnik przede wszystkim ma zadowalać się mniejszą ilością paliwa, co na pewno zostanie docenione w trakcie turystycznych wypadów. Standardowo zatem, BMW R 1250 RS oferuje trzy tryby jazdy – Eco, Rain i Road. Za dopłątą natomiast, wciąż dostępny będzie Dynamic i Dynamic Pro, które wyostrzają charakterystykę silnika. Za to by ogarnąć ten elektroniczny wypas, odpowiada klasycznie dla nowych BMW, pokrętło przy lewej manetce oraz duży, kolorowy wyświetlacz TFT. Ten zresztą dostał nowy motyw sport, w ramach którego widoczne są parametry pracy kontroli trakcji czy siły hamowania oraz najistotniejszy parametr w motocyklu – kąt złożenia w zakręcie!

Widocznie bezpieczniejszy

Bawarczycy dość znacząco skupili się w tym sezonie na bezpieczeństwie. Do tego stopnia, że obok zaawansowanych systemów bezpieczeństwa dostępnych w standardzie, poprawiono także skuteczność przednich lamp w 100% ledowych. Co prawda starym nie można było wiele zarzucić, ale w obecnej konfiguracji mają świecić znacznie lepiej, a do tego opcjonalne doświetlanie zakrętów reaguje szybciej, bo już od kąta złożenia 10°. Dzięki temu nocna jazda będzie nie tylko znacznie bezpieczniejsza, ale też przyjemniejsza. Wszak to jest największa bolączka wielu motocykli – jeździć jeszcze się chce, ale noc skutecznie ogranicza przyjemność z jazdy. A akurat BMW R 1250 RS to motocykl z gatunku tych, co to do długiej jazdy zachęcają. Pozycja choć skrojona na sportową modłę, to jest komfortowa i dość wyprostowana. W połączeniu ze sporą ilością miejsca i dobrą ochroną przed wiatrem sprawia, że tym sprzętem naprawdę chce się jechać w długą trasę. Choć raczej w trasę solo, a nie z pasażerem, no chyba, że dość drobnym.

BMW R 1250 RS

Tylna kanapa raczej nie wygląda na nadmiernie gościnną, ale to tylko miraż – jest naprawdę nieźle, a do tego mamy sporo miejsca. Poza tym zawieszenie nie będzie protestować, gdy na tyle usiądzie dodatkowa osoba. W szczególności jeśli mowa o opcjonalnym, półaktywnym zawiasie Dynamic ESA, który automatycznie dopasowuje napięcie wstępne sprężyn i charakterystykę tłumień do obciążenia. I choć zastosowano tu klasyczne teleskopy, a nie Telelever jak przystało na R, to narzekać nie ma na co. Praca podwozia jest bajecznie płynna i sprężysta, a przy tym daje lepsze czucie przodu i stabilność podczas szybkiej jazdy. A to jest przecież dość istotne w przypadku sportowego turystyka, nieprawdaż? Pytanie tylko na ile jest on sportowy, a na ile turystyczny. O tym jednak nie ma się co rozpisywać. Za to rozgadywać się już można, jak najbardziej! I my właśnie to zrobiliśmy, o czym możecie przekonać się w naszym filmie!

BMW R 1250 RS Vs. BMW R 1250 R. Nasze porównanie i wrażenia z jazdy:

Dane techniczne  BMW R 1250 RS 2023
Silnik Dwucylindrowy, bokser, chłodzony powietrzem, cieczą i olejem, rozrząd DOHC z systemem BMW ShiftCam
Pojemność skokowa 1254 ccm
Średnica x skok tłoka 102,5 mm x 76 mm
Stopień sprężania 12,5:1
Moc 136 KM przy 7750 obr./min
Moment obrotowy 143 Nm przy 6250 obr./min
Zasilanie Wtrysk paliwa
Smarowanie Mokra miska olejowa
Sprzęgło Mokre, wielotarczowe, sterowane hydraulicznie
Skrzynia biegów Sześciostopniowa, opcjonalnie z quickshifterem góra/dół
Przeniesienie napędu Wał napędowy
Rama Stalowa, silnik jako element nośny
Zawieszenie przód Teleskopowe, regulowane elektronicznie (opcjonalnie półaktywne)
Zawieszenie tył Amortyzator centralny, wahacz jednoramienny Paralever
Hamulec przedni Podwójny, tarczowy 320 mm, czterotłoczkowe zaciski radialne Brembo
Hamulec tylny  Tarczowy, pojedynczy 276 mm, dwutłoczkowy zacisk pływający
Opony przód/tył 120/70ZR17 / 180/55ZR17
Długość  2187 mm
Szerokość 890 mm
Wysokość siedzenia 820 mm (dostępne także wersje 760 mm i 840 mm bez dopłaty)
Rozstaw osi 1527 mm
Masa pojazdu z płynami 243 kg
Zbiornik paliwa 18 l
Średnie spalanie 4,75 l wg. Producenta

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button