10 cylindrów, 500 KM i nikt nie sprawdził czy Dodge Tomahawk V10 jest najszybszym motocyklem świata. Zdjęcia, dane techniczne

Dodge Tomahawk V10 to jeden z najszybszych motocykli świata

W skrócie
  • Dodge Tomahawk to jeden z najdroższych i najmocniejszych produkcyjnych motocykli w historii motocyklizmu
  • Prędkość maksymalna tego motocykla nigdy nie została zmierzona. Prawdopodobnie na zawsze będzie czynnikiem do powstawania nowych legend.
  • W ramie Dodge'a Tomahawka siedzi dziesięciocylindrowa widlasta jednostka z Dodge Vipera!

Świat widział już całą masę motocykli robiących zamach na przeciętność. Dodge Tomahawk na przeciętność zrzucił jednak bombę atomową będąc najbardziej odjechanym, najdroższym, najszybszym i w każdym calu “naj” motocyklem na świecie.

Każdy kraj ma swój rodzaj szaleństwa. Japończycy lubią eksperymenty podszyte technologiczną finezją, Niemcy miażdżą monumentalnością i dopracowaniem, natomiast Amerykanie… Amerykanie są brutalni i ze wszech miar kochają ogromne silniki. To przecież za wielką wodą powstała koncepcja adaptowania wielkich samochodowych silników do motocyklowych podwozi. Na szerszą skalę zaczął wykorzystywać to Boss Hoss stosując silniki 5,7 l V8 Hemi w cruiserze.

Gdy wydawało się, że tego wybryku nie da się już pobić, wtedy dwóch pracowników Dodge’a stwierdziło inaczej. I nie byli to dyrektorzy czy nawet kierownicy – po prostu dwóch gości. Niby zwykłych, ale jeden był designerem, a drugi był konstruktorem. Obaj natomiast byli zapalonymi motocyklistami i kręcił ich drag race. To zrodziło pytanie: “co się stanie, jeśli silnik z Vipera połączymy z wyśmienitym podwoziem?” – Odpowiedź jest dość prosta – stanie się motocykl z 8,3 litrową V10 wykręcającą 500 KM i rozpędzający się do prędkości, do sprawdzenia której nikomu nie starczy odwagi. Wyjdzie po prostu Dodge Tomahawk.

Zacznijmy jednak od wytłumaczenia nazwy naszego dzisiejszego bohatera. “Tomahawk” to taki rodzaj siekiery lub rodzaj oręża, który został używany przez rdzenne ludy Ameryki Północnej przed przybyciem Europejczyków. Tomahawk najczęściej był obosieczny, czasami z jedną stroną ostrzoną w szpic. Indianie używali jej w czasie pokoju do cięcia drzewa, obróbki skóry i wszystkich innych domowych czynności. Jednak gdy kończyły się czasy pokoju i trzeba było odbić Pocahontas z łapsk wodza z sąsiedniej wioski Tomahawk służył jako broń do walki, zarówno jako broń obuchowo-sieczna lub broń miotana. Co ma to do motocykla? Nie wiem, ale boje się tego motocykla tak samo, jak tej niewielkiej siekierki.

Dodge Tomahawk. Najważniejsze informacje:

  1. Dodge Tomahawk jest wyposażony w silnik V10 o pojemności 8,3 litra, który generuje imponującą moc 500 koni mechanicznych.
  2. Dzięki swojemu potężnemu silnikowi, Tomahawk teoretycznie jest w stanie osiągnąć prędkość maksymalną wynoszącą około 480 km/h.
  3. Tomahawk ma niezwykle unikalną konstrukcję, która została zainspirowana przez samochody wyścigowe, dragstery i filmem Tron.
  4. Wyprodukowany w ograniczonej liczbie egzemplarzy: Tylko 9 egzemplarzy Dodge Tomahawk zostało wyprodukowanych, co czyni ten motocykl jednym z najrzadszych i najbardziej pożądanych pojazdów na świecie.
  5. Cena Tomahawka wynosiła około 550 000 dolarów, co czyniło go jednym z najdroższych motocykli na rynku. Obecnie, ze względu na swoją rzadkość, cena ta może być znacznie wyższa na rynku wtórnym.

