Co robimy źle jeżdżąc na motocyklu 125? Najgorsze nawyki, które niszczą motocykl – wystrzegaj się ich!

Najgorsze nawyki motocyklowe. Poradnik dla początkujących

W skrócie
  • Oto pięć najważniejszych kwestii, które mają realny wpływ na żywotność Twojego motocykla
  • Utrzymywanie obrotów silnika oraz redukowanie przełożeń ma olbrzymi wpływ na wytrzymałość układu korbowo-tłokowego. Niskie obroty nie zawsze oznaczają mniejsze spalanie i lepszy los silnika motocykla 125 i nie tylko.
  • Zanim zaczniesz jeździć rozgrzej silnik. Unikniesz w ten sposób sytuacji, w której silnik będzie pracować w nieoptymalnych dla siebie warunkach.
  • Unikaj hamowania w trakcie przejazdu przez dziury i omijaj kałuże w sytuacji, w której wiesz, że układ hamulcowy Twojego motocykla jest rozgrzany na skutek ostrej jazdy. Przejazd przez wodę może doprowadzić do skrzywienia tarcz hamulcowych.
  • Jeśli Twój sprzęt ma problem z odpalaniem, to odwiedź serwis i napraw to co wymaga naprawy. Długotrwałe kręcenie rozrusznikiem może doprowadzić do uszkodzenia rozrusznika i szybszego zużycia akumulatora.

O tym jak jeździć na motocyklu znajdziecie w sieci całą masę artykułów. O tym jak nie jeździć już mniej, a to właśnie złe nawyki i błędy kierowców/motocyklistów sprawiają, że motocykl po prostu zużywa się szybciej. Oto najgorsze nawyki motocyklistów na Polskich drogach.

Nie jest żadną tajemnicą, że jak kto szanuje tak ma – truizm jakich mało, jednak jest w nim cała masa prawdy i doświadczeń drogowych. Niestety dbanie o sprzęt, a jeżdżenie z zachowaniem odpowiednich standardów to dwie całkowicie różne sprawy. Bardzo często motocykliści nawet nie wiedzą, że robią coś nie tak i tym samym popełniają błędy, które doprowadzają do szybszego zużycia motocykla. Świadomość w tych kwestiach to sprawa kluczowa dla przedłużenia żywotności Twojego motocykla, a co za tym idzie, to mniej wydanych pieniędzy na serwisy i naprawy.

1. Utrzymywanie obrotów silnika

Zaczynamy od najważniejszej i najczęściej bagatelizowanej sprawy. A więc od utrzymywania obrotów w wymaganym rejestrze obrotowym. Utarło się, że im niższe obroty silnika tym spalanie będzie niższe. Niestety nie jest to takie łatwe jak może się wydawać. Wraz z zejściem w niski rejestr obrotów konkretnego silnika i odkręceniem gazu, aby zanotować to samo przyspieszenie co na niższym biegu musimy mocniej odkręcić gaz. Oznacza to, że do komory spalania dostaje się więcej mieszanki niż w przypadku jazdy w standardowym zakresie obrotowym.

Wyprawa motocyklowa: Motul Azja Tour. Kirgistan

Dodatkowo w układzie korbowo-tłokowym pojawiają się olbrzymie przeciążenia, które destruktywnie działają na jego stan. Poza tym zbyt niskie obroty silnika sprawiają, że cały motocykl wpada w drgania. W tym przypadku nie chodzi tylko o negatywne odczucia z jazdy, ale nadmierne obciążanie układu przeniesienia napędu; skrzyni biegów, sprzęgła oraz łańcucha napędowego. Pamiętajcie zatem o redukowaniu biegów i utrzymywaniu obrotów w najlepszym dla danego silnika rejestrze obrotowym, czyli w takim, w którym czujesz, że silnikowi jest lżej.

Warto również pamiętać, że najlepsza dla spalania oraz trwałości silnika jest jazda na równych obrotach i bez szarpania, czyli bez gwałtownych zmian prędkości.

