Motocykl supermoto to tak naprawdę lekki endurak stojący na szosowych, siedemnastocalowych kołach. Takie motocykle potrafią latać na gumie, sypać długie stoppie i wysoko skakać. A co potrafi stary klasyczny custom? Więcej niż myślicie…
Lekkie supermoto i skok nad siedmioma luźno obok siebie postawionymi motocyklami? Na parkingu przed supermarketem? To jest coś, co naprawdę warto zobaczyć. Swoją drogą to chłopaki z tej ekipy mocno sobie ufają. Nie wiem czy zaryzykowałbym postawienie swojego motocykla w tym szeregu.
Dobra, to jest jedna część wyczynu, ale powiedzcie mi, co trzeba mieć w głowie, żeby próbować skakać starą customową japonią? Macie pomysł, co w wyniku lądowania odpadło z tego dzielnego motocykla?