20 minut jazdy na Piaggio Medley S ABS 125 2016: #50 Szybcy i Wolni Vlog

Piaggio Medley S ABS 125 to kolejny miejski skuter, który w tym tygodniu trafił do Jednoślad.pl. Dziś 20 minut jazdy na tym sprzęcie i sporo o parametrach technicznych. Jutro pokażemy Wam z bliska design tej maszyny.

Pierwsze kilometry na Piaggio Medley S ABS 125 to odkrywanie opcji start-stop, która osobiście przypadła mi do gustu. Prawdę mówiąc w nosie mam to czy dzięki temu skuter spali te 0.00001 L na setkę mniej. Podoba mi się to, że w okolicy panuje cisza i silnik nie emituje szkodliwych substancji do otoczenia. Co ważne – jednostka napędowa nie jest uruchamiana rozrusznikiem, a za pośrednictwem samego alternatora. Dzięki temu wybudzenie silnika jest bezszelestne i pozbawione wibracji. Działa to naprawdę rewelacyjnie.

Sama jednostka to nowy silnik Piaggio iGet. Posiada ponad 12 KM, wtrysk paliwa i chłodnicę cieczy. Ten zestaw sprawnie rozpędza się do 115 km/h. To niezły wynik jak na tak mało aerodynamiczny skuter.

Jazda jest komfortowa – pozycja na maszynie krzesełkowa i wysoka. Zawieszenie z tyłu posiada 5 stopni regulacji. Przednie lagi działają w dużym zakresie i w aksamitny sposób połykają nierówności. Kanapa też niczego sobie – szeroka i komfortowa. Z czasem jednak miałem wrażenie, że z niej spadam.

Ogromny plus za hamulce. System nie zna kompromisów. Zwłaszcza, że obie tarcze są uzbrojone w system ABS. Co istotne Piaggio Medley S ABS 125 nie ma skłonności do nurkowania przy szybkim wytracaniu prędkości.

Balans Piaggio Medley S ABS 125 jest dobry. Skuter dobrze zachowuje się łukach i przy dużych prędkościach. Plus za bak w podłodze, który nie dość, że oszczędza miejsce pod kanapą to jeszcze obniża środek ciężkości.

A propos schowków. Dużo przestrzeni znajdziecie pod kanapą. Dwa półotwarte kaski zmieszczą się bez problemu. Pod kierownicą z kolei jest miejsce na dokumenty i telefon. Obowiązkową już pozycją jest złącze USB. Fajne jest to, że podczas jazdy możemy podładować smartfona, albo wyprowadzić przewód do nawigacji. Na tę jest miejsce na akcesoryjnej szybie.

