Skuterami na kraniec świata: łamiemy stereotypy.

W skrócie
  • Obalamy mity na temat skuterów.
  • Inspirujemy do podróży.
  • Pokazujemy, że skutery mogą być równie dobrą opcją jak motocykle.

Motocyklowa przygoda to nie tylko prędkość, adrenalina i rywalizacja. To także duch wolności, odkrywania i… przełamywania stereotypów.

Świat motocyklizmu, nie różni się pod względem mitów od innych światów. Na co dzień łatwiej jest nie analizować i przyjmować pewne prawdy, które samoczynnie i leniwie wlewają się do naszych mózgów.

Jednym z powszechnych mitów jest przekonanie, że skutery są jedynie miejskimi pojazdami, niezdolnymi do pokonywania długich dystansów i trudnych tras. Usprawiedliwieniem tej tezy może być fakt, że przez lata skuter utarł sobie opinię pojazdu idealnego do krótkich przejazdów i załatwiania codziennych spraw w mieście. Nie da się zaprzeczyć, że świetnie spełnia taką funkcję.

Jednak z czasem, niepozorne miejskie skutery ewoluowały w maszyny, które potrafią dorównać motocyklom, a czasami nawet przebić je pod względem wygody. Retorycznym będzie więc pytanie: czy na skuterze można pokonać setki, a nawet tysiące kilometrów?

Czas obalić fałszywe przekonania i pokazać, że skutery mogą być równie dobre, a czasem nawet lepsze niż tradycyjne motocykle.

Mit 1: Skutery są tylko do miasta

Fakt: Nowoczesne skutery często wyposażone są w silniki o dużej pojemności. Ich serca mają wystarczającą moc do pokonywania zarówno miejskich ulic, jak i długich tras. Dodatkowo dzięki przemyślanemu zawieszeniu, lekkiej konstrukcji, zwrotności i łatwości manewrowania skutery są doskonałą opcją na długie podróże, także po wąskich i górskich drogach.

Mit 2: Skutery są niewygodne na długie trasy

Fakt: Komfort jazdy to jedna z najważniejszych cech nowoczesnych skuterów. Skutery często oferują ergonomiczne, duże siedzenia, co jest szczególnie cenne podczas długich podróży. Jeżeli w podróż wybierasz się samotnie, zamontowanie roll-baga za plecami dodatkowo zwiększy komfort jazdy. Co więcej, przemyślany design paneli na nogi pozwala na dowolne zmienianie pozycji podczas jazdy.

Niezaprzeczalnym atutem skuterów są liczne schowki. Przestrzeń na bagaż pozwala na wygodne przewożenie wszystkiego, czego potrzeba podczas wyprawy.

Mit 3: Skutery mają ograniczone osiągi

Fakt: Współczesne skutery mogą pochwalić się imponującymi osiągami. Silniki o pojemności 300-400 cm³, zapewniają moc i moment obrotowy wystarczający do dynamicznej jazdy na autostradzie i bezproblemowego pokonywania wzniesień. Skutery są w stanie osiągać prędkości porównywalne z wieloma większymi motocyklami.

Mit 4: Skutery są mniej bezpieczne

Fakt: Nowoczesne skutery są wyposażone w zaawansowane systemy bezpieczeństwa, takie jak ABS, kontrolę trakcji i solidne hamulce. Lekka konstrukcja i niskie położenie środka ciężkości sprawiają, że skutery są bardzo stabilne i łatwe w manewrowaniu.

Mit 5: Skutery nie są prestiżowe

Fakt: Prestiż to kwestia subiektywna. Dla wielu osób prawdziwy prestiż to nie imponujący wygląd pojazdu, ale jego funkcjonalność i zdolność do realizacji marzeń o podróżach. Obecnie skutery zyskują coraz większe uznanie wśród motocyklistów. Ich nowoczesny design, zaawansowane technologie i wszechstronność sprawiają, że są one coraz częściej wybierane przez świadomych podróżników. Klasyczny design i elegancja czy opływowe, aerodynamiczne owiewki? Do wyboru, do koloru.

Wakacje na skuterze?

Jak zawsze, pozytywnie nastawieni, uważamy, że jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia i my sami. Nasze przygody pokazują, że nie trzeba dużego motocykla, by przeżyć wielką przygodę. Skutery czy maksiskutery, również potrafią zapewnić niesamowite wrażenia z jazdy. Szukacie celu wyprawy? Poniżej kilka inspiracji i dowodów na to, że skuter może być równie dobrym wyborem jak motocykl.

125-tkami Hondy na dach Europy: wyprawa Piotrka i Wonsa na Cime de la Bonette

Ostatnio Piotrek i Wons postanowili udowodnić, że skuterami 125 cm³ można zdobyć najwyższe przełęcze Europy. Z Nicei, na Hondach Forza 125 i PCX 125, ruszyli na podbój Alp.

Pierwszym celem była przełęcz Col de la Bonette (2802 m n.p.m.). Następnie, głodni dalszych przygód i pogryzieni przez komary, ruszyli na Col de la Cayolle. Trasa prowadziła przez malownicze doliny i wioski, oferując niezapomniane widoki. Kolejnym etapem była przełęcz Col des Champs. Droga pełna zakrętów i stromych podjazdów była wymagająca. Ostatnim wyzwaniem była przełęcz Col de la Lombarde. Trasa przez granicę Francji i Włoch była trudna, ale satysfakcja z jej pokonania – ogromna. Widoki i emocje towarzyszące tej wyprawie były warte każdego wysiłku, a niepozorne 125-tki dały sobie radę.

Zontesami M na Bałakany i do Włoch

Jeżeli nie Francja, to może Włochy lub Bałkany? Inspiracji do wakacyjnych podróży możecie poszukać wszędzie. Nie tak dawno Zontes pisał o wyprawie ekipy MotoPyry na Bałkany na Zontesach 125 M i Beniamina Muchy na Zontesie 310 M do Włoch. Skutery w ciągu kilku dni przebyły kolejno 2750 i 3000 kilometrów, a szlaki wcale nie należały do najłatwiejszych.

Przeczytaj:

Zontes 310 M: ciekawy maksiskuter w równie ciekawej cenie

ZONTES 310M – ciekawy maksiskuter dostępny w równie ciekawej cenie

Na sam koniec i podsumowanie rozprawa Wonsa o skuterach:

LwG do skutrzysty?

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button