Horex S8 800: słyszałeś w ogóle o takim motocyklu?

O motocyklu, który wyprzedzał swoje czasy

W skrócie
  • Motocykle Horex S6 oraz S8, to jednoślady wyprzedzające swoje czasy
  • Skąd się wzięła nazwa Horex?
  • Kiedy Horex zaczął produkować motocykle?
  • ile mocy miał Horex S8 (800)?
Genialny konstruktor, nowatorskie rozwiązania i mistrzowskie motocykle, które wyprzedzały swoje czasy. Brzmi jak scenariusz porywającego filmu? To zdarzyło się naprawdę!
Prawdziwie niezwykłe motocykle powstawały w fabryce Horex-Columbus Werk AG, której założycielem był Fritz Kleemann. Dumne były także ich nazwy: Regina, Imperator, czy np. Resident. Siedziba firmy znajdowała się w urokliwym uzdrowisku Bad Homburg, w kraju związkowym Hesji w Niemczech. Nazwa marki wzięła się od pierwszych liter nazwy rodzinnego miasta Kleemanna, czyli Homburgu, drugi jej człon pochodził od nazwy manufaktury wytwarzającej słoiki na konfitury, jakiej właścicielami byli jego rodzice. Nazywała się ona Rex. Tak powstał Horex Fahrzeugbau AG – firma, która została założona w 1923 roku przez 22 letniego wówczas Fritza Kleemanna.
Firma zaczęła od produkcji świetnych 250-ek z silnikami OHV, potem pojawiły się pięćsetki, a za sukcesem marki stał pewien bardzo zdolny konstruktor Hermann Reeb. W latach trzydziestych w ofercie motocykli marki Horex znajdowały się modele z jednocylindrowymi silnikami o pojemności 200, 300 i 350 cm³. Największą popularnością cieszył się jednak wówczas model Regina napędzany silnikiem produkowanym na licencji od Sturmey-Archer o pojemności skokowej 438 cm³.
Horex 250 (1923)

Horex S8 i jego genialny konstruktor

W 1932 roku Hermann Reeb skonstruował dla Horexa awangardowe wręcz na ówczesne czasy motocykle z dwucylindrowymi rzędowymi silnikami o pojemności 598 cm³ oraz 796 cm³.
To właśnie model Horex 800 jest bohaterem tego artykułu. Spora pojemność nie była jedynym co wyróżniała ten motocykl. Innym z wyróżników był ciekawie rozwiązany system sterowania zaworami – wałek rozrządu napędzany łańcuchem. Takie rozwiązanie – najbardziej popularne współcześnie, wówczas można było uznać za kosmiczną technologię i genialną w swojej prostocie zarazem. Dwucylindrowy silnik Horexa 800 bardzo udaną konstrukcją i sprawdzał się świetnie nie tylko podczas codziennej eksploatacji, ale także w sporcie. Jednostka napędowa była na tyle dobra, że inna znana w tamtych czasach firma Tornax z Wuppertalu także zdecydowała się wykorzystać ją w swym jednośladzie w ramach licencji pod nazwą Columbus.

Przeczytaj również:

Olej w konewkach? Kiedyś to było! Historia marki Motul i oleju syntetycznego do motocykla

Horex S8 (1932-1935)

Hermann Reeb zaczął opracowywać dwucylindrowe twiny z własnej inicjatywy w 1931 roku i dopiero w Boże Narodzenie 1932 roku pokazał swój śmiały projekt swojemu szefowi, Fritzowi Kleemanowi. Nie był to najlepszy czas na takie przedsięwzięcie, bo kryzys gospodarczy i echo Wielkiego Kryzysu wieściły słabe zainteresowanie drogimi i zaawansowanymi konstrukcyjnie motocyklami. Jednak wiosną 1933 r. rynek nagle się ożywił, a Kleeman wydał zgodę na wprowadzenie nowości do masowej produkcji.

