Mandat z wakacji za granicą: płacić, czy nie płacić?

Słońce, plaża, góry, piękne widoki i serpentyny aż po horyzont. To właśnie nasze najczęstsze skojarzenie związane z idealnymi wakacjami na motocyklu. W ich poszukiwaniu ruszamy za granicę – najczęściej na zachód i południe Europy, czyli tam, gdzie szansa na słońce i wspomnianą resztę jest największa. Myśląc o zagranicznych wakacjach mało kto widzi od razu oczyma wyobraźni wysokie mandaty. Jednak niestety łatwo o chwilę nieuwagi i załapanie się na przysłowiową “fotkę z wakacji”, ale w znacznie mniej uroczym wydaniu. Co w takiej sytuacji?

Ostatnie dwa letnie sezony przypadające na czasy pandemii sprawiły, że częściej wybieraliśmy transport indywidualny niż loty do ciepłych krajów. Częściej też stawialiśmy na rekreację związaną z przyjemnością zwiedzania w siodle swojego motocykla, czy za kierownica samochodu. Oznacza to jednak również, zwiększoną szansę na pojawienie się w naszych pocztowych skrzynkach zagranicznych mandatów. Kraje UE od kilku lat współpracują w transgranicznym przekazywaniu między sobą danych kierowców, zostały też stworzone przepisy ułatwiające egzekwowanie takich kar. Ale czy wszystkie mandaty musimy płacić?

Na europejskich drogach można spotkać wiele fotoradarów i kamer mierzących prędkość, a nawet sprawdzających, czy zachowujemy prawidłowy odstęp od poprzedzającego auta. Jeszcze kilka lat temu kierowca sfotografowany przez fotoradar mógł spać spokojnie. Tylko nieliczne państwa wykazywały się wystarczającą cierpliwością by taki mandat wyegzekwować. ,Zwykle były to Niemcy, Austria i Włochy. Egzekwowane były głównie mandaty powyżej 70 euro, mniejszych się po prostu nie opłacało bo cała procedura trwała dość długo i wymagała odpowiedniego zaangażowania, co często zniechęcało do ścigania.

Od 11 marca 2015 roku na mocy dyrektywy ogłoszonej przez Parlament Europejski funkcjonuje międzynarodowy system wymiany informacji dotyczących przestępstw i wykroczeń w ruchu drogowym. Każdy kraj ma swoje Krajowe Punkty Kontaktowe, których zadaniem jest przekazywanie służbom z innych krajów informacji o pojazdach i ich właścicielach, czyli w przypadku Polski z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Ułatwia to ściganie sprawców i wysyłanie im mandatów np. za wykroczenia zarejestrowane fotoradarem. Kary są wysokie i teraz już dość skutecznie egzekwowane.

Mandat z zagranicy: jak powinien wyglądać?

Kiedy listownie otrzymujemy zawiadomienie o popełnionym wykroczeniu, wysokości kary i procedurach płatności to powinno być ono sporządzone w języku dokumentu rejestracyjnego pojazdu lub w jednym z języków urzędowych państwa (członkowskiego) rejestracji. Jednym słowem korespondencja musi być dostarczona do sprawcy wykroczenia w języku dla niego zrozumiałym – w naszym przypadku w języku polskim. List musi zostać wysłany przesyłką poleconą a kierowca musi potwierdzić jej odbiór.

Teoretycznie, jeśli choć jeden z tych warunków nie zostanie spełniony to nie musimy płacić mandatu przysłanego z zagranicy. W praktyce wygląda to trochę inaczej, mandat wystawiony za granicą wciąż pozostaje tam mandatem i  gdy ponownie zatrzyma nas policja w kraju, w którym popełniliśmy wykroczenie, zostaniemy ukarani za dawne przewinienia a mandat zapłacimy na miejscu, zwykle też powiększony o opłaty dodatkowe. W przypadku braku gotówki policjant może zatrzymać samochód, a nawet skierować sprawę do sądu – tak dzieje się np. w Niemczech

Zapłacić zagraniczny mandat, czy nie?

Możemy więc teoretycznie uniknąć zapłaty mandaty z zagranicy, ale skazuje nas ten fakt na ryzyko pomnożonych nieprzyjemności w razie kolejnej kontroli w tym kraju. Sytuację częściowo ratuje nie wsiadanie za kierownicę  na terenie danego kraju, ale na motocyklu chyba nie przesiądziesz się na plecak z powodu mandatu? Jak więc zapłacić taki mandat? Na wezwaniu do zapłaty widnieje IBAN czyli międzynarodowy numer rachunku na który należy dokonać wpłaty. Można to zrobić z naszego zwykłego rachunku oszczędnościowo rozliczeniowego w złotówkach, należy zwrócić tylko uwagę w jakiej wysokości nasz bank pobiera prowizje za przelew międzynarodowy i przewalutowanie. Jeśli nasz bank realizuje przelewy SEPA to warto skorzystać z tej opcji, wtedy koszt takiego przelewu to 5 zł. Opłacić mandat możemy też na Poczcie Polskiej, zapłacimy od takiego przelewu prowizje 23zł plus 1% od wartości przekazu.

150 mandatów w zaledwie jeden dzień w tylko jednym województwie: efekty policyjnej akcji bezpieczny motocyklista

Nikt z nas nie lubi płacić mandatów a tym bardziej tych zagranicznych, często dużo wyższych niż nasze. Jest na to tylko jeden sprawdzony i pewny sposób – jeździć zgodnie z przepisami kraju po którym aktualnie się poruszamy.