Simson S51 – to najlepszy motorower świata i basta! [HISTORIA, OPIS, DANE TECHNICZNE, GALERIA ZDJĘĆ]

Mistrz wsi, miast i podwórek - motorek do nauki jazdy, palenia gumy, jazdy na jednym kole, ale godnie też zawiózł w niedzielę do kościoła i na ryby

W skrócie
  • W tym artykule poznasz historię kultowego Simsona S51
  • Simson S51 był motorowerem, o którym marzyli wszyscy. Dzisiaj jego ceny z roku na rok są coraz wyższe.
  • Jakie są największe zalety Simsona S51? Odpowiadamy
  • Leciwy motorower Simson S51 czy nowa 125-tka?

Pamiętacie czasy, w których Simson S51 uchodził za motocykl, o którym marzył każdy młodzian? Ależ to były piękne lata, gdy na podwórkach aż roiło się od najróżniejszych motorowerów rodzimej, a także zagranicznej produkcji. Niekwestionowanym królem był jednak motorower produkowany w Niemieckiej Republice Demokratycznej.

Simson S51 zadebiutował w roku 1980 i zastąpił wysłużony model S50. O jego popularności świadczy ilość wyprodukowanych sztuk: z taśm montażowych IFA zjechało ponad 5 mln niezawodnych motorowerów. Dzisiaj poczciwego Simsona wspominamy z ogromnym uznaniem, a kupno S51 jest bardzo ciężkie. Wszystko za sprawą niewiarygodnie wysokich cen zakupu egzemplarzy w agonalnym stanie, a jeszcze wyższych po pełnym odrestaurowaniu. Czasy, gdy poczciwego Simsona można było kupić za kilka przysłowiowych stówek w stodole sąsiada już minęły, a dziś S51 urósł do rangi kultowego motoroweru, który na dobre zapisał się na kartach motocyklowej historii.

Kilkanaście lat temu Simson uchodził za motocykl (wybaczcie, ale tak będę go nazywać w tym artykule) totalnie awangardowy. Rodzime produkcje wypadały na jego tle blado i porównywanie ich do modelu, który produkowany był w Niemieckiej Republice Demokratycznej nie miało żadnego sensu. Osiągi, bezawaryjność i ponadczasowy wygląd sprawiały, że każdy chciał go mieć i nie mowię tutaj tylko o śliniących się nastolatkach, ale również dorosłych, którzy poszukiwali taniego, jednakże sprawdzonego środku transportu. Niestety czasy były trudne i nie każdego w tamtych czasach było stać na motorower z NRD, zresztą inną sprawą była dostępność. Kupić go mógł przede wszystkim ten, kto miał zasobny portfel, ale przede wszystkim u naszych zachodnich sąsiadów miał sporo znajomości. Łatwo nie było.

Najważniejsze informacje:

  1. Simson S51 produkowany był w Niemieckiej Republice Demokratycznej, a następnie w Niemczech w latach 1980–1990 w fabryce VEB Fahrzeug- und Jagdwaffenwerk Ernst Thälmann Suhl, należącej do związku IFA.
  2. Pomimo tego, że produkowany był w różnych wersjach to każda z nich posiadała silnik M531/541 o pojemności 49,8 cm3.
  3. 2-suwowy, jednocylindrowy chłodzony powietrzem silnik generował moc 3,7 KM.
  4. Szacuje się, że taśmę produkcyjną opuściło ponad 5 milionów egzemplarzy Simsona S51.
  5. Czy Simson S51 jest najlepszym motorowerem świata?

Klasyk? Zabytek? A może zwykły motorower? On po prostu nadawał się do wszystkiego!