2. Temperatura silnika

Drugą bardzo często bagatelizowaną kwestią jest niewiedza dotycząca pracy silnika i wpływu oleju (jego jakości i temperatury) na żywotność silnika. O ile o wymianie oleju pamięta każdy, o tyle o rozgrzewaniu silnika przed wyjazdem z garażu i praktycznie nikt. Wiele silników motocyklowych dysponuje ogromną mocą. Oznacza to, że układ krobowo-tłokowy czy wszelkie mechanizmy głowicy silnika oraz skrzyni biegów działają w skrajnie trudnych warunkach.

Aby podzespoły te lepiej znosiły trudy pracy, potrzebny jest dobry i przede wszystkim rozgrzany olej. Rozgrzany olej, to również rozgrzane elementy silnika, które wraz ze wzrostem temperatury zaczynają pracować w sposób w jaki zostały do tego stworzone. Jeśli nie będziemy pamiętać o rozgrzewaniu pieca przed jazdą, bardzo szybko doprowadzimy do jego przedwczesnego zużywania. Oczywiście jeśli odpalisz silnik i po prostu będziesz spokojnie jechać, to nic się nie wydarzy. Chodzi nam o wkręcanie silnika na wysokie obroty tuż po odpaleniu.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

3. Hamowanie na dziurach, przeszkodach i w kałużach

Niestety hamowanie w momencie, w którym przejeżdżamy przez dziury jest najczęściej odruchem bezwarunkowym i naprawdę mniej doświadczonym motocyklistom ciężko jest z tym walczyć. Tutaj kłania się odpowiednia obserwacja drogi, dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i zauważenie dziury na tyle szybko, aby kierowca miał szansę wytracić prędkość przed nią. Jeśli przegapimy wyrwę w asfalcie  i zauważymy ją w ostatnim momencie, to prawie na pewno wciśniemy oba hamulce, co oczywiście sprawi, że będziemy szybko hamować, ale sprawi również, że sprężyny zawieszenia będą skompresowane, co może spotęgować morderczy wpływ dziury na stan felg. Poza tym wciśnięcie hamulca sprawia, że masa motocykla przenosi się do przodu, a to oznacza zwiększenie nacisku na oś. Wpadnięcie z impetem w dziurawy odcinek drogi może nawet zakończyć się utratą kontroli nad motocyklem.

Zontes 310T photo: Tobiasz Kukieła

Przeczytaj również:

Jesteś świadkiem wypadku drogowego? Oto co robić a czego nie robić w takiej sytuacji

Kolejną sprawą jest nagłe hamowanie przed wjazdem w kałużę. Pamiętajmy jednak, że nagłe hamowanie przed kałużą nie oznacza tylko ostatniego hamowania przed kałużą, a sekwencji wszystkich hamowań, w wyniku których układ hamulcowy zaczyna pracować w bardzo wysokiej temperaturze. Po wpadnięciu w kałuże tarcze ulegają natychmiastowemu schłodzeniu. W skutek zbyt szybkiego schładzania tarcze mogą się skrzywić, a w skrajnych przypadkach nawet pęknąć.

Warto również o tym pamiętać przed wjazdem na myjnie.

4. Długie kręcenie rozrusznikiem

W życiu motocykla zdarzają się lepsze i gorsze momenty. Gorsze chwile sprawiają, że sprzęt ma spore problemy z odpalaniem. Czasami winę za to ponosi układ zapłonowy, czasami paliwowy – oznacza to, że silnik po prostu wymaga odpowiednich regulacji oraz napraw, które sprawiają, że łatwiej będzie odpalać i zdecydowanie lepiej jeździć. Często jednak, w związku z bardzo krótkim sezonem w naszym kraju i problemami z dopchaniem się do mechanika, przedłużamy wizytę w serwisie i jeździmy z w zasadzie niezbyt istotną usterką. Zaczyna się od problemów z odpalaniem. Nie martwi to zbyt wielu osób, przecież wystarczy przytrzymać dłużej przycisk rozrusznika, a motocykl w końcu zaskoczy.