Dorzuć jeszcze dwa koła i kilka zer

Dyskusja o tym co by było, na szczęście nie skończyła się na przygaszeniu papierosa i zmianie tematu. Tych dwóch szaleńców podzieliło się koncepcją z szychą biura projektowego. Ten też rozdziawił usta i stwierdził, że choć Dodge motocykli nie produkuje, to parę szkiców prototypu nie zaszkodzi. I jak się okazało, nie zaszkodziło, a wywaliło z butów, więc szkice i koncepcja rozeszły się po kolejnych, wyższych stopniach w hierarchii firmy. Projekt w końcu dostał zielone światło i zaczęli do niego dołączać kolejni członkowie, dopracowując finalną formę motocykla. A to łatwe nie było. Dodge nie chciał zrobić większego Boss Hossa. Chciał coś co wysadzi z butów każdego. Ogromny i ciężki silnik wymuszał równie wielkie gabaryty całego nadwozia, co zadania nie ułatwiło.

Idąc obraną ścieżką pojedynczych kół, przy takich gabarytach silnika całość wyglądała pokracznie. A przecież i tak o normalności nie było tu mowy, więc nic nie stało na przeszkodzie, by dorzucić po jednym kole na stronę. I tak wyszedł motocykl rodem z filmu Tron, w którym wszystko było z kategorii Sci-Fi. Generalnie twórcy fantazji nie ograniczali, co było widać, gdy w 2003 roku motocykl trafił na rynek. Choć określenie trafił na rynek jest dość naciągane, bo Dodge wyprodukował jedynie 10 sztuk Tomahawka, a każda z nich kosztowała 555 tys. dolarów! I za tę cenę otrzymywałeś motocykl, którym chcąc przylansić się na Long Beach, musisz pierw zamknąć drogę lub ją kupić, bo Dodge Tomahawk nie był homologowany do ruchu ulicznego.

Ile jedzie? Tak na oko to wszystko

Trochę się nie dziwimy, bo ciężko homologować coś o konstrukcji tak bardzo nie wpisującej się w jakiekolwiek ramy. Poza tym ciężko sobie wyobrazić, by ktoś chciał jeździć Dodgem Tomahawkiem po drogach publicznych. Cztery koła ustawione na motocyklową modłę nie wróżą szczególnie dobrej zwrotności. Co prawda układ wahaczy i zwrotnic ma taką geometrię, że pozwala na jazdę w złożeniu do 45 stopni jak na normalnym motocyklu, ale umówmy się, cudownie pewnie nie jest, zwłaszcza, że motocykl waży 680 kg. Oceniając to przez pryzmat motocykli, Tomahawk jest przerażająco ciężki, ale wystarczy przypomnieć sobie o silniku. Potężna V10 o pojemności 8,3 l generuje aż 500 KM i 712 Nm i teraz już taka masa wydaje się wręcz śmiesznie mała. Nieśmieszne natomiast musi być odczucie z jazdy takim tworem.

Przeczytaj również:

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Spala 30 litrów na setkę i rozwija 600 KM mocy z 8200 cm3 pojemności. Ten motocykl może kupić każdy

To znaczy nie przeczymy, że to kiepska rozrywka, ale na pewno nie są to rurki z kremem. Dodge chwali się, że pierwsza setka pojawia się po 2,5 s, czyli jest potężnie, choć nie aż tak niecodziennie, co zapewne wiąże się z niedostatkami trakcji. Za to maksymalna prędkość to bardzo chłonny temat do tworzenia legend. Jeden z twórców Tomahawka rzucił, że skoro Dodge Viper wyciąga ponad 300, to Tomahawk pewnie przekroczy i 600 km/h. Oficjalne informacje są jednak bardziej realistyczne.

