- Fazer to synonim uniwersalności, użyteczności i wszechstronności
- FZS 600 Fazer powstał, aby zdetronizować zaprezentowanego w 1995 roku Suzuki GSF 600 Bandit
- Do bólu udany i prosty, ale przy tym cieszący właściciela z każdego przejechanego kilometra - taki jest Fazer 600
Pewne modele pojawiają się w sprzedaży z potrzeby rynku lub udanych ruchów konkurencji. Podobnie zareagowała Yamaha na pojawienie się na rynku Suzuki GSF 600 Bandit, który trafił swoją uniwersalnością zarówno w oczekiwania doświadczonych motocyklistów, jak i również tych, którzy dopiero wkraczają w świat jednośladów o większej pojemności.
Lata 90. z pewnością są zdecydowanie najlepszym okresem rozwoju motocykli i nie tylko królował wówczas rozwój modeli sportowych, które miały pojechać o 1 km/h godzinę szybciej od największego konkurenta, ale producenci skupiali się rownież na znacznie bardziej użytkowych i tanich jednośladach o pojemności 600 cm3. Na takie modele było szczególnie duże wzięcie, dlatego każdy z producentów bardzo szybko rozszerzył swoją ofertę o uniwersalny model szosowo-sportowo-turystyczny, który miał sprawdzić się w każdych warunkach i dodatkowo w rękach każdego kierowcy.
Początkowo prym wiodła Yamaha z modelem XJ 600 Diversion, jednakże musiała ona ustąpić miejsca na najwyższym stopniu podium debiutującemu w 1995 roku Suzuki GSF 600 Bandit, który wręcz o lata świetlne wyprzedził nieco przestarzałą wówczas XJ. Nie zmienia to jednak faktu, że model ten do dziś jest uwielbiany przez motocyklistów i nadal bez problemu na drogach spotkacie egzemplarze mające na karku już 30 lat.
Najważniejsze informacje:
- Yamaha FZS 600 Fazer była odpowiedzią na Suzuki GSF 600 Bandit, który zdetronizował XJ 600.
- Inżynierowie skorzystali ze sprawdzonych i dostępnych już rozwiązań, które były gwarancją bezawaryjności i jednocześnie wpływały na niską cenę.
- W ramie zamontowany został silnik z Thundercata, który generował maksymalną moc na poziomie 95 KM.
- Uniwersalny towarzysz – zabierze Cię w motocyklową podróż, ale także świetnie sprawdzi się podczas codziennego użytkowania.
Przeczytaj również:
Motocykl zaprezentowany przez Suzuki skradł serca fanów jednośladów na całym świecie, a wszytko za sprawą nowoczesnego wyglądu, świetnego silnika i przede wszystkim udanego kompromisu pomiędzy sportowym, a codziennym i turystycznym charakterem. Yamaha przyglądając się tak sporemu sukcesowi na przestrzeni bardzo krótkiego okresu czasu nie mogła pozostawić tej sytuacji bez odpowiedzi, dlatego w biurach natychmiast spotkali się najlepsi inżynierowie, który rozpoczęli prace nad zupełnie nowym modelem, który pozwoliłby ponownie odzyskać najwyższy stopień na podium w tym jakże rozchwytywanym segmencie.
Yamaha swój najnowszy model o nazwie FZS 600 Fazer zaprezentowała w 1998 roku i wbrew pozorom pomimo sporego powiewu świeżości na próżno jest tutaj szukać innowacyjnej wizji. Wszyscy producenci doskonale wiedzieli, że recepta na sukces jest wyjątkowo prosta, a kluczowym czynnikiem jest wysoka bezawaryjność i stosunkowo niewielka cena zakupu. Dlatego tak chętnie przy produkcji korzystano z rozwiązań, które sprawdzone były już przede wszystkim przez motocyklistów w poprzednich modelach, a potwierdza to wykorzystanie produkowanego już silnika, który pozbawiony był wad i usterek typowych dla nowej konstrukcji. Jednostkę napędową trzeba była upakować w taniej, ale sztywnej ramie, a resztę budżetu przeznaczyć na zupełnie nowy, znacznie bardziej nowoczesny design i kształty, które jednocześnie miały zwiastować zupełnie odmienioną konstrukcję, jednakże opartą na sprawdzonych podzespołach.
FZS 600 – powiedz nam do czego zostałeś stworzony?
