- Mahindra zapowiedziała reaktywację marki BSA. Motocykle będą produkowane w Europie!
- Na reaktywację marki BSA niewątpliwie miał wpływ sukces innej marki znajdującej się w rękach indyjskiego potentata, marki JAWA.
- Rząd Wielkiej Brytanii wypłaci 4,5 miliona funtów dotacji dla BSA.
- Więcej wiadomości motocyklowych znajdziesz na stronie, jednoślad.pl
Jakiś czas temu mieliśmy okazję informować Was, że JAWA nie tylko wróciła na światowe rynki motocyklowe, ale zrobiła to w zaskakująco dobrym stylu. Nie dość, że nowe motocykle Jawa świetnie wyglądają i nawiązują swoim stylem do korzeni, to spotykały się olbrzymim zainteresowaniem klientów. Tak dużym, że producent musiał zmienić strategię firmy. Czy z takim samym uznaniem spotka się legendarna i kultowa marka motocyklowa jaką bez wątpienia jest BSA?
Po zakupieniu przez Mahindrę firmy Classic Legend, która posiadała prawa do marek tj. JAWA, Yezdi czy BSA powrót jednej z najbardziej znanych marek świata jaką jest/była w swoim czasie JAWA było kwestią czasu. Teraz konsorcjum zamierza wskrzesić inną legendarną markę -BSA!
Trudno się dziwić tej strategii. JAWA spotkała się z wielkim uznaniem i zainteresowaniem klientów. Tylko w Indiach w roku 2020 sprzedało się ponad 50 tysięcy motocykli z logiem czechosłowackiej marki. Warto również pamiętać, że Mahindra wykręciła ten wynik w roku w którym wybuchła pandemia koronawirusa, a gospodarki wielu krajów zwolniły.
Prezes zarządu Mahindry informował jeszcze w roku 2020, że produkcja motocykli kultowej marki rozpocznie się w czerwcu 2021. Póki co nie wiemy czy faktycznie w tym czasie rozpocznie się produkcja, ale oficjalnie mówi się o tym, że właśnie trwa rekrutacja pracowników do firmy Classic Legends, która ma nadzorować produkcję. Warto zaznaczyć, że w przypadku BSA, Mahindra obrała zupełnie nową strategię firmy: motocykle nie będą, tak jak jest to w przypadku JAWY, produkowane w Indiach. Siedziba firmy znajduje się w Coventry i tam właśnie ma ruszyć produkcja motocykli. Czy oznacza to wielki powrót w prawdziwie europejskim stylu? Mamy nadzieję, że powrotowi będą towarzyszyć emocje podobne do tych, które pamiętamy z reaktywacji Triumpha, a nie Nortona, którego powrót okazał się być wielką klapą.
Dlaczego Anglia?
Miejsce reaktywacji BSA nie zostało wybrane przez przypadek. Pamiętajmy, że obecność konkretnej marki na europejskim rynku oraz produkcja motocykli na starym kontynencie wydaje się być zarezerwowana dla największych graczy. Koszty nie są niskie, a ewentualny sukces jest niezwykle nobilitujący i dobrze postrzegany w krajach azjatyckich. Budowanie marketingu na sukcesie odniesionym w Europie jest najlepszym sposobem na wzrost słupków sprzedaży na wschodzie. Nie bez echa przechodzi również fakt, że rząd Wielkiej Brytanii przyznał konsorcjum dotacje finansową w wysokości ponad 4.5 miliona funtów na wdrożenie do produkcji pojazdów elektrycznych. Wskrzeszenie BSA zapowiada się ciekawie. Naprawdę ciekawie!
