Jazda motocyklem na długich: Eksperyment – co widzą inni na drodze? Social 17 Jednoślad.pl

Wielu radzi, aby podczas jazdy motocyklem, skuterem czy motorowerem jeździć na długich. Ma to zwiększyć naszą widoczność i podnieść bezpieczeństwo ridera. Zrobiliśmy dwa eksperymenty, aby Wam pokazać co się dzieje kiedy wybieramy światła drogowe do codziennej jazdy.

Ten temat na Jednoślad.pl poruszaliśmy wielokrotnie, obalając pewien mit, który narósł wokół niby bezpieczniejszych świateł drogowych, czyli inaczej długich. W rzeczywistości jak zwykle nadgorliwość jest gorsza od…

Stąd niezwykle się cieszymy, że zainspirowaliście nas swoimi mailami na [email protected] zadając liczne pytania na ten właśnie temat. Mamy nadzieję, że tym sposobem rozwialiśmy Wasze wątpliwości.

Pamiętaj:
– jazda motocyklem na długich powoduje pogorszoną widoczność naszych kierunkowskazów
– niezwykle trudno w takiej sytuacji ocenić naszą odległość oraz prędkość z jaką jedziemy
– narażamy się na mandat i punkty karne

Dziś po raz kolejny w serii Social Jednoślad.pl. Odpowiadamy w niej na pytania, które wysyłanie na naszą skrzynkę Social@jednoślad.pl. Jak pamiętacie doskonale, przed tygodniem rozmawialiśmy o montażu świateł ledowych, ksenonowych i innego rodzaju kombinacji do naszych jednośladów. Pod wpływem tego impulsu pojawiło się dużo pytań właśnie na naszej poczcie, ale tym razem dotyczących jazdy na światłach długich. Warto, czy nie warto? Wolno, czy nie wolno? Odpowiem wam dwoma prostymi eksperymentami, popatrzcie.

Pierwszy z nich to jest tak zwana próba kierunkowskazów. Ustawiamy kamerę na wysokości oczu kierowcy samochodu osobowego, włączamy długie i patrzymy co się dzieje. A następnie wyłączamy długie, kiedy możemy zauważyć, że pojazd ten posiada włączone kierunkowskazy i nawet jesteśmy w stanie stwierdzić, czy jest to kierunkowskaz lewy czy prawy. Kiedy mamy włączone długie – może nie jest to nie możliwe, ale na pewno w dużej mierze utrudnione przez co niektórzy mogą po prostu nie dojrzeć na czas naszego kierunkowskazu mogą przez to zrobić na krzywdę.

Druga próba to włączone światła długie. Ustawiamy się za samochodem osobowym w odległości około 5-6 metrów, czyli mamy mniej więcej taką odległość jaką niektórzy utrzymują podczas uczestniczenia w ruchu drogowym. Następnie wsiadamy do samochodu i patrzymy co się dzieje w bocznym lusterku. Sam jestem zszokowany. Jest to wielka, jasna, biała plama. Brak określonych konturów motocyklisty. Tak naprawdę nie wiemy gdzie on się znajduje, z jaką on prędkością w naszym kierunku zmierza i czy przypadkiem nie są to dwa motocykle. Następnie zaglądam w lusterko wsteczne. Pojazd znów ma włączony kierunkowskaz, ale w tym lusterku wstecznym nie widzę tego, że ten pojazd używa w tej chwili migacza i też nie jestem w stanie ocenić, czy on jest 5 metrów, czy 20 za samochodem. Jestem po prostu oślepiony. W momencie kiedy odwracam wzrok od lusterka – w oczach widzę dwie białe plamy, nadal. Czyli akomodacja mojego oka została w jakiś sposób zachwiana, zostałem oślepiony. To jest bardzo niebezpieczne.

Teraz wyłączam długie, przełączam się na światła mijania i zobaczcie jaka jest ogromna różnica. Widzę kontrast, obrysy tego motocykla, wiem gdzie on się znajduje, jak duży on jest i który ma kierunkowskaz włączony, chociaż ten kierunkowskaz nie jest tak istotny jak właśnie to, że nie jestem w stanie ocenić z jaką prędkością i w jakiej odległości ode mnie porusza się motocykl.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Problem, o którym wam mówię, jeszcze bardziej uwydatnia się w sytuacji, kiedy poruszamy się po mokrej, albo gładkiej nawierzchni. Ta dodatkowo jeszcze wzmaga odbijanie się tego światła. Mówię wam dzisiaj o tej jeździe na długich nie w roli policjanta. Absolutnie mnie tak nie odbierajcie. Chce wam jedynie pokazać w dość prosty sposób jak teoretycznie dobre intencje mogą przyczynić się paradoksalnie do zmniejszenia naszego bezpieczeństwa na drodze, dlatego nie warto tego robić. Nie warto stresować innych użytkowników ruchu drogowego i ich denerwować i też warto czasami zajrzeć do kodeksu ruchu drogowego, który to też wskazuje, że nie należy używać świateł długich przez całą dobę. Należy to robić tylko wtedy, kiedy nie ma prawdopodobieństwa oślepienia innych użytkowników ruchu drogowego. Na koniec chciałbym wam pokazać mój sposób na bardzo znaczące poprawienie swojej widoczności tylko muszę podejść do bagażnika. To jest niby zwykła kamizelka. Kamizelkę odblaskową możemy kupić nawet w sklepie budowlanym za 5 złotych i w fenomenalny sposób poprawić swoją widoczność. Jest to dużo lepsza metoda niż używanie świateł długich i przede wszystkim tańsza. Zaoszczędzimy na mandatach. Nieco mniej wyeksploatują się nasze lampy przednie no i przede wszystkim wpłyniemy bardzo pozytywnie na nasze bezpieczeństwo. Będziemy lepiej zauważalni, będziemy w stanie określić swoją prędkość na drodze, będziemy w stanie także w sposób precyzyjny sygnalizować manewry, które wykonujemy. Dlatego wydaję mi się, że używanie świateł długich jest głupotą i grozi ślepotą innych użytkowników ruchu drogowego. Nie używajcie świateł długich, za to subskrybujcie Jednoślad.pl i wpadajcie na nasze forum oraz zadawajcie pytania na Social@jednoślad.pl. Dzięki wam bardzo i do zobaczenia w takim razie za tydzień.

Leszek Śledziński

Emerytowany dziennikarz motoryzacyjny portalu Jednoślad.pl

Inne publikacje na ten temat:

1 opinia

  1. A co ja mam powiedzieć jak nagminnie poza terenem zabudowanym po zmroku zawodnicy jadący za mną mają włączone długie i nie widzę nic w lusterkach dodatkowo nie widzę nic z przodu bo te światła obijają się i świecą mi prosto w szybkę kasku tworząc coś na wzór wyświetlacza z filmów Sci-Fi nawet wpadła mi do głowy raz myśl aby zamontować sobie na takich gości coś takiego jak znajomy z pracy w swojej Hondzie 1100 mianowicie halogen dające pulsujące światło mówił że bardzo skuteczny 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button