Yamaha od samego początku informowała, że naturalnym środowiskiem FZS 600 jest zatłoczone miasto, chociaż nie do końca się z tym zgodzę. Moim zdaniem to motocykl, który najlepiej sprawdzi się mijając znak koniec terenu zabudowanego, gdzie nieśpiesznie będzie przemierzał mniej i bardziej kręte drogi w turystycznym tempie, ale od czasu do czasu obudzi w sobie sportowy charakter, który drzemie w jednostce napędowej. Sama pozycja jest wyjątkowo wygodna – kierowca przyjmuje wyprostowaną pozycję, a układ kierownicy i podnóżków potwierdza, że mamy do czynienia z jednośladem typowo szosowym, który absolutnie nie powinien generować jakiegokolwiek bólu podczas miejskiej jazdy. Podobnie jest w przypadku dalszych wypadów, dlatego obecnie nie będzie żadnego problemu, aby znaleźć egzemplarz z kompletem kufrów i wysoką szybą, gdyż na przestrzeni lat okazało się, że FZS 600 Fazer jest fantastycznym kompanem podróży – bezawaryjny, prosty konstrukcyjnie, a w tym wszystkim całkiem wygodny i przyjazdy bez względu na warunki na drodze.
Sportowe geny rodem z Thundercata
Stworzenie taniego modelu wiąże się oczywiście z wykorzystaniem istniejących i sprawdzonych już podzespołów. Wobec tego w ramie zamontowany został silnik zapożyczony z Yamahy Thundercat 600, czyli flagowego wówczas motocykla spod znaku trzech kamertonów, który reprezentował segment jednośladów sportowo-turystycznych. Nie obyło się jednak bez pewnych zmian – inżynierowie zastosowali poziome kanały dolotowe, a cała jednostka została przechylona znacznie do przodu, aby udało się upchnąć jeszcze gaźniki. Finalnie czterocylindrowiec generował moc 95 KM uzyskiwaną przy 11 500 obr./min i 62 Nm dostępną od 9 500 obr./min, a to z kolei pozwalało na naprawdę żwawą i sportową jazdę. Fazer 600 nigdy głośno nie manifestował swoich sportowych zapędów, ale podobnie jak debiutujący w 2001 roku FZS 1000 Fazer, potrafi jeździć naprawdę szybko, a dowodem tego jest sprint do 100 km/h w 3,3 s oraz maksymalna prędkość wynosząca około 215 km/h.
Jednostka napędowa cechowała się nienaganną kulturą pracy, a zespolona z sześciobiegową skrzynią gwarantowała dużą frajdę z jazdy zarówno w mieście, jak i na trasie. Spalanie na poziomie około 6l pozwalało przy 18-litrowym zbiorniku paliwa przejechać ponad 250 km, co szczególnie doceniali użytkownicy lubujący się w dalszych wyjazdach. Sam silnik oczywiście był pozbawiony większych wad i odpowiednio serwisowy odwdzięczał się sporymi przebiegami.
Fazer = uniwersalność
FZS 600 Fazer natychmiast otrzymał przydomek motocykla maksymalnie uniwersalnego, który w pewnym stopniu nie został dokończony w fazie produkcji. Dlaczego? Użytkownicy mieli niejako wrażenie, że inżynierowie sprzedawali typowo bazową wersję, a dopiero świeżo upieczony właściciel po przejechaniu kilku kilometrów sam miał obrać nową drogę i tym samym charakter tego motocykla. Na portalach aukcyjnych znajdziecie zatem zarówno egzemplarze, z których do granic możliwości starano się wycisnąć sportowe DNA, ale również takie, które przygotowane są do wyprawy dookoła świata. Powodem tego jest maksymalnie użytkowa konstrukcja oraz sprawdzone rozwiązania.
Zawieszenie jest do granic możliwości proste, jednakże dobrze wpisuje się w ramy całego motocykla. Umożliwia korzystanie z dobroci jednostki napędowej, ale w rękach doświadczonego sportowca szybko daje znać, że nie należy przekraczać pewnych granic. Znacznie lepiej radziło sobie podczas codziennego użytkowania, a komfortowe zestrojenie gwarantowało niezłe wybieranie dziur i nierówności, nie odbijając się jednocześnie na kręgosłupie kierowcy. Użytkownicy zaznaczali jednak, że w tej kwestii potrzebne są zmiany i w późniejszych rocznikach (po 2000 roku) pojawiła się już regulacja napięcia wstępnego, co znacznie poprawiło prowadzenie. Koniecznie należało ją skręcić, aby przód przestał dobijać. Ewentualnie możliwa była jeszcze wymiana sprężyn na progresywne lub wybór gęstszego oleju. Narzekać natomiast nie mógł nikt na pojedynczy amortyzator z tyłu z regulacją wstępnego napięcia sprężyny, który świetnie wykonywał swoją pracę.
Nie ustrzegł się wad
Nie ma jednak na rynku modelu, który pozbawiony byłby wad. W przypadku FZS 600 Fazer sporo awarii wiązało się z jazdą na tylnym kole, a wszystko poprzez wbijanie na siłę drugiego przełożenia. Zresztą ten rodzaj usterki niejako charakterystyczny jest dla wszystkich sportowych jednośladów Yamahy. Naprawa wiąże się ze sporą ilością pracy oraz wysokimi kosztami. Użytkownicy zaznaczają również, że często pękają króćce ssące, a wszystko poprzez to, że silnik delikatnie porusza się do przodu i do tyłu w zależności od ruchu manetki. W rocznikach z pierwszych lat produkcji problematyczne było również odpowietrzenie zbiornika paliwa i niestaranny montaż mógł sprawić, że ciśnienie wytworzone przez pompę paliwa doprowadzi nawet do uszkodzenia lakieru. Poprawiono to dopiero w egzemplarzach po 2000 roku.
