…Prócz poprawy sytuacji finansowej WORDów. Mamy najniższy współczynnik zdawalności na prawo jazdy w Europie i najwięcej wypadków z udziałem młodocianych. Zmiany w szkoleniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców nie wpłynęły na razie znacząco na poprawę bezpieczeństwa na drogach – twierdzi NIK.
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wskazuje, że egzamin na prawo jazdy zdaje zaledwie co trzeci kursant, a polscy młodzi kierowcy są w czołówce państw Unii Europejskiej jako sprawcy wypadków. Rygoryzm egzaminów nie przekłada się na poprawę umiejętności kierowców, ale korzystnie wpływa na sytuację finansową WORD-ów, które utrzymują się głównie z opłat egzaminacyjnych.
Tego typu stwierdzenia mogą sugerować, że to właśnie WORDy są największymi beneficjentami zmian w sposobie egzaminowania. Przy tym wszelkie zmiany w sposobie uzyskiwania uprawnień są mało efektywne, a za poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach odpowiada jedynie wynik rozbudowy infrastruktury.
Jesteśmy na końcu Europy
Średnia zdawalność egzaminów praktycznych na prawo jazdy w Polsce w 2014 r. wynosiła 34,5 proc. (w 2013 r. – 31,5 proc.). Dla porównania w tym samym roku w Wielkiej Brytanii zdało ok. 47 proc. osób, a w Niemczech aż 74 proc. przy znacznie niższej liczbie zabitych w tych krajach. Polska ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników zabitych na 100 wypadków drogowych: 9,4 – to osiem razy więcej niż np. Wielkiej Brytanii (1,2) czy w Niemczech (najniższy w Europie – 1,1). Młodzi kierowcy – do 24 lat i stażem do 2 lat – są w Polsce sprawcami co piątego wypadku drogowego.
Prawie 70% dochodu WORDów pochodzi z opłat za egzaminy poprawkowe.
Monopol na egzaminowanie na prawo jazdy mają w Polsce Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego i jest to podstawowe źródło ich finansowania: 88 proc. przychodów (blisko 60 mln zł.) skontrolowanych ośrodków pochodziło z opłat egzaminacyjnych. NIK zwraca przy tym uwagę, że niemal 70 proc. tych przychodów ogółem stanowią opłaty za egzaminy poprawkowe. To dość niepokojące dane.
Raport NIK nie pozostawia suchej nitki na polskim systemie nadawania uprawnień. Ujawniona zostaje patologia panująca w programie szkoleń i egzaminowania. Lata rygorystycznych zmian negatywnie wpłynęły na zdawalność wszystkich kategorii oraz nie przyniosły żadnego efektu w zakresie bezpieczeństwa. Za to zwiększyły się wpływy z tytułu opłat za egzaminy poprawkowe.
Zapoznaj się z naszym komentarzem do tych doniesień: Komentarz: Raport NIK i patologia w WORD. Niska zdawalność praw jazdy to biznes