Dlaczego test nowej Skody Octavia III był przypadkowy? A to przez mojego Superba 2.0 TDI, który najprawdopodobniej fabrycznie zaliczył skrzywione półosie, ewentualnie przeguby. Po prostu w ramach “rekompensaty” na czas długotrwałej i przewlekłej naprawy dostałem klucze do nowej Octavki, a właściwie dwóch. Zaraz wyjaśnię.
Nie opisałem całej historii od początku, dlatego teraz pora nadgonić. Mega skrótowo geneza mojego testu wygląda tak:
1. Kupiłem nową Skodę Superb 2.0 TDI 170 KM.
2. Do czasu zmiany opon na letnie wszystko było OK (kupione auto w kwietniu, wtedy padał śnieg – rok 2013).
3. Po wymianie kapci na letnie zaczęło się potworne bicie na kierownicy przy prędkościach autostradowych.
4. Udałem się celem wyważania (oceniłem, że niepoprawnie dokonano tego procesu). Nie pomogło.
5. Pojechałem do specjalistycznego warsztatu zajmującego się doważaniem dynamicznym (na aucie).
6. Wróciłem do ASO. Rozłożyli ręce. Powiedzieli, że aresztują auto, nie dają zastępczego, a opony idą na reklamację (Dunlop).
7. Nie zdecydowałem się na areszt Superba. Kupiłem nowe opony (Nokian Line).
8. Nowe opony doważyłem, nie biły aż tak bardzo, ale auto zaczęło ściągać na lewo.
9. Do ASO ustawianie geometrii.
10. Auto zaczęło ściągać w prawo – kierownica krzywo, przechylona na lewą stronę (!)
11. Auto wróciło do ASO wraz z pismem od mojego prawnika które poszło do wszystkich bogów.
12. Po 3 próbach wreszcie kierownica jest prosto i auto nie ściąga. Jednak po zamianie kół stronami znowu pojawiło się potworne bicie.
13. Auto wróciło do ASO, a ja dostałem nową Octavię III jako pojazd zastępczy.
Niezła lista, nie?
A oto wideo będące załącznikiem do pisma prawnika.
W taki właśnie sposób przypadkowo testuję nową Skodę Octavia III z silnikiem 2.0 TDI 140 KM. I w tej części powiem tylko tyle, że cholernie żałuję zakupu Superba! Bez względu na okoliczności dotyczące mojego samochodu.
Wkrótce opiszę dalsze punkty tego “testu” wytłumaczę dlaczego nowa Octavia jest moim zdaniem lepsza i jakie są dalsze losy Superba.
PS. Mimo wszystko jestem dalej fanem marki Skoda. Achh, moja cierpliwość…