Junak Furious 50 2T

No to mamy złe wieści. Lepiej myśleć zawczasu i przyzwyczaić się, że najlepszy okres na serwisowanie motocykla jest zimą. Nie ma kolejek, a mechanik naprawiając Twój sprzęt nie działa w pośpiechu. Oznacza to, że Twój sprzęt będzie dokładniej przeanalizowany, a każda usterka pieczołowicie naprawiona. W przypadku problemów z odpalaniem, lepiej nie czekać na ostatnią chwilę. Rozrusznik motocyklowy nie jest przyzwyczajony do długotrwałej pracy. Tego typu silniki elektryczne zostały zaprojektowane, aby pracować maksymalnie przez kilka sekund. Jeśli będziemy przedłużać jego pracę, szybko dojdzie do jego uszkodzenia oraz do nadmiernego eksploatowania akumulatora.

5. Zmiana biegów i praca sprzęgłem

O ile o utrzymywaniu odpowiednich obrotów silnika wspomnieliśmy już wcześniej, o tyle warto pomyśleć o odpowiednim, czyt. poprawnym zmienianiu biegów. Awaria skrzyni biegów najczęściej kończy się remontem głównym silnika. Aby dobrać się do kół zębatych czy łożysk skrzyni biegów trzeba najczęściej rozebrać cały silnik. W związku z tym może się okazać, że po drodze będziemy musieli się zająć naprawą lub wymianą całej masy elementów, których pierwotnie nie chcieliśmy wymienić. Koszty mogą przerazić nawet najlepiej przygotowanych do tego właścicieli. Dlatego nie warto oszczędzać na oleju silnikowym. To on bezpośrednio sprawia, że silnikowi oraz skrzyni biegów pracuje się łatwiej i to on w głównej mierze odpowiada za smarowanie i chłodzenie poszczególnych elementów.

Jednak olbrzymie znaczenie ma sposób w jaki eksploatujemy skrzynie biegów: zmiana przełożeń oraz używanie sprzęgła mają tutaj kluczowe znaczenie. Zacznijmy od tego, że biegi zawsze powinniśmy zmieniać delikatnie i z czuciem, a wraz ze zmianą przełożenia zawsze powinniśmy używać sprzęgła. Oczywiście, zmiana przełożenia jest możliwa bez użycia sprzęgła i odpowiednio przeprowadzona nie doprowadzi do szybszego zużywania silnika. Problem jednak zaczyna się w sytuacji, w której dopiero uczymy się tego typu czynności. Czasami coś zgrzytnie, coś nie wskoczy i wtedy tak naprawdę układ dostaje najbardziej w kość. Należy zapamiętać jedną rzecz: nic na siłę, wszystko z czuciem!

Zmiana biegów na kowboja (czytaj: uderzanie w dźwignię zmiany biegów piętą) również nie wydaje się najlepszym rozwiązaniem.

Do tego dochodzi ustawienie napięcia linki sprzęgła oraz sposób w jaki jest ono przez nas używane. Używanie sprzęgła nie tylko pozwala na bezpieczną zmianę biegów, ale w pewien sposób jest amortyzatorem uderzeń i napięć powstających w wyniku zmiany przełożenia. A to sprawia, że motocyklem jeździ się nie tylko bardziej komfortowo, ale i przyjemniej. Z drugiej strony sprzęgła powinniśmy używać w ten sposób, aby silnik nie pracował na zbyt wysokich obrotach (nadmierny poślizg sprzęgła) – takie wybryki sprawiają, że na sprzęgło rozgrzewa się do bardzo wysokich temperatur co w dużym skrócie kończy się jego przegrzaniem, a nawet uszkodzeniem.

Do tego wszystkiego dochodzi poprawne ustawienie linki sprzęgła. Część motocyklistów robi to po swojemu. Jednak odpowiedni luz na sprzęgle opisany jest przez książkę serwisową i nie jest to wartość wyciągnięta z nosa. Zbyt duże napięcie może skutkować poślizgamy sprzęgła np. przy skręconej kierownicy, a zbyt małe napięcie może zakończyć się niewyprzęganiem przełożenia, co będzie się objawiać tym, że mimo wciśniętej dźwigni sprzęgła motocykl będzie posiadać tendencje do ruszania.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button