Jak się okazuje małe skutery mają poważną wadę: Podczas pokonywania zakrętów może dojść do zahaczenia podwodziem i/lub boczną podstawką. W tym przypadku Honda świetnie pokazuje czym zbyt głębokie manewrowanie może grozić. W tym przypadku prócz uszkodzeń skutera czy zgubionych butów nic się nie stało, a naprawdę wiele nie brakowało. Zwróćcie uwagę na fakt, że zaraz za barierkami znajduje się przepaść.
Mniej niż minuta
Uważam, że ostatnio stanowczo za dużo jest tutaj crashów- to napewno nie przyciąga nowych adeptów skuterów…
Ja tam nogi raczej nigdy nie wystawiam.
Trzeba być świadomym ryzyka, gdy się kupuje skuter. A co do przykładu to raczej łatwo otrzeć centralną podstawką albo nóżką, za pomocą której stawia się skuter na centralce. Sam miałem tak w chińczyku, że w zakrętach – w które lubiłem się głęboko składać – obcierałem nóżką o asfalt. Trafić w takim momencie na studzienkę i lot murowany.
Jakby nie kask to uderzenie w tą barierkę nie było by takie miłe..
Sam kilka krotnie przytarłem tzw. nóżka o asfalt. Tyle że to były nasze polskie ciasne ronda. No i wiadomo inne prędkość. Jakoś nie mam zaufania do malutkich 13″ w skuterze aby się kłaść dosyć mocno.
Czas na mały odkop.
Ale właśnie dlatego jestem przeciwnikiem robienia gleby w skuterze, czy obniżania zawieszenia ( co innego środka ciężkości 🙂 )