Cześć, tutaj Leszek. Jestem w samym sercu Warszawy. Stoję na światłach z wyłączonym silnikiem. Piaggio Medley 125, dziś testowany, wyposażony w system Start-Stop, który wyłącza jednostkę napędową wtedy, kiedy nie musi ona pracować i właśnie w takich warunkach jak teraz silnik może być w pełni wyłączony, o czym mówi mi świecąca się lampka. Oczywiście ten system można wyłączyć, jednakże po co go wyłączać, jeżeli to działa i to dobrze działa. Silnik teraz został włączony, uruchomiony, ale bez udziału rozrusznika. Jest to tak cwane rozwiązanie, że silnik jest uruchamiany za pośrednictwem alternatora. Dzięki temu jest on uruchamiany bez szmeru, bez żadnego niepokojącego dźwięku, bez zbędnych wibracji. Ten silnik tak jakby był zapauzowany, a potem odpauzowany. Chyba takiego sformułowania mogę użyć. Medley 125 to jest można powiedzieć takie rozwinięcie Liberty, na którym ostatnio jeździliśmy. Trochę większy sprzęt, trochę lepiej wyposażony, oferujący trochę lepszy komfort jazdy, jednakże ten mianownik nadal zostaje ten sam, czyli skuter typowo miejski, ktoś mógłby powiedzieć, że propozycja propozycja nieco dla krawaciarzy, ale trudno jest się nie zgodzić z tym sformułowaniem, ponieważ wysoka, krzesełkowa pozycja, duże koła, 16 i 14 cali, większe oczywiście na przodzie. Ten sprzęt tak jakby zaprasza do podróżowania po centrum miasta, do załatwiania wielu różnych spraw na przykład w centrum Warszawy i w innych miejscach, gdzie są ogromne korki, gdzie trudno jest zaparkować zwykły samochód i on w tej roli sprawdza się wręcz rewelacyjnie. Jest świetnie wyważony. Nawet zbiornik paliwa został umieszczony w podłodze, czyli bardzo nisko ziemi, a nie, jak to bywa w większości przypadków takich skuterów pod kanapą. Dzięki temu ten dodatkowy balans w postaci paliwa znajduje się bardzo nisko i też oszczędza miejsce, które możemy wykorzystać na przestrzeń bagażową. Tutaj mamy dosyć duży bagażnik, który pomieści jeden pełny kask i jednego Jeta. To sporo. Możemy dokupić dedykowany kufer w kolorze do Medley, który po pierwsze fajnie wygląda, a po drugie zapewnia dodatkowe miejsce i wtedy możemy na przykład bagażnik pod siedzeniem wykorzystać do przewożenia torby z laptopem, bo ona się tutaj zmieści bez najmniejszego problemu i w taki sposób dojeżdżać do pracy, czy na inne spotkania, na które wreszcie przestaniemy się spóźniać, dzięki zakupowi 125’tki. Moim zdaniem jest to dosyć fajna inwestycja. Oczywiście, jak to przystało na produkt klasy Premium nie jest tanio, bo musimy zapłacić za Medley 14 000 złotych i to w promocji. Normalna cena jest w okolicach 15 000 złotych, nawet nieco więcej, ale sprzęt jest tego wart, ponieważ dużo takich nowoczesnych rozwiązań, dużo różnego rodzaju zabiegów stylistycznych, które sprawiają, że ten motocykl naprawdę dobrze wygląda. Jest zachowany w takim charakterze uni-sex, czyli wydaję mi się, że facet dobrze na nim wygląda. Dobrze będzie się również prezentowała jakaś dostojna pani i co ważne – pani nie będzie miała problemu z opanowaniem tej maszyny. Mamy tutaj 12,2 KM, które naprawdę są takie narywiste. To działa w połączeniu ze 140 kg masy własnej tego skutera. To nie jest dużo jak na pojazd tej wielkości, z tym wyposażeniem, jak na pojazd, który jest chłodzony cieczą. Co ciekawe – chłodnica znajduje się nie na froncie, a na profilu, w miejscu, w którym zazwyczaj są wentylatory w skuterach, tutaj znajduję się mała chłodniczka, która bardzo skutecznie odprowadza ciepło. Mamy na desce rozdzielczej osobne, specjalnie dedykowane wskazanie temperatury i ta temperatura nigdy nie przekracza założonych przez konstruktorów 90 stopni Celsiusza. Dzięki temu też skuter cały czas ma taką samą dynamikę bez względu na to, czy ja go cioram po drodze ekspresowej, jak to miało miejsce wczoraj. Wczoraj jechałem nim obwodnicą Warszawy i przez chwilę A2 przez godzinę praktycznie z manetką przekręconą do oporu i nie odczuwałem jakiś spadków dynamiki. Tutaj jeszcze trzeba pamiętać, że w tym silniku nowej generacji zatytułowanym Iget mamy także wtrysk paliwa, który ma skutecznie ograniczać spalanie i też nieco podnosić dynamikę. Skuter według specyfikacji producenta spala nieco ponad 2 litry, 2,1. Ja wczoraj wykręciłem 2,4 na tej ekspresówce, obwodnicy, więc wynik jest naprawdę dobry jak na kogoś, kto waży tak jak ja 96 kg. W mieście to spalanie może być mniejsze i to dużo mniejsze, niż na takiej obwodnicy, bo tutaj musicie zwrócić uwagę, że nie cały czas korzystamy z pełnej mocy tego skutera. Mamy dodatkowo ten wspomniany system Start-Stop, którego jestem fanem wręcz. Jego działanie bardzo mi się podoba. Tak samo podobają mi się reakcję ludzi, którzy mają otwarte okna i słyszą, że ten silnik gaśnie i bezszelestnie się uruchamia. Naprawdę rewelacyjnie zostało to zrobione.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button