Nowa Yamaha R7 i rozkwit motocyklowej klasy średniej: Czy Yamaha pracuje nad następcą YZF-R6?

Motocykle klasy średniej zdają się zyskiwać w ostatnich latach sukcesywnie na popularności. Producenci już dawno podłapali ten trend, dlatego mamy obecnie naprawdę w czym wybierać wśród sprzętów kategorii 500-900 cm³. Czy czekają nas kolejne ciekawe premiery w tej klasie?

Kawasaki ER-6, Yamaha MT-07, Honda CB500 – to tylko kilka przykładów sprzętów, które pokazały, że klasa średnia wcale nie musi być nudna, a dwa gary w rzędzie mogą skutecznie konkurować, a w niektórych kwestiach nawet górować nad bardziej skomplikowanymi i droższymi w produkcji jednostkami czterocylindrowymi. Do tego grona mają już niebawem dołączyć kolejne bardzo ciekawe propozycje w postaci Aprilii RS 660 oraz Tuono 660, a także nowy trzycylindrowy Triumph Trident 660.

Swoje patenty na sprzęty wagi średniej mają także KTM (Duke 790/890), BMW w postaci nowej serii F 900, czy chociażby Benelli z modelem 752S. Suzuki zdaje się trzymać w tej kwestii z tradycjami, choć SV650 w ostatniej odsłonie nadal wygląda ciekawie. Za to czterocylindrowy GSX-S 750 to motocykl, któremu ciężko obecnie przypisać bezpośredniego konkurenta.

Wracając do tematu tych rozważań, wiemy, że Yamaha R6 nie będzie już dłużej oferowana w homologowanej drogowej wersji. Japoński supersport dostępny będzie wyłącznie jako torówka. Jeśli połączymy ten fakt z premierą wspomnianej powyżej sportowej Aprilii RS 660, to aż się prosi, by Yamaha zaoferowała podobną propozycję dla fanów sportów ze skrzyżowanymi kamertonami na zbiorniku paliwa. Sprawdzona baza w odświeżonej formie w postaci silnika CP2 jest gotowa. MT-07, XSR700, Tracer 700, a w końcu Tenere 700 to motocykle, które udowadniają, że dwucylindrowy silnik Yamahy jest w stanie poradzić sobie w każdych warunkach. Czy więc nie byłaby naturalną próba zastąpienia modelu R6 dopasowanym do obecnych trendów, bardziej użytkowym, ale wciąż nacechowanym sportowo motocyklem opartym na takiej bazie?

Aż się prosi by taki sprzęt nazwać R7, nawiązując tym samym do R6-ki, a także do kultowej i będącej białym krukiem Yamahy R7 z 1999 roku, której produkcję ograniczono do zaledwie 500 sztuk!

Czy motocykle sportowe powracają do korzeni i w miejsce rakietowych osiągów znów stawiają na lekkość, zwrotność i znacznie większą przystępność? Mamy obecnie dostępne Kawasaki Ninja 650 i Hondę CBR500R.
Do stawki właśnie dołącza Aprilia. Byłoby więc miło gdyby i Yamaha wykonała ten krok.

Pamiętacie Yamahę SZR 660, która zadebiutowała w 1995 roku? Gdyby producent był podówczas w posiadaniu silnika CP2, to jej losy mogłyby się potoczyć zgoła inaczej. Patrząc na tak egzotyczną pod wieloma względami konstrukcję, można sobie tylko wyobrazić jak wyglądałaby jej współczesna odsłona.

Yamaha R7 koncept ShinGraphics

Mamy wrażenie, że zaproponowana przez studio ShinGraphic czy ekipę z portalu Young Machine wizja nowej Yamahy R7 to dopiero początek. Zdecydowanie czekamy na więcej!

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Piotr Ganczarski

Z wykształcenia inżynier mechaniki i budowy maszyn. Motocykle są jego życiowym przekleństwem i chorą miłością. Buduje, przerabia i remontuje jednoślady. Zarówno te nowsze, jak i starsze. Fan motoryzacji i podróżowania na różne sposoby. Oprócz tego lubi pohasać na rowerze i przeczytać dobrą książkę.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button