Kwota jaką trzeba wyłożyć za poczciwego Simsona jest spora – oczywiście, możemy traktować go jako zabytek, ale wystarczy wyjechać z miasta i dobrze porozmawiać z ludźmi, a okaże się, że w co drugiej chałupie ktoś ma Simsona, albo zna kogoś kto nadal nim dojeżdża do pracy. Coraz mniej jednak osób chce go sprzedać, a wszystko za sprawą rosnących cen i większej świadomości społeczeństwa motocyklowego. Każdy w swoim garażu chciałby mieć przecież niedzielnego klasyka, a czy może być coś lepszego od obiektu westchnień z młodości? Oczywiście, że nie, dlatego S51 jest obecnie modelem niezwykle pożądanym, a poszukiwania egzemplarza z dokumentami będą niezwykle trudne. Jego ceny nieubłaganie rosną, jednakże na prawdziwą wartość kolekcjonerską zawsze negatywny wpływ będzie mieć ogromny wolumen wyprodukowanych sztuk. Ale może i to dobrze: szanse, że uda mi się w końcu wyrwać Simsona za niezbyt dużą kasę są większe.

Simson bez wątpienia był motocyklem wszędobylskim, wjeżdżał wszędzie i zawsze zadziwiał swoimi właściwościami terenowymi – konia z rzędem temu, kto nie widział nigdy młodziana katującego tą dzielną pięćdziesiątkę w terenie. Ba, teren do dopiero początek nauki jazdy, bo nie zliczę obrazków, które mam przed oczami, gdy S51 dzielnie znosił próby latania na tylnym kole czy palił gumę do wystrzału. Lekkiego życia nie miał, ale jakże dzielny był to sprzęt, który nawet pomimo surowego traktowania cechował się wysoką bezawaryjnością.  Pomimo tego nadal można jednak spotkać jeszcze wiele sztuk w fabrycznym stanie, które dzielnie jeżdżą i znoszą trudy najczęściej życia na wsiach. To chyba najlepsze potwierdzenie wcześniejszych słów o odporności na zużycie. Poza tym w czasach świetności motorower z NRD bardzo często służył jako środek lokomocji nie tylko dla pojedynczych osób, ale i nawet dla całych rodzin – jakkolwiek brzmi to egzotycznie. Ludzie jeździli nim do pracy, w pracy i po pracy.

Na jego liczbę wyprodukowanych egzemplarzy, ale przede wszystkim sympatię wzbudzoną wśród użytkowników, miała wpływ przede wszystkim legendarna wręcz wytrzymałość silnika oraz relatywnie niskie spalanie. Simson bez remontu mógł przejechać naprawdę wiele kilometrów przy odpowiednim dbaniu o wymianę oleju w silniku, a także mieszankę. Producent określił wręcz żywotność skrzyni biegów na 40 tysięcy kilometrów – w tamtych czasach był to bardzo dobry wynik. Dwusuwowa pięćdziesiątka spokojnie osiągała 60 km/h i ucierała tym samym nosa wszystkim polskim produkcjom w swojej klasie. Poza tym już w w trakcie projektowania jednostki, producent przewidział możliwość zwiększenia pojemności silnika do 70 cm3.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Serce Simsona S51 i zmiany

W ramie Simsona S51 wylądował silnik o pojemności 49,8 KM. Jednostka generowała moc 3,7 KM i dysponowała momentem obrotowym wynoszącym 5 Nm. Zanim jednak silnik trafił do ramy S51, był wykorzystywany jako napęd dla starszego modelu S50. Oczywiście została on znacznie przekonstruowany według założeń – miał być jeszcze bardziej ekonomiczny, bardziej wytrzymały, a jego naprawy miały być banalnie proste. Zaprojektowano zatem zupełnie nowy cylinder oraz tłok, a potrzeba ta wynikała to z zastosowania wału korbowego o większym skoku oraz zmniejszenia średnicy samego tłoka. Dzięki temu zmieniono delikatnie krzywą przyrostu mocy. Nowy silnik otrzymał również smarowanie łożysk wału korbowego z wykorzystaniem mieszanki paliwa z olejem, a nie jak w przypadku poprzednika oleju przekładniowego. Ten ruch znacząco ułatwił czynności serwisowe i sprawił, że z naprawami mógł poradzić sobie każdy. Warto również dodać, że przeprojektowano również sam sposób działania kopki – w modelu S51 można było dokonywać napraw mechanizmu bez rozbierania całego silnika. Jednak zmianą, która w największym stopniu odbiła się na dynamice silnika było zastąpienie 3-biegowej skrzyni biegów, skrzynią 4-biegową. Wszystkie zmiany, które pojawiły się w kolejnym wcieleniu kultowego Simsonka nie były przypadkowe, a były efektem ewolucji, na którą ogromny wpływ mieli sami użytkownicy dzieląc się swoimi przemyśleniami i uwagami.