Modyfikacje były potrzebne
Motocykle z początku produkcji miały kilka wad, ale wszystkie usunięte zostały w modelu przygotowanym na rok 2000 – wówczas na pokładzie pojawiła się regulacja napięcia wstępnego sprężyn, a także tylne podnóżki wraz z wydechem opuszczono o 45 mm i przesunięto to przodu, aby jeszcze zwiększyć komfort jazdy zarówno kierowcy, jak i pasażera. Pojemność zbiornika paliwa została zwiększona do 20 litrów, a także zastosowaną dłuższą dźwignię zmiany biegów czy przekonstruowano sprzęgło. Dodatkowo zamiast żarówki H4 w lampie znalazła się H1.
Znacznie poważniejsze zmiany nastąpiły dopiero w 2002 roku, gdy FZS 600 Fazer znacznie zmienił swój wygląd. Wersja ta potocznie nazywana była “kocie oczy”, a wszystko za sprawą nowoczesnych kształtów przedniej owiewki oraz lampy. Przed oczami kierowcy pojawił się zupełnie nowy wyświetlacz, a na nowo wyprofilowany zbiornik paliwa mieścił 22 litry. W niezmiennej wersji produkowany był do 2004 roku, jednakże z jego następcą łączy go jedynie wspólna nazwa. Wszystko za sprawą kolejnych norm emisji spalin.
3x TAK!
Motocykl ten można polecić absolutnie każdemu motocykliście – zarówno temu, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę, jak zdecydowanie bardziej zaawansowanym, którzy szukają maksymalnie uniwersalnego modelu. Górny zakres obrotów nacechowany jest sportowym charakterem, jednakże jego moment obrotowy gwarantuje wyjątkową elastyczność. Nawet pomimo sporego wieku i przebiegów rzędu 100 000 km nie ujawniły się żadne poważne usterki, a motocykle te przy odpowiednim serwisowaniu przejadą z wami bezawaryjnie jeszcze sporo kilometrów. Z kupnem wartego uwagi egzemplarza nie powinno być większych problemów, gdyż rynek przepełniony jest FZS 600 Fazer w najróżniejszych odsłonach – od rasowego turysty przez podrabianego sporta. Każdy, ale to każdy znajdzie w nim coś dla siebie, bo przypomina wasze ulubione kapcie – wygodne, sprawdzone i pozbawione wad.
Yamaha FZS 600 Fazer (1998-2004) dane techniczne:
Silnik | |
Typ | czterosuwowy, chłodzony cieczą |
Układ | czterocylindrowy, rzędowy |
Rozrząd | DOHC, cztery zawory na cylinder |
Pojemność skokowa | 599 cm3 |
Średnica x skok tłoka | 62 x 49,6 mm |
Moc maksymalna | 95 KM (70 kW) / 11500 obr/ min |
Moment obrotowy | 61 Nm/ 9500 obr/ min |
Zasilanie | gaźniki Mikuni BSR33 |
Smarowanie | z mokrą miską olejową |
Rozruch | elektryczny |
Zapłon | CDI |
Przeniesienie napędu | |
Silnik – sprzęgło | koła zębate |
Sprzęgło | wielotarczowe mokre |
Skrzynia biegów | sześciostopniowa |
Napęd tylnego koła | łańcuch |
Podwozie | |
Rama | stalowa kołyskowa podwójna |
Zawieszenie przednie | widelec teleskopowy 41 mm, regulacja napięcie wstępnego sprężyny, skok 120 mm |
Zawieszenie tylne | wahacz aluminiowy, centralny element resorująco-tłumiący, regulacja napięcia wstępnego sprężyny, skok 120 mm |
Hamulec przedni | podwójny tarczowy 298 mm, zaciski czterotłoczkowe |
Hamulec tylny | tarczowy 245 mm, zacisk dwutłoczkowy |
Opony przód / tył | 110/60-17 / 160/60-17 |
Wymiary i masy | |
Długość | 2080 mm |
Szerokość | 710 mm |
Wysokość | 1170 mm |
Wysokość siedzenia | 790 mm |
Rozstaw osi | 1415 mm |
Minimalny prześwit | 130 mm |
Kąt pochylenia główki ramy | 66 stopni |
Wyprzedzenie | 88 mm |
Masa własna | 187 kg |
Zbiornik paliwa | 20l |
Prędkość maksymalna | 215 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km | 3,3s |
Zużycie paliwa | 4,5 – 6,5 l/ 100 km |