![Jawka 50 21P ze śmietnika. Czy ten potwór będzie jeździć? [VIDEO]](https://www.jednoslad.pl/wp-content/uploads/2025/04/WebPmaxresdefault-1744122723.jpg)
- Dostaliśmy motorek od widza! Tak pozbywa się problemów
- Jawa 50 w stylu pomieszania z poplątaniem, czy ten potwór w ogóle odpali?
- Pietrek i sąsiad znowu w garażu [VIDEO]
Wiem, że może brzmi to nieco absurdalnie, ale ten customowy wynalazek to dar od jednego z widzów. Nasza siedziba nie mieści się w Toruniu, motorek nie należał do bezdomnego, a jedyne co się zgadza to fakt, że nie kupiliśmy go. Czy Jawka 50 21P odpali? Co z nią dalej zrobić?
Na początku XX wieku, jeszcze w czasach monarchii Austro-Węgierskiej Franciszek Janeček założył przedsiębiorstwo, które nie miało nic wspólnego z motoryzacją. Wówczas znacznie bardziej dochodowym biznesem była branża zbrojeniowa. Po zakończeniu I Wojny Światowej zakłady “Zbrojovka Ing. F. Janeček, Praha-Nusle II” musiała się przebranżowić, do czego przyczynił się bezpośrednio główny konkurent, który w niedalekiej przyszłości miał się stać głównym współpracownikiem – Česka Zbrojovka.
Naturalnym wyborem było zatem dostosowanie linii produkcyjnej do branży motoryzacyjnej, a najprostsze konstrukcyjnie były oczywiście motocykle. W owym czasie Czechy wiodły prym na rynku szeroko rozumianej motoryzacji, więc Franciszek Janeček nie miał prostego zadania podbicia rynku. Był jednak naprawdę kumatym biznesmanem, który już wtedy wiedział, że cały proces można znacznie ułatwić.
Najważniejsze informacje:
- Przez lata stała oparta o drzewo, a teraz trafiła w nasze ręce – Jawa 50 w limitowanej, customowej wersji na warsztacie.
- Ten motorower dostaliśmy od widza Maćka. Nadal nie wiemy czy to wartościowy prezent czy lokalny PSZOK nie chciał przyjąć gnijącego motorka.
- Pietrek i sąsiad się nie poddają. Czy Jawka odpali?
Historia Jawy, którą musisz znać:
Jawa: motocyklowa historia najbardziej znanej czechosłowackiej marki motocykli na świecie
Nie ma potrzeby wymyślania koła od nowa
Franciszek nie chciał tracić czasu na kosztowny proces projektowania i tworzenia własnej konstrukcji, nie mając kompletnie żadnego doświadczenia. Lepszym sposobem było związać się z innym producentem – wybór padł na niemieckiego Wanderera. W 1929 roku pojawiły się pierwsze motocykle pod nazwą Janeček – Wanderer – Jawa. Pomimo tego, że nowy twór dopiero raczkował na rynku, nie zamierzał zajmować się produkcją najmniejszych jednośladów. Nikogo to nie powinno dziwić, bo Franek miał za plecami doświadczoną firmę, która słynęła z produkcji dużych motocykli.
Gdy już liczono pierwsze zyski okazało się, że biedne społeczeństwo podnoszące się z kolan po zakończeniu I Wojny Światowej nie szuka dużych i drogich motocykli. Potrzebne są zwinne, tanie i niewielkie jednoślady, które będą w stanie skomunikować wsie i miasta. Janeček spróbował raz jeszcze i zakupił licencję Williersa – proste i tańsze dwusuwowe konstrukcje o pojemności 175 oraz 250 cm3.
Jawa się dalej systematycznie rozwijała, ale jej historia to temat na zupełnie inny artykuł. Musimy wrócić do dzisiejszego bohatera, który kilkadziesiąt lat temu wiódł prym na wsiach, a ostatnie kilka lat spędził stojąc oparty o drzewo.
Kaczka, czyli Czechosłowacka kopia Hondy. Ale kto kogo skopiował?
W 1958 roku na rynku pojawił się zupełnie nowy model, który przeprowadził rewolucję przez duże R. Inżynierowie Hondy chwalili się swoim najnowszym motorowerem, którego premiera podbijała cały świat. Honda Cub 50 stała się automatycznie najlepiej sprzedawanym jednośladem, który był pokazem japońskiej siły. Ale czy na pewno?
Na początku lat 60. ubiegłego wieku w zakładach Jawa konstruktorzy stworzyli jako pierwszy na świecie w miarę poprawnie działające automatyczne sprzęgło odśrodkowe na potrzeby modeli 250/559 i 350/360. Odbyło się to jednak w ciszy, czego nie można powiedzieć o dziwnym zbiegu okoliczności i zastosowaniu tego rozwiązania w najlepiej sprzedającym się motocyklem na świecie, czyli Hondzie Cub. Nie brakowało głosów, że Jawa kopiuje Hondę, co oczywiście nie było prawdą. Pierwszy motorower Jawy typ 550 został zaprezentowany w 1955 roku, a Honda Cub ujrzała światło dzienne 3 lata później. Sprawa trafiła do sądu, a po wyroku międzynarodowego arbitrażu japoński gigant musiała Jawie zapłacić wysoką grzywnę oraz opłaty licencyjne od każdego sprzedanego motocykla.
Jawa 50 – typ 20 Pionýr
Zanim jednak oficjalnie motorower, nazywany w Polsce “Kaczką”, został zaprezentowany światu i zaczął podbijać rodzime drogi, jego protoplastą był pierwszy model “Pioniera”. Różnił się od Hondy Cub przede wszystkim dwusuwową jednostką i znacznie bardziej archaiczną konstrukcją – nadwozie stworzono z tłoczonych blach stalowych, a tylne kolo mocowane było do ramy na sztywno.
W Polsce najpopularniejsza była jednak “Kaczka”. To motorower, który został obudowany ciężkimi i solidnymi blachami oraz w odróżnieniu od poprzednich wersji przeznaczony był do jazdy we dwie osoby za sprawą długiego siedziska i dodatkowych podnóżków. To oczywiście nie koniec zalet, bo oko cieszyły duże, szprychowane koła, które lepiej wybierały nierówności, a także wyjątkowa dzielność terenowa. Duże owiewki z blachy chroniły przed deszczem i wiatrem, co pozwalało na również dalsze wyjazdy. Właściciel mógł również chwalić się socjalistyczną Hondą Cub, która była protoplastą.
Pietrek i sąsiad, czyli historia customowej Jawy 50
Poznaliście szczątkową historię dzisiejszego bohatera, ale gwarantuje wam, że ten egzemplarz kompletnie nie przypomina fabrycznego modelu. Sami nie wiemy o co tutaj chodzi, co z tym zrobić i czy Jawa 50 w ogóle odpali. Na pewno się nie poddamy i zamierzmy śrubczyć, kręcić i wymieniać tak długo, aż możliwa będzie odbycie pierwszej przejażdżki.
Standardowo już – filmy będą na YouTube. Śledźcie na bieżąco sąsiedzkie garażowe działania, bo będzie się działo.