Horex S6 i S8: motocykle przyszłości przedwojennej

Silnik Horexa S8

Nowy Horex wszedł na rynek w dwóch wersjach: S6 (600 cm3, 24 KM) i S8 (800 cm3, 30 KM). Oba silniki miały ten sam skok – 90 mm, różniąc się średnicą cylindra: 65 mm dla wersji 600 cm3 i 75 mm dla wersji 800 cm³. Była to jedyna cecha różniąca te dwa modele motocykli. Na skrzyni korbowej ze stopu metali lekkich Reeb umieścił pionowo dwa żeliwne cylindry, z dużą szczeliną między nimi – wszystko po to, by poprawić maksymalnie chłodzenie. Żeliwne głowice, wraz z cylindrami zostały przymocowane do skrzyni korbowej za pomocą ośmiu długich szpilek. Wał korbowy miał konstrukcję dzieloną z trzema głównymi łożyskami, środowe z nich zostało zamontowane w specjalnej aluminiowej płycie. Oba czopy korbowodów znajdowały się na tej samej osi. Kolejność zapłonu była przesunięta o 360 stopni pomiędzy oboma cylindrami.

Silnik posiadał awangardowy górny wałek rozrządu, który napędzany był łańcuchem w zamkniętej aluminiowej obudowie. Dla lepszego chłodzenia Reeb zostawił dużą szczelinę między nią a cylindrem. Dużą innowacją w tamtych czasach był całkowicie zamknięty wałek rozrządu: w ówczesnych silnikach OHV układ rozrządu pracował zazwyczaj na zewnątrz. W Horexie S8 pracowały aż 4 łańcuchy. Po prawej stronie skrzyni korbowej znajdowały się dwa z nich. Jeden napędzał wspomniany wałek rozrządu, drugi magneto i pompę oleju. Z kolei po lewej stronie pracował dwurzędowy łańcuch, który przenosił napęd z wału korbowego na zewnętrzną czterostopniową skrzynię biegów. Następny łańcuch przekazywał napęd na tylne koło. Hermann Reeb zastosował system smarowania typu suchego, ale jednocześnie wbudował w skrzynię korbową 2,25-litrowy zbiornik oleju. Obawy, że spowoduje to przegrzanie oleju, okazały się daremne: podobno testy magazynu Das Motorrad wykazały, że jego temperatura nie wzrosła powyżej 60º. Silnik napędzany był dwoma gaźnikami Amal.

Horex S8: moc, prędkość i mistrzostwo

Lekka rurowa rama pojazdu miała widelec trapezowy z centralną sprężyną i dźwigniowymi amortyzatorami. Obydwa koła wyposażono w mechaniczne hamulce. Moc silnika była wystarczająca do osiągnięcia prędkości aż 140 km/h. Pamiętajmy, że był 1932 rok! O niewątpliwych zaletach tej doskonałej na swoje czasy konstrukcji (zwłaszcza mocy i prędkości maksymalnej) świadczą wyniki osiągnięte przez Karla Brauna, startującego w zawodach motocyklowych sidecarów, który na podrasowanej wersji Horexa S8, z silnikiem rozwierconym do 1000 cm³ i wyposażonym w sprężarkę, wygrał w 1935 roku Mistrzostwa Niemiec w swojej
klasie.

Przeczytaj też:

Jawa: motocyklowa historia najbardziej znanej czechosłowackiej marki motocykli na świecie

Niestety Horexa S8 produkowano tylko przez trzy lata. Podobno w tym czasie wyprodukowano zaledwie 200 egzemplarzy. Po roku 1935 wytwarzano motocykle mniejszych klas pojemności, głównie 350, 500 i 600 cm³ z rozrządem dolno- i górnozaworowym OHV. Siedziba firmy nie ucierpiała podczas wojennej zawieruchy. Horex mógł więc szybko powrócić do produkcji cywilnych motocykli. Tak się też stało i już w 1945 roku wznowiono wytwarzanie wypróbowanego przedwojennego modelu Regina – z silnikiem o mocy 13,2 kW (18 KM) przy 5000 obr/min.
Horex S8 trafił bezpowrotnie na karty historii, ale jego spektakularna konstrukcja znalazła odbicie w rozwoju motoryzacji. Dwucylindrowa piekielnie szybka i uzbrojona w łańcuchy 800-ka stała się wyznacznikiem nieszablonowej mechaniki i symbolem rozwoju oraz dążenia do ideału.
Kryzys w przemyśle motocyklowym w drugiej połowie lat pięćdziesiątych spowodował obniżenie zainteresowania motocyklami Horex. Odbiło się to, rzecz jasna, na sprzedaży i dochodach firmy. Horex niestety nie przetrzymał próby czasu. W 1953 roku sprzedano 17 500 sztuk motocykli, ale już w roku 1956 jedynie 2500 egzemplarzy. Decyzję zamknięcia fabryki w Bad Homburg podjęto w 1959 roku.
Marka Horex odrodziła się w XXI wieku za sprawą egzotycznego na skalę światowa modelu VR6, ale to już historia na inną okazję.

