Motocykle 125 już dawno przekroczyłyby 200 km/h, gdyby nie normy emisji spalin. Dobrze się stało…

Gdyby nie normy Euro nadal pewnie byśmy nie mogli jeździć motocyklami 125 cm3

W skrócie
  • Motocykle 125 20 lat temu były zdecydowanie mocniejsze i szybsze niż ma to miejsce dzisiaj. Wszystkiemu winne są normy emisji spalin oraz zmiana technologii. Silniki czterosuwowe zastąpiły bardzo mocne, ale nieekologiczne silniki dwusuwowe.
  • Silniki dwusuwowe osiągały moc od 25 do 35 KM. Najbardziej wyżyłowane jednostki przygotowane do sportu potrafiły osiągać nawet 50 KM!
  • W roku 2010 Scott Kolb rozpędził przez siebie przygotowaną Hondę RS125 do prędkości 236 km/h! Tym samym motocyklista ustanowił rekord prędkości dla motocykli 125.
  • Więcej tekstów motocyklowych znajdziesz na naszej stronie, jednoslad.pl

Motocykle 125 wiele lat temu osiągały moc czterokrotnie wyższą niż obecnie. Rozwój motocykli w tą stronę został zastopowany przez normy emisji spalin – gdyby nie to, cywilne motocykle mogłyby rozpędzać się do prędkości ponad 200 km/h. Zwariowana wizja świata, prawda?

Motocykle 125 to jedna z najciekawszych grup motocykli. Z jednej strony, za sprawą zmian legislacyjnych stały się bardziej dostępne – możemy jeździć nimi bez prawa jazdy kategorii A – wystarczy kategoria B, z drugiej strony sprzedają się świetnie, a z trzeciej za sprawą coraz bardziej rygorystycznych norm emisji spalin najbardziej ograniczono ich rozwój. Zmiana technologii sprawiła, że 125-tki przestały być dwusuwami, a stały się czterosuwami. Przez te zmiany stały się dużo słabsze, ale czy na pewno straciliśmy na tym?

Motocykle 125 kiedyś, a dziś

Oczywiście, to dosyć dziwne stwierdzenie, ale fakty pozostają takie, że zanim normy Euro zostały powołane do życia, to silniki motocykli 125 osiągały moc nawet 40 KM. Oczywiście, ich wały korbowe, tłoki i sprzęgła nie wytrzymywały jakoś długo bez remontu, ale jazda nimi była niesamowita. Krzywa przyrostu mocy przypominała nieco pojazd z turbodoładowaniem za sprawą wykwintnych dyfuzorów i właśnie na odpowiednim dosterowaniu pracy jednostki my motocykliści czerpaliśmy najwięcej. Fakt, w parze z wysoką mocą zawsze szło szybkie zużywanie się silnika, ale jestem prawie pewien, że dla wielu osób nie jest to jakiś duży problem. Z drugiej strony, gdybyśmy na tapet wzięli np. Yamahę TDR 125, Hondę NSR 125 czy wiele innych modeli z tamtych lat pozostawionych w oryginalne, to szybko okazało by się, że przebiegi międzyserwisowe wcale nie były takie krótkie, a odpowiednio traktowany tłok mógł wytrzymać nawet kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Dlaczego zatem dobrze się stało, że tamta era jest już za nami?

Najszybsze motocykle 125: stać na nie prawie każdego! Ranking TOP6 sportowych motocykli na kat. B

Założę się, że żaden rząd nie zgodziłby się na dopuszczenie dwusuwowych motocykli 125 do ruchu ulicznego pod wodzą nieprzeszkolonych do tego osób, czyli kierowców bez uprawnień. Tak naprawdę, o ile nie jestem w stanie pogodzić się z tym, że Unia Europejska na zawsze skasowała tak wspaniałe motocykle jak NSR 125, Cagiva Mito 125, Aprilia RS 125 czy Yamaha TZR 125, to warto na to spojrzeć z innej strony – gdyby rozwój firm poszedł w stronę dalszego usprawniania motocykli 2T, to prawie na pewno dzisiaj na naszych drogach jeździłyby archaiczne, niedopracowane i bardzo wolne motorowery, które raczej powodowały więcej zagrożeń niż klasyczny motocykl 125.

