Jazda na motocyklu w kombinezonie. Czy warto? (Kombinezon SECA SRS)

Ludzie w skórzanych kombinezonach motocyklowych zawsze kojarzyli się ze sportowymi maszynami, profesjonalnymi zawodnikami i torem. Dla wielu to fetysz i nieodłączny element jazdy jednośladem. Zastanówmy się wspólnie co przemawia za zakupem takiego wdziania na moto.

Na wstępie powiem Wam, że dzisiaj sprawdzamy kombinezon dwuczęściowy. To znaczy, że spodnie i kurtkę możemy zakładać oddzielnie. To o wiele bardziej praktyczne rozwiązanie dla kogoś kto jeździ nie tylko po torze. Nie wspomnę już, że na przykład w chłodniejsze dni można porzucić “kombinezową” kurtkę na tekstyliów SECA z podpinką. Oczywiście dużo łatwiejsze jest też zakładanie i zdejmowanie. W jednoczęściówce jest to często mega trudne. Aha. To też rozwiązuje problem z rozmiarami. Mniej proporcjonalni mogą np rozmiar większe spodnie i mniejszą górę, albo odwrotnie.

Wracając do rzeczy w mojej rozprawie na temat sensu zakupu kombinezonu. Argumenty są trzy. Pierwszy to bezpieczeństwo. Ten komplet, który tutaj widzicie jest wykonany z grubej skóry bydlęcej, ta jest niesamowicie odporna na przetarcia i wysoką temperaturę, która powstaje na styku asfaltu i kierowcy… Do tego łączenia są zabezpieczone potrójnymi szwami odpornymi na rozerwanie i przegrzanie. Dodatkowo wewnętrzne ochraniacze Level 2, w tym protektory barków, łokci, kolan i protektor pleców Level 1. Na wierzchu kombinezony mają wymienne slidery z certyfikatami bezpieczeństwa. To tak naprawdę zapewnia potrójną ochronę w newralgicznych miejscach, zwłaszcza w sytuacji kiedy ktoś ma zamiar głęboko schodzić na kolano i łokieć. Aha, jakby co to jest też opcja dokupienia sobie ochraniacza klaty, jest nie niego przewidziane w środku miejsce.

W każdym razie z jednej strony jest pełnowartościowy strój, którym nie będzie wstyd wpaść na tor, a z drugiej możemy go używać na codzień. Zwłaszcza, że mamy dużo elastycznych paneli, które pomagają czuć się w tym swobodnie. W gorące dni warto też zwrócić uwagę na perforowane panele, które zapewnią przewiew zwłaszcza podczas jazdy miejskiej.

Argument numer dwa to wygląd. Wielu z nas po prostu nie wyobraża sobie jazdy w czym innym na sportowej maszynie, niż kombiak. Dlatego jeśli podoba Ci się taka stylówka to się nie zastanawiaj.

Punkt trzeci to trwałość kombinezonów, które odpowiednio pielęgnowane są w stanie wytrzymać lata. Mało tego, skóra z czasem zyskuje na swojej “rasowości”. Nawet jeśli pojawią się zadrapania czy lekkie szlify to nadal mamy ciuch, który wpisuje się w sportowy klimat.

No dobrze, a jak z cenami? Kombinezony motocyklowe to spory wydatek. Jednak raz na długie lata. No chyba, że zdarzy nam się przytyć, albo schudnąć. W każdym razie nikogo nie dziwią w sklepach ceny typu 5 czy 7 000 zł. W tym przypadku taka SECA SRS to 900 zł za spodnie i 1100 za kurtkę i można wybrać 3 wersje kolorystyczne. Jak ma się to w stosunku wygląd do jakości do wartości paragonu. Nawet nieźle. Naprawdę nie ma wstydu.

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button