Horex S8 i jego genialny konstruktor

W 1932 roku Hermann Reeb skonstruował dla Horexa awangardowe wręcz na ówczesne czasy motocykle z dwucylindrowymi rzędowymi silnikami o pojemności 598 cm³ oraz 796 cm³.
Hermann Reeb
To właśnie model Horex 800 jest bohaterem tego artykułu. Spora pojemność nie była jedynym co wyróżniała ten motocykl. Innym z wyróżników był ciekawie rozwiązany system sterowania zaworami – wałek rozrządu napędzany łańcuchem. Takie rozwiązanie – najbardziej popularne współcześnie, wówczas można było uznać za kosmiczną technologię i genialną w swojej prostocie zarazem. Dwucylindrowy silnik Horexa 800 bardzo udaną konstrukcją i sprawdzał się świetnie nie tylko podczas codziennej eksploatacji, ale także w sporcie. Jednostka napędowa była na tyle dobra, że inna znana w tamtych czasach firma Tornax z Wuppertalu także zdecydowała się wykorzystać ją w swym jednośladzie w ramach licencji pod nazwą Columbus.

Przeczytaj również:

Olej w konewkach? Kiedyś to było! Historia marki Motul i oleju syntetycznego do motocykla

Horex S8 OHC

 

Horex S8: moc, prędkość i mistrzostwo

Lekka rurowa rama pojazdu miała widelec trapezowy z centralną sprężyną i dźwigniowymi amortyzatorami. Obydwa koła wyposażono w mechaniczne hamulce. Moc silnika była wystarczająca do osiągnięcia prędkości aż 140 km/h. Pamiętajmy, że był 1932 rok! O niewątpliwych zaletach tej doskonałej na swoje czasy konstrukcji (zwłaszcza mocy i prędkości maksymalnej) świadczą wyniki osiągnięte przez Karla Brauna, startującego w zawodach motocyklowych sidecarów, który na podrasowanej wersji Horexa S8, z silnikiem rozwierconym do 1000 cm³ i wyposażonym w sprężarkę, wygrał w 1935 roku Mistrzostwa Niemiec w swojej
klasie.

Przeczytaj też:

Jawa: motocyklowa historia najbardziej znanej czechosłowackiej marki motocykli na świecie

Niestety Horexa S8 produkowano tylko przez trzy lata. Podobno w tym czasie wyprodukowano zaledwie 200 egzemplarzy tego niecodziennego motocykla. Po roku 1935 wytwarzano motocykle mniejszych klas pojemności, głównie 350, 500 i 600 cm³ z rozrządem dolno- i górnozaworowym OHV. Siedziba firmy nie ucierpiała podczas wojennej zawieruchy. Horex mógł więc szybko powrócić do produkcji cywilnych motocykli. Tak się też stało i już w 1945 roku wznowiono wytwarzanie wypróbowanego przedwojennego modelu Regina – z silnikiem o mocy 13,2 kW (18 KM) przy 5000 obr/min.
Horex S8 trafił bezpowrotnie na karty historii, ale jego spektakularna konstrukcja znalazła odbicie w rozwoju motoryzacji. Dwucylindrowa piekielnie szybka i uzbrojona w łańcuchy 800-ka stała się wyznacznikiem nieszablonowej mechaniki i symbolem rozwoju oraz dążenia do ideału.
Horex Resident (1955)
Kryzys w przemyśle motocyklowym w drugiej połowie lat pięćdziesiątych spowodował obniżenie zainteresowania motocyklami Horex. Odbiło się to, rzecz jasna, na sprzedaży i dochodach firmy. Horex niestety nie przetrzymał próby czasu. W 1953 roku sprzedano 17 500 sztuk motocykli, ale już w roku 1956 jedynie 2500 egzemplarzy. Decyzję zamknięcia fabryki w Bad Homburg podjęto w 1959 roku.
Marka Horex odrodziła się w XXI wieku za sprawą egzotycznego na skalę światowa modelu VR6, ale to już historia na inną okazję.

Piotr Ganczarski

Z wykształcenia inżynier mechaniki i budowy maszyn. Motocykle są jego życiowym przekleństwem i chorą miłością. Buduje, przerabia i remontuje jednoślady. Zarówno te nowsze, jak i starsze. Fan motoryzacji i podróżowania na różne sposoby. Oprócz tego lubi pohasać na rowerze i przeczytać dobrą książkę.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button