Według obliczeń producenta V-Max Tomahawka waha się w okolicach 400-480 km/h w zależności od przełożenia. Nie znalazł się jednak odpowiednio zamożny samobójca z wystarczającym zapałem, który chciałby wycisnąć z tego motocykla siódme poty. Inną kwestią jest opór powietrza. Z której strony nie patrzeć, Tomahawk to wielki kloc metalu, który nie wygląda jak by było mu po drodze z aerodynamiką. Można więc powiedzieć, że Tomahawk wykręca 400, 480 a nawet i 600 km/h, ale najlepiej będzie odpowiedzieć, że Tomahawk osiąga każdą prędkość!

Dodge Tomahawk V10. Tak się to robi w Ameryce

“Wielka moc to wielka odpowiedzialność” rzekł pod nosem pracownik, który zakładał hamulce do Tomahawka. A robić miał co, bo przy jednym przednim kole znajdują się tarcza 508 mm i dwa zaciski czterotłoczkowe. Z tyłu tarcze są takie same, ale zacisk raptem jeden. Wygląda to imponująco, ale jak działa, tego nie wie prawie nikt. Podobnie jest zresztą z całym motocyklem – ciężko powiedzieć jak działa i jak się prowadzi. Trzeba po prostu wierzyć, że tak samo jak wygląda – kosmicznie i z rozmachem. Twórcy Dodge’a Tomahawka nie przymknęli ponoć oka na dopieszczenie detali i wszystko jest tu zrobione z rozmachem. Rama monocoque jest wycięta z jednego kawałka aluminium, podobnie zresztą jak praktycznie każdy element tego motocykla. Do tego dochodzą jeszcze takie smaczki jak oświetlenie umieszczone między kołami no i oczywiście monumentalny silnik V10.

Co jest ciekawe, cały ten motocykl wykonany jest z pomysłem, nie da się odnieść wrażenia, że to ulep, tyle że z silnikiem z Vipera. To jest prawdziwe dzieło sztuki wśród prototypów i motocykl wyjątkowy. Fakt, sam pomysł wykonania tego z rozmachem może być uznany za przesadny, nawet idiotyczny. Ale przecież motoryzacyjne szaleństwo każdego kraju ma swoją tożsamość. A Dodge Tomahawk to właśnie jeden z symboli amerykańskiego rozmachu – wybuchy, krzyki, przechwałki, trochę blasku i lansu, a przede wszystkim prężenie mięśni. Nie wyobrażam sobie, by coś takiego mogło powstać w innym miejscu na świecie.

Dane techniczne. Dodge Tomahawk V10

Dane techniczne  Dodge Tomahawk
Silnik V10, chłodzony cieczą, dwa zawory na cylinder
Pojemność skokowa 8277 ccm
Średnica x skok tłoka 102,4 x 100,6 mm
Stopień sprężania 9,6:1
Moc 500 KM przy 5600 obr./min
Moment obrotowy 712 przy 4200 obr./min
Zasilanie Wtrysk paliwa wielopunktowy,
Smarowanie sucha miska olejowa
Sprzęgło suche
Skrzynia biegów sześciostopniowa, manualna
Rama aluminiowa, monocoque
Zawieszenie przód wahaczowe, niezależne
Zawieszenie tył wahaczowe, niezależne
Hamulec przedni podwójny, tarczowy 508 mm, 4x zacisk czterotoczkowy
Hamulec tylny podwójny, tarczowy, 508 mm, 2x zacisk czterotłoczkowy
Opony przód/tył 20 x 4″ / 20 x 5″
Długość 2600
Szerokość 700
Wysokość 940
Wysokość siedzenia 740 mm
Prześwit 76 mm
Rozstaw osi 1900 mm
Masa pojazdu na sucho 680 kg
Zbiornik paliwa 12,7 l

 

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button