Owszem, możemy stanąć po stronie dwusuwowych motocykli 125 i powiedzieć, że zawsze można było w prawie drogowym przewidzieć moc maksymalną oraz prędkość danego pojazdu i dostosować ją do wprowadzonych ograniczeń – tak w zasadzie jest teraz. Tylko, że praktycznie żadna nowa 125-tka dostępna na europejskim rynku nie przekracza 15 KM. Gdyby najnowsze motocykle 125 osiągały moc 50 KM i byłaby ona dławiona do wspomnianych 15 KM, to w Polsce 90% pojazdów byłaby odblokowana, a to prawie na pewno prowadziłoby do najróżniejszych patologii.

Tuning silnika dwusuwowego jest łatwiejszy i tańszy

Doskonale zdaję sobie sprawę, że najmocniejsze motocykle 125 z silnikiem dwusuwowym osiągały moc około 25-35 KM, a to oznacza, że do 50 KM było im daleko. Jednak już w tamtych czasach tuning niektórych silników sprawiał, że te osiągały moc bliską 50 KM. Oczywiście, tak wyżyłowane silniki nie wytrzymywały długo, ale jednak takie możliwości były. Dodatkową kwestią (bardzo rzadko poruszaną) jest to, że tuning silnika dwusuwowego względem klasycznego silnika czterosuwowego jest nieporównywalnie łatwiejszy, tańszy i bardziej dostępny dla przeciętnego Kowalskiego, a to sprawia, że już na starcie jesteśmy hamowani przed łamaniem prawa.

Przeczytaj również:

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

2T czy 4T jaki silnik skutera/motocykla wybrać?

Z drugiej strony eksploatacja motocykla wyposażonego w silnik 2T jest bardziej skomplikowana. Musimy pamiętać o oleju wlewany do paliwa, częstszych wymianach świec zapłonowych i pokochać wydobywający się z układu wylotowego zapach oraz przyzwyczaić się do ulanego olejem silnika. Inną kwestią jest sposób oddawania mocy silnika 2T. W dolnym rejestrze obrotowym dzieje się niewiele. Cała akcja rozpoczyna się od środka i kończy się przy maksymalnych obrotach. To sprawia, że dwusuwem należy umieć jeździć i nie można bać się obrotów.

125-tki już dawno przekraczałyby 200 km/h

W roku 2010 Scott Kolb rozpędził specjalnie przez siebie przygotowaną 125-tkę do prędkości 236 km/h. Wtedy jego Honda RS125 pobiła absolutny rekord prędkości klasy 125. Od tamtego czasu minęło już 11 lat i jestem prawie pewien, że ścieżka rozwoju motocykli cywilnych pozwoliłaby dzisiaj wdrożyć do produkcji i sprzedaży jednoślady o pojemności 125 cm3, które bez problemu rozpędzałyby się do bariery 200 km/h.


Ja wiem, że to nieco boomerskie co teraz napiszę, ale wyobraź sobie, że masz 16 lat, prawko A1 i rodzice kupują Ci nową 125-tkę. Sprzęt rozpędza się do setki, bo jest zablokowany, a Ty z z kumplami spędzasz jedną noc w garażu i kilkoma prostymi zabiegami transformujesz ją w prawdziwego potwora. Już nad ranem możesz osiągać prędkości rzędu 200 km/h. Z drugiej strony możesz mieć skończone 21 lat, prawo jazdy kategorii “B”, rodzice już dawno przestali się wtrącać w Twoje życie i postanowiłeś kupić nowego dwusuwa 125. Analogicznie do pierwszej sytuacji ściągasz blokady i jadąc motocyklem bez prawka jesteś w stanie wyprzedzić większość motocykli, którymi jeżdżą osoby posiadające uprawnienia.

Ja wiem, że może i się czepiam. Ja wiem, że tak w sumie jest -szczególnie  jeśli posiadasz starego dwusuwa, ale staram się tymi przykładami wcielić w rolę osoby, która planowała rozszerzenie możliwości dla osób posiadających prawo jazdy kategorii B. Zmiany podyktowane wprowadzeniem norm Euro przysłużyły się motocyklistom w sposób całkowicie zaskakujący i jest to pewnik.

Poza tym myślę, że zmiana ta wyszła nam wszystkim na dobre – Ci co chcą jeździć szybciej, zawsze mogą zrobić prawko, Ci co już je mają jeżdżą czym chcą, ale całość łączy jedno: motocykle stały się bardziej popularne!

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button