Dla każdego coś fajnego

Simson S51 sprzedawany był w wielu wariantach. W porównaniu z poprzednim modelem S50, dokonano kilku znaczących zmian, do których zaliczyć możemy przekonstruowany cylinder i wał korbowy, co spowodowało zmianę średnicy i skoku tłoka na 38 x 42 mm. Dodatkowo, zmieniono konstrukcję sprzęgła i skrzyni biegów, co uczyniło silnik bardziej oszczędnym, trwałym i niezawodnym. Dostępny był w trzech wersjach mocy i prędkości maksymalnej: 3,7 KM – 60 km/h, 3.3 KM – 50 km/h, 2,45 KM – 40 km/h. Nowy silnik umożliwiał również łatwą zmianę pojemności skokowej na 70 ccm, co skutkowało mocą 5,6 KM i prędkością maksymalną powyżej 75 km/h. Te zmiany miały na celu wejście na rynek zachodnioniemiecki, gdzie popularna była klasa 80 ccm. Tym samym postawienie na takie rozwiązanie dało również początek modelowi S70. Równocześnie, jednostki napędowe wyposażano w układ zapłonowy z przerywaczem lub bezstykowy elektroniczny. Istniała także możliwość zakupu trzybiegowej lub czterobiegowej wersji, a w 1988 roku wprowadzono instalację 12V zamiast 6V.

Simson S51 przeszedł wiele zmian i miał wiele wersji, które pod względem wizualnym możemy podzielić na trzy główne kategorie:

  • podstawową,
  • Enduro – to uterenowiona wersja, która posiadała wzmocnioną ramę, terenowe opony, wyższą kierownicę i wysoko poprowadzony układ wydechowy z prawej strony,
  • Comfort – najbogatsza wersja, która na liście wyposażenia miała obrotomierz, bezstykowy zapłon, dodatkowe kontrolki, boczne bagażniki, tylne teleskopy z MZ i boczną nóżkę.

Simson S51 C Comfort (1983-1989) – nowy wyznacznik wyposażenia na rynku – prestiż, bogactwo i przepych

Produkcja tego modelu rozpoczęła się w 1983 roku i trzeba przyznać, że pojawienie się wersji z literą C w nazwie było rewolucją w wyposażeniu motorowerów dostępnych na rynku. Wersja ta została oparta na modelu B2-4 ‘Electronic’, która produkowana była w latach 1980-1988 i opuściła fabrykę w liczbie 305 100 egzemplarzy. Charakteryzowała się bezstykowym zapłonem typu SLEZ (‘Electronic’), prędkościomierzem wyposażonym w kontrolkę kierunkowskazów i skalowanym aż do 100 km/h, a także zupełnie nowym typem amortyzatorów tylnych, które posiadały widoczne sprężyny.

