Zdjęcie z fotoradaru i punkty karne 2019. Odmowa wskazania kierującego

Kto otrzyma punkty w trakcie gdy właściciel pojazdu odmówi wskazania jego kierowcy? 

GITD planuje wprowadzenie nowych fotoradarów, które będą robić zdjęcia także tyłu pojazdu. Na celowniku są oczywiście motocykliści, którzy z reguły fotoradarami przejmować się nie muszą. Dokładniej rzecz ujmując fotoradar współpracuje z drugim urządzeniem. 

Samo zdjęcie z fotoradaru bez tablicy rejestracyjnej nie jest podstawą do wystawienia mandatu, ale już zdjęcie z fotoradaru uzupełnione o nagranie z kamery ustawionej w drugim kierunku tak. Kamera pozwala zidentyfikować sprawę wykroczenia i taka kamera działa chociażby przy ul. Radzymińskiej w Warszawie. 

Odmowa wskazania kierującego. Kto płaci, kto zbiera punkty?

Tutaj pojawia się wiele zmiennych. Przede wszystkim należy bezwględnie pamiętać, że druki, które otrzymujemy pocztą – od ITD, Straży Miejskiej – nie są mandatem. To chwyt, który pozwala służbom ominąć skomplikowaną papierologię, oczywiście pod warunkiem, że się przyznamy. Z reguły na tego typu drugach mamy możliwość:

  1. Określić, że kierowaliśmy pojazdem, przyjąć mandat i punkty karne (lub nie przyjmować i pójść ze sprawą do sądu)
  2. Określić, że ktoś inny kierował pojazdem. Osoba ta otrzyma ten sam druk, aż „ktoś się przyzna”
  3. Odmówić podania danych sprawcy

Ostatni przypadek to wykroczenie, karane grzywną do 500 zł. Często z takiego rozwiązania korzystają osoby posiadające sporo punktów karnych – płacą grzywnę, ale nie otrzymają punktów ponieważ oficjalnie nie ustalono kto kierował pojazdem. 

Zdjęcie z fotoradaru: Kasa ważniejsza od punktów 

Gdyby służbom zależało na poprawianiu bezpieczeństwa na drogach to nadrzędną wartością byłoby ściganie i karanie sprawców wykroczeń / przestępstw. Ale tak nie jest. Służby obsługujące fotoradary nastawione są na uzupełnianie budżetowych luk, stąd dają możliwość zapłacenia wyższej kwoty i pozbycia się problemu.

Z jednej strony łatwo zrozumieć, że „donoszenie” na najbliższych (a najczęściej to właśnie oni prowadzą nasz pojazd) nie jest mile widziane. Z drugiej jednak albo, jako społeczeństwo, próbujemy wspólnie poprawić bezpieczeństwo na drogach i dbamy o to, żeby sprawcy byli karani, albo godzimy się z tym, że mandaty to tylko inna forma podatkowania. 

Źródło: Infor

[trending]

 

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Przemysław Borkowski

Kocha wszystko co ma dwa koła i silnik - nawet ten elektryczny. Gdyby wiertarka miała koła, też by na niej jeździł. Prywatnie fan dobrego rockowego brzmienia i kultur orientalnych.

Inne publikacje na ten temat:

3 opinii

  1. Jest opcja 4 najlepsza: odmowa składania wyjaśnień w ramach konstytucyjnego prawa do obrony i nie zeznawania na swoją niekorzyść, wyklucza to możliwość karania z art. 96 co potwierdził trybunał konstytucyjny. SM i GITD zarabiają na powszechnej nieznajomości prawa. Wszczynają postępowania nakazowe a sądy przyklepują nakazy zapłaty taśmowo. Odwołujcie się od wyroków, a najlepiej pisemnie informujcie straż miejską o swoim stanowisku i prawach na etapie czynności wyjaśniających, wtedy zwykle umorzą i oszczędzą pracy sądu. To oskarżyciel musi udowodnić winę!

    1. A co jeżeli w ogóle nie odpowiem na pismo które przysłali? Wyślą ponaglenie czy sprawa od razu do sądu?

  2. A ja poproszę o poradę – dostałem pięknościowe zdjęcie z fotoradaru + odpowiednie kwity, prędkość 108/50 (na zadupiu, ale bezsprzecznie teren zabudowany, nie ma dyskusji).
    Czy niewskazanie kierującego i wypłacenie 500 zł załatwia sprawę, czy jednak grozi mi zatrzymanie prawka na 3 miesiące?
    Wiadomo, że tak się stanie podczas zatrzymania przez policję, ale pytam o konkretny przypadek, czyli “mandat z fotoradaru”
    Jeśli tak – jak to w praktyce miałoby się odbywać? GITD występuje do starosty (i dalej jak przy policji)? Czy zadowalają się haraczem 500 zł i zamykają temat?
    Od 2015 zmieniały się przepisy, nie wiem jak to teraz wygląda na 100%
    Z góry dziękuję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button