Jeszcze nigdy pociągi nie były tak niebezpieczne dla pieszych, rowerzystów i skuterzystów jak obecnie. Od kiedy po polskich torach jeździ “Pendolino” coraz częściej zdarza się, że kierujący w ogóle nie słyszą, że pociąg nadjeżdża.
Do tej pory wszystkie akcje skupiały się na pieszych, którzy przechodzili przez tory w miejscach niedozwolonych bądź przy zamkniętych rogatkach. Teraz okazuje się, że w niebezpieczeństwie są i skuterzyści czy motocykliści, którzy postanowią objechać zamknięte rogatki. Nowoczesne, ciche i szybkie pociągi nadjeżdżają niespodziewanie.
Cóż samodzielnego myślenia nie nauczy ani rogatka ani telewizja przechodzenia na światłach uczą od przedszkola a niektórym i to nie pomogło