- Yamaha szykuje kolejny sportowy motocykl na bazie serii nakedów MT
- Wszystko wskazuje na to, że tym razem będzie to motocykl oparty o Yamahę MT-09
- Wniosek patentowy już złożony, więc przygotowania do produkcji nowej sportowej Yamahy zapewne już trwają
Po tym jak do gamy sportowych modeli Yamahy dołączyła oparty na MT-07, dwucylindrowy ścigacz o nazwie R7, Yamaha wydaje się być u progu rozwoju serii “R” w kierunku bardziej konsumenckich pojazdów. Są na to niezbite dowody.
Na początku tego roku Yamaha złożyła w Japonii wnioski o znak towarowy dla całej gamy modeli z oznaczeniem R, począwszy od R1 do R9, a także R15, R20 i R25. To oczywiście jeszcze żaden dowód, bo tak szeroko zakrojone działania raczej sugerują, że Japończycy po prostu zaklepują sobie nazwy i potencjalne możliwości rozwoju motocykli o nacechowaniu sportowym w przyszłości.
Nowa Yamaha R9: naturalna kolej rzeczy?
Inaczej jednak sprawa wygląda w momencie, gdy znaki towarowe zastrzegane są także na rynkach europejskich. Tu sprawa zaczyna być już poważna, a dowodem na to są wnioski złożone w tym samym czasie, gdy zastrzegano nazwę dla nowej R7-ki. W Unii Europejskiej zastrzeżono także dwa inne znaki, a mianowicie R9 oraz R2. Rzecz miała miejsce na początku sierpnia br. Reszta została niejako zignorowana, co każe wysnuć bezpośrednie wnioski, że szykują nam się dwie niespodzianki wśród obudowanych jednośladów ze skrzyżowanymi kamertonami w logo. To samo tyczy się także rynku australijskiego. Gdy więc dodamy dwa do dwóch to wyjdzie nam? Oczywiście nowa Yamaha R9, która z niemal stuprocentową pewnością podąży tropem modelu R7 i będzie sportową wersją nakeda MT-09.
W przypadku modelu R2 ciężko jednoznacznie stwierdzić na jakiej bazie miałby się opierać i dlaczego (jak sugeruje liczba w nazwie) Yamaha miałaby sięgać po niesprzedawalny na większą skale, przy obecnych przepisach homologacyjnych i wymaganiach dotyczących uprawnień motocykl o pojemność 200-250 cm³.
Z tych dwóch, R9 jest znacznie łatwiejszym do wyjaśnienia i wręcz logicznym krokiem w rozwoju serii “R” Yamahy. Uniwersalne podwozia modeli serii MT dają łatwą możliwość doprawienia o sportowe smaczki i szybkiego stworzenia motocykla sportowego o bardziej konsumenckim charakterze. Zwłaszcza, że w przypadku trzycylindrowego napędu o sporej pojemności, mamy do czynienia z niemałym potencjałem, który może się okazać złotym środkiem pomiędzy piekielną mocą R1, a ogarnialnością R7.
Yamaha R7 2021: atak na koronę w klasie średniej supersport [zdjęcia, dane techniczne]
Tak też się z resztą działo już wcześniej w przypadku mniejszych pojemnościowo modeli, czyli MT-125 oraz MT-03 – obydwa mają swe odpowiedniki w pełnych owiewkach.
Weźmy taką MT-09 SP i przyodziejmy w sportowe, obudowane nadwozie. Dorzućmy nieco bardziej wyczynową charakterystykę sterowania silnikiem i nawet bez dłubania w zawieszeniu i hamulcach otrzymujemy naprawdę skuteczny sportowo pojazd, który nie tylko będzie mógł oferować moc na poziomie Yamahy R6, ale także znacznie więcej “dobrego” w użytkowym zakresie obrotów.
Model R2 ma raczej nikłe szanse by pojawić się w Europie, za to w Azji, jego miejsce wydaje się być przesądzone. Podczas gdy 125 cm3 i 250 cm3 były tradycyjnie normalnymi klasami pojemności w Europie, ta ostatnia została w wielu przypadkach zastąpiona maszynami o pojemności 300 cm³, a w niektórych krajach, takich jak Indie, istnieje już silna klasa 200 cm3. Zarówno nazwa „R2”, jak i znak towarowy „R20”, który został zgłoszony w Japonii na początku tego roku, mogą z powodzeniem odnosić się do takiego motocykla, jako zamiennik istniejącego R15 lub jako kolejna wersja uzupełniająca ofertę Yamahy.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Yamaha NMax 125 i 30 kg lżejszy D`elight 125 2021: Masa w skuterach ma duże znaczenie?
Czekamy zatem na nową Yamahę R9, bo to może być naprawdę udany sprzęt nie tylko na weekendowe wypady na track daye. Nie wiemy jeszcze jak miałby wyglądać nowy sportowy motocykl Yamahy, ale sądząc po tym jak prezentuje się nowa Yamaha R7, to spodziewać się można samych dobroci! Kiedy Yamaha R9 pojawi się w Europie? Być może dowiemy się tego już podczas mediolańskich targów EICMA 2021, gdzie Yamaha oficjalnie potwierdziła swoją obecność.