Wersja B2-4/1, czyli S51 C Comfort została dodatkowo wyposażona w gumowe osłony zawieszenia przedniego, profilowane siedzenie, oraz prostą, rozkładaną dźwignię startera. Dodatkowo na pokładzie pojawił się obrotomierza z zakresem do 10 000 obr./min, na którym umieszczono kontrolkę świateł drogowych. Kolejną jego cechą było wyposażenie w automatyczny stop zainstalowany przy dźwigni przedniego hamulca, prostą i składaną dźwignię startera, ergonomiczne siedzenie, tylne amortyzatory z dwustopniową regulacją twardości, boczne oparcie montowane przy podnóżku, bagażniki boczne, bezstykowy zapłon typu SLEZ (‘Electronic’) oraz reflektor przedni o mocy 35 W. Warto zauważyć, że pomimo tych nowości, napięcie w instalacji elektrycznej pozostało na poziomie 6 V.

Zmiany estetyczne obejmowały malowanie na czarno pokryw bębnów hamulcowych i silnika. Obecnie jest to model niezwykle rzadko spotykany, ponieważ wyprodukowano jedynie 31 000 egzemplarzy.

Oryginał? Nie do końca…

Simson S51 E „Enduro” (1982-1988) – ówczesny przedstawiciel segmentu ADV

Ten rodzaj Simsona S51 chciał mieć chyba każdy – owszem, ci bardziej dorośli, a zarazem rozważni, marzyli wręcz o odmianie Comfort. Jednakże młodzi i gniewni nie widzieli świata poza wersją Enduro, która do produkcji trafiła w 1982 roku i opierała się na strukturze modelu B2-4. Czyli wyjściowa do produkcji obu nieco bardziej zaawansowanych modeli była dokładnie ta sama, jednakże późniejsza filozofia i zmiana charakterystyki znacząco się różniła. Widać to zresztą gołym okiem i bez problemu można wersję Enduro rozróżnić od Comforta czy bazowego S51.

Najważniejsze zmiany to przede wszystkim dorzucenie dodatkowych wzmocnień ramy za pomocą dokręcanych zastrzałów, co jednocześnie zwiększyło masę motoroweru z 79,5 kg do 84 kg w porównaniu do wersji B1-3 i B1-4. Dodatkowo wprowadzono kierownicę o wyższym profilu, składany starter nożny oraz podniesiono kolanko wydechowe, a tłumik osłonięto blaszaną osłoną. Układ wydechowy poprowadzony został wysoko z prawej strony motocykla i konstrukcja ta wymusiła również dostosowanie do nowych kształtów chociażby boczną osłonę i umożliwienie tym samym łatwego dostępu do filtra powietrza.

Inżynierowie już od samego początku wiedzieli, że wersja Enduro ma radzić sobie w znacznie trudniejszych warunkach, dlatego przede wszystkim zwiększono jego dzielność terenową i przystosowano go do jazdy w lekkim terenie. Szybko jednak okazało się, że S51 Enduro bez problemu sobie radzi także w trudniejszych warunkach, jednakże producent surowo zakazał używania motoroweru w warunkach zbliżonych do motocrossu. Wyprodukowano 160 000 egzemplarzy.

Simson w motorsporcie

W latach osiemdziesiątych Simson S51 pojawił się nie tylko na rynku, ale także w sporcie. W Polsce zafascynowanie tym modelem było tak ogromne, że w Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski utworzono specjalną klasę Simson S51 Enduro dla młodych zawodników, którzy rozpoczynali ściganie się po ukończeniu 11 roku życia. W tej klasie zabroniono wszelkich modyfikacji silników, skupiając się wyłącznie na umiejętnościach zawodników i testując tym samym fabryczne rozwiązania oraz dzielność modelu S51. Potrafił on znieść wyjątkowo dużo. Wielu zawodników, którzy swoją przygodę rozpoczynali właśnie w pucharze Simsonków dziś ściga się w prestiżowych seriach i ma na moim koncie wiele tytułów. Do tego grona z pewnością możemy zaliczyć Tomasza Kędziora, który po wielu latach po zakończeniu startów na Simsonie utworzył zespół uczestniczący w wyścigach 24h i może pochwalić się drugim miejsce w klasie StockSport podczas zawodów Le Mans. Niestety, poza światem motocyklowym, ten historyczny sukces nie zdobył takiej popularności, jak wydarzenia związane z chociażby piłką nożną czy siatkówką.

Najszybszy Simson S51 w Polsce:

Historyczny sukces

Simson S51 rozchodził się w tempie świeżych bułeczek, a fabryka pracowała wręcz na maksymalnych obrotach, aby zaspokoić potrzeby rynku. Pojawienie się wyróżniających się odmian dodatkowo sprawiło, że S51 trafił również do zupełnie innych klientów, których wcześniej nie interesowała podstawowa wersja. Obecnie szacuje się, że taśmę produkcyjną opuściło ponad 5 milionów egzemplarzy Simsona S51.

W roku 1990 kultowy motorower został zastąpiony przez model S53, jednakże nigdy nie dorobił się takiej popularności jak jego poprzednik. Silnik i podwozie w zasadzie nie różniło się, a jedynie wygląd uległ zmianie i został dostosowany do aktualnych trendów. Co ciekawe, S53 były wyposażane we włoskie zawieszenia, koła odlewane, a także hamulce tarczowe, co było sporym rozwojem. W wersji Enduro, która nosiła nazwę S53 OR zastosowano koła o średnicach 17 i 19 cali. Od 1992 roku stosowano tylko jedną wersje mocy silnika, czyli 3,3KM, która pozwała maksymalnie rozpędzić motorek do 50 km/h.

Motorower Simson S51 – czy warto go kupić?

Czy dzisiaj zakup tego jednośladu ma sens? Zdecydowanie tak, jeśli chcesz go postawić w garażu, zerkać od czasu do czasu i cieszyć oko oraz powspominać. Jednakże jeśli poszukujecie modelu, którym macie zamiar codziennie się przemieszać lub dojeżdżać do pracy to obecnie na rynku jest zdecydowanie lepszy wybór nawet, ponieważ w podobnej lub nieco wyższej kwocie bez żadnych problemów można kupić motocykl nowy, o znacznie lepszych parametrach i do tego z gwarancją – np. Junak czy Romet o pojemności 125 cm3, którymi mogą poruszać się kierowcy posiadający również jedynie kategorię B.

Motorynki nie z Polski? Przeczytaj o nich:

Zagraniczne motorynki – ranking TOP5 motorynek przez które oszalał świat

Będąc totalnie szczerym warto dodać, że większość z nas nie jest obiektywna w ocenie jednośladów, którymi jeździła w latach młodości. Wspominamy je dobrze przez pryzmat starych czasów oraz naszej młodości, w której jednoślad był albo niedostępnym marzeniem lub przy odrobinie szczęścia powodem do szpanu. Dziś jego zalety bez problemu odnajdziesz w maszynach klasy 125. Oczywiście nie będą one nosić kultowego emblematu S51, ale będzie posiadać nowoczesne podzespoły. Dzięki temu jazda będzie łatwiejsza i bezpieczniejsza. Poza tym znika ryzyko trafienia na egzemplarz, który tylko ładnie wygląda z wierzchu, a wymaga gruntownego remontu. Zresztą 125-tka również nie wymaga robienia prawa jazdy kat. A(jeśli posiadasz kategorię “B” od przynajmniej 3 lat), a dynamika silnika będzie lepsza niż w kultowym motorowerze z NRD. No i jakkolwiek Simson byłby bezawaryjny i odporny na ostre traktowanie, to nadal pojazd dwusuwowy, a więc ciężko będzie Ci uniknąć brudzenia rąk w oleju czy benzynie.

Nie zmienia to jednak faktu, że ten sentyment w wielu przypadkach będzie silniejszy od rozumu i jest to absolutnie zrozumiałe. Sam również chciałbym, aby w moim garażu w niedalekiej przyszłości dumnie prężył się S51 przywrócony do stanu świetności. Dziś jednak motorowery marki Simson, to już jednak historia. 1 lutego 2003 roku firma przestała istnieć, a jej fanom i właścicielom motocykli pozostały tylko wspomnienia oraz setki egzemplarzy, które znaleźć można w garażach i szopach. Szkoda, że tak się stało, bo były to dobre i trwałe motorowery. Niestety, najwyraźniej nie znalazły dla siebie miejsca między markowymi, czyli bardzo drogimi japońskimi sprzętami, a tanimi motorowerami z Chin. Na szczęście jest wielu entuzjastów tej bardzo starej marki, więc jeszcze przez lata Simsony będą jeździły również po naszych drogach. Dziś ten kto go posiada jest bogaty i nie chodzi tutaj o względy finansowe – posiada w swoim garażu kawał pięknej i jakże barwnej historii. Gwarantuje wam, że prezentując swój egzemplarz tacie, dziadkowi czy kumplom z pewnością poznacie mnóstwo opowieści i wspomnieć, które wrócą wraz z odpaleniem dwusuwowej jednostki i charakterystycznym zapachem mieszanki.

Simson S51 – dane techniczne:

Typ:

dwusuwowy
Układ: jednocylindrowy
Pojemność skokowa 49,8 ccm
Średnica i skok tłoka 44 x 38 mm
Stopień sprężania 9,5:1
Moc maksymalna 2,72 kW (3,7 KM) przy 5500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 5 Nm przy 4800 obr./min
Zasilanie gaźnik BVF 16N3-4
Smarowanie/mieszanka mieszanka benzyna /olej 50:1
rozruch nożny
Sprzęgło wielotarczowe, mokre
Skrzynia biegów czterostopniowa
Rama Stalowa, pojedyncza
Zawieszenie przednie teleskopowe, skok 130 mm,
Zawieszenie tylne wahacz stalowy, skok 90mm , dwa amortyzatory hydrauliczne, regulacja wstępnego napięcia sprężyn
Hamulec przedni Bębnowy sterowany linką
Hamulec tylny Bębnowy sterowany cięgnem
Długość/szerokość/wysokość 1890mm/880mm/1195 mm
Masa na sucho 84 kg
Dopuszczalna masa całkowita 260 kg
Zbiornik paliwa 8,7 l (rezerwa 1l)
Zużycie paliwa 2,5 l/100 km
Prędkość maksymalna
70 km/h

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

5 opinii

  1. Od roku 2017 jeżdżę simkiem dzień w dzień.Simsonkiem złożonym głównie z części rzemieślniczych sam przez czas swojego posiadania zrobiłem około 30,5tyś km i zdarzyły mi się tylko 4 awarie,które nie były bardzo poważne.Sporo części mam też z mza a nawet jedną od zt-tuning.Ogólnie mówiąc mój simson nie jest w stanie ,,lalka/igła”,ale wozi mnie po drogach asfaltowych marnej jakości oraz bezdrożach dzielnie stale.Nigdy nie zawiódł mnie jakoś poważnie.Jedynie raz spaliła mi się cewka zapłonowa,ścieło klin(którego na rajdzie nie miałem jak dorobić),spalił mi się kondensator(gdy jeszcze miałem tradycyjny moduł) i rozlazła mi się kartonowa uszczelka komory pływakowej

    1. Zapomniałem dopisać,że nowe maszyny mogą tylko pozazdrościć jakości ddr bo nic nowego w kalsie 50cc nie jest tak dobrze wykonane jak części z lat 80-90 z ddr

      1. Też mam Simsona S51 i mogę polecić ten motorower/motocykl jeśli wersja 60, 70 pojemności! Jeśli kupisz doinwestowany to masz przyjemność z jazdy gwarantowaną i często ludzie się temu sprzętowi przyglądają i zagadują podczas postoju. Pozdrawiam

  2. W ramie Simsona S51 wylądował silnik o pojemności 49,8 KM – poprawcie to szybko, bo na pogrubionym bije w oczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button