Urządzenie do cofania. Motocyklowa rewolucja czy zwykłe gadżeciarstwo?

Michelin pracuje nad urządzeniem, którego zadaniem będzie pomoc w cofaniu motocykla. Taki sprzęt może spodobać się wszystkim właścicielom ciężkich jednośladów oraz sprzętów terenowych i przede wszystkim mniej doświadczonym motocyklistom. Czy patent ma szanse na sukces sprzedażowy?

Na pierwszy rzut oka możemy stwierdzić, że niewielkie urządzenie Michelina to iście “aliekspresowe” urządzenie i faktycznie jego ewentualny zakup będzie się równać z wyrzuceniem kasy w błoto. Pamiętajmy jednak, że za rysunkami patentowymi stoi koncern Michelin, a więc jeden z największych i najbardziej renomowanych producentów ogumienia do motocykli i nie tylko. A to w pewnym sensie obietnica sprawności układu.

Urządzenie do cofania. O co w tym wszystkim chodzi?

Całkiem niedawno w sieci pojawiły się szkice patentowe urządzenia, które będzie pomagało w “poruszaniu się motocyklem do tyłu”. Całość prezentuje się zadziwiająco prosto i aż dziw bierze, że do tej pory tego typu rozwiązania nie zdobyły większej popularności. Owszem, niektóre motocykle posiadają seryjnie montowany bieg wsteczny (najczęściej oparty o właśnie dodatkowy silnik elektryczny), ale mimo wszystko jest ich bardzo mało. Poza tym warto zaznaczyć, ze przeróbka we własnym zakresie motocykla i wyposażenie go w takie urządzenie może w praktyce okazać się bardzo trudne i kosztowne. Czy oznacza to, że Michelin rozbije bank?

Urządzenie do cofania, Michelin

Urządzenie nad którym pracuje francuski producent prezentuje się wyjątkowo prosto i podejrzewamy, że jeśli wejdzie do sprzedaży będzie pasowało do większości motocykli. Montaż do osi tylnego koła nie powinien sprawić większych problemów. Poza tym wygląd: całość przypomina nieco uchwyt tablicy rejestracyjnej: takie uchwyty znajdziecie na przykład w Zontesie 125 U. To może się podobać!

Urządzenie do cofania. To może mieć sens!

Urządzenie do cofania najprawdopodobniej będzie zasilane bateriami litowo-jonowymi, które będą na bieżąco doładowywane z instalacji elektrycznej motocykla. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak mocny będzie silnik elektryczny schowany w urządzeniu, ale jesteśmy pewni, że moc tej jednostki będzie oscylować w granicach zaledwie kilku Nm. Dlaczego? To bardzo proste: do przetoczenia motocykle nie potrzebujemy ogromnej mocy. Poza tym wielkość tylnego koła (rolki urządzenia do cofania będą oparte o tylną oponę) nadaje ogromne przełożenie.

To bardzo dobrze widać w trakcie jazdy w terenie. Jeśli motocykl ugrzęźnie w piachu i nie jesteś sam, to wystarczy że Twój towarzysz położy swoje dłonie na przedniej oponie i będzie próbował nią obrócić. Siła, którą wywrze na koło będzie niewielka, ale Ty od razu poczujesz różnicę i raz dwa wygrzebiesz się z opresji.

Patent Michelin. To naprawdę może się przydać!

Pozostaje pytanie o sterowanie tym urządzeniem. Jesteśmy prawie pewni, że urządzenie otrzyma specjalną centralkę do sterowania mocą silnika wstecznego. Raczej możemy zapomnieć o podłączeniu biegu wstecznego do manetki gazu i aktywowania systemu poprzez kombinację przycisków na kierownicy. Wiemy natomiast, że system ten musi być zabezpieczony przed przypadkowym włączeniem. Pozostaje pytanie czy rolki znajdujące się na oponie będą na stałe podłączone do tylnego koła, czy system będzie w jakiś stopniu ruchomy?

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Urządzenie do cofania, Michelin

Cóż, to na razie tylko szkice patentowe, ale ten pomysł może mieć sens. Chociaż osobiście nie mam większych problemów z wycofywaniem motocykla, to z doświadczenia wiem, że takie urządzenie może się szczególnie przydać w motocyklach turystycznych, które podczas np. wyjazdów wakacyjnych wiozą na swoim grzbiecie całą masę sprzętu. Wycofanie w takich warunkach może okazać się trudne. To samo tyczy się jazdy w gorszych warunkach drogowych. Zdarzają się sytuacje, w których dojedziesz do punktu, w którym możesz już tylko zawrócić, a sytuacji nie poprawia nachylenie nawierzchni po której jedziesz. Wycofanie może Cię solidnie zmęczyć. Z takim urządzeniem nie będziesz mieć żadnego problemu. Czy jednak brud, błoto i kamienie nie wpłyną destrukcyjnie na kondycję patentu Michelina? Pomarzyć dobra rzecz, ale póki co to urządzenie oficjalnie jeszcze nie istnieje. Zatem nie pozostaje nam nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i grzecznie poczekać

 

 

 

